Na skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Madalińskiego w Warszawie zapalił się samochód. Co w tym nadzwyczajnego? To Lucid Air, czyli elektryk, ale nie byle jaki. To prawdopodobnie jedyny taki model w Polsce.
Do pożaru doszło przed południem w piątek w centrum Warszawy. Jak wynika ze wstępnych ustaleń policji, kierowca elektrycznego auta, próbując uniknąć kolizji z innym pojazdem, wykonał gwałtowny manewr i uderzył w słup oświetleniowy. Lucid Air zajął się ogniem i doszczętnie spłonął.
Na szczęście, ok. godziny 16 strażacy opanowali pożar przelewając ogniwa elektryczne, co pozwoliło uniknąć wielogodzinnego pożaru, jak to miało miejsce w przypadku Tesli
Jezdzijcie k…. dalej 100 na godzine na Niepodleglosci…@Warszawski_AS @MiastoJestNasze @RMF24pl @warszawa pic.twitter.com/rmsAftAinN
— Janek1010🌍 (@janek1010) April 19, 2024
.
Obyło się więc bez specjalnego basenu gaszącego i udało się ugasić samochód w czasie podobnym, co w przypadku auta spalinowego.
Pożar Lucida Air to temat bardzo nagłośniony, nie tylko ze względu na to, że chodzi o pojazd elektryczny, ale także dlatego że to prawdopodobnie jedyny taki egzemplarz w Polsce.
Lucid Air – co to za auto?
Lucid Air to amerykański luksusowy model elektryczny, konkurent chociażby dla Tesli Model S. Auto w najbogatszej wersji dysponuje mocą aż 1080 KM, a akumulator o pojemności 113 kWh pozwala przejechać na jednym ładowaniu do 830 km (wg. danych producenta).
W samochodzie znajdują się dwa silniki elektryczne, każdy na jedną oś, a więc napęd trafia na wszystkie koła. Osiągi? Spektakularne! Pierwsza setka pojawia się już po 2,5 s, a maksymalnie auto pojedzie aż 270 km/h.
Luksusowy elektryk dostępny jest w kilku krajach w Europie, np. Niemczech, Holandii, Szwajcarii, czy Norwegii. Jego ceny startują od 85 tys. euro, więc mówimy tutaj o samochodzie z segmentu premium.
fot.