Jazda Teslą w deszczu kosztować Cię będzie 90 tys. zł - Trends Magazines

Jazda Teslą w deszczu kosztować Cię będzie 90 tys. zł

Bardzo nieprzyjemną informację otrzymała para Szkotów, którzy wybrali się na kosztowną przejażdżkę swoją Teslą. Jak widać, samochody elektryczne nie tylko lubią się zapalać, ale też przemakać. 

Cała historia brzmi groteskowo, ale z pewnością nie dla właścicieli Tesli Model Y, którzy mają niemały problem. Nie od dziś wiadomo, że baterie to najdroższa część samochodu elektrycznego, więc nierzadko wymiana baterii zwyczajnie się nie opłaca. Przekonała się o tym para Szkotów, którzy październikowego deszczowego dnia wybrali się w podróż do Edynburga. Nic w tym szczególnego, ale w drodze powrotnej zaczęły się problemy.

Po napadzie uciekali Teslą. Stało się to, co myślicie

Jazda Teslą w deszczu kosztuje tyle, co mały miejski samochód

Po przejechaniu danego odcinka drogi Tesla odmówiła posłuszeństwa, więc kierowca zadzwonił na infolinię. Nie spieszyli się z przyjazdem, bowiem czekali na lawetę prawie pięć godzin! Na dodatek, pierwsza w ogóle nie przyjechała, ale w końcu po kilku kolejnych irytujących rozmowach, dostarczono zepsutą Teslę do serwisu. Dodajmy, że była to godzina pierwsza w nocy, więc właściciele musieli być w kiepskich nastrojach, ale o najgorszym jeszcze nie wiedzieli. 

BMW i8 kontra Tesla Model S

Z serwisu nadeszła diagnoza – uszkodzeniu uległa bateria. Przez teoretycznie hermetyczną obudowę do środka przeniknęła woda i „niestety to nie jest objęte 8-letnią gwarancją producenta”. Obaj mężczyźni byli w szoku kiedy usłyszeli, że koszt wymiany to prawie 17,5 tys. funtów, czyli ponad 88 tys. zł!

Czy Tesla pokryje koszty naprawy?

Skontaktowali się z menedżerem salonu Tesli w Edynburgu. Ten powiedział im, że to z powodu fatalnej pogody panującej w Szkocji w ostatnich dniach, i że czasem tak się zdarza z samochodami elektrycznymi różnych marek. Deszcze w Szkocji to faktycznie anomalia pogodowa. Czy w takim wypadku właściciele Tesli powinni zostawić swoje auta w garażu? 

Na próżno szukać odpowiedzi przedstawicieli Tesli, bowiem Elon Musk postanowił całkowicie zrezygnować z działu PR swojej firmy. Na razie nie wiadomo, jakie będzie rozstrzygnięcie tej sprawy. Jeżeli woda faktycznie dostała się do ogniw zasilających elektryczny silnik to wina leży po stronie złego wykonania Tesli. Póki co jednak znamy tylko jedną wersję wydarzeń od strony poszkodowanych Szkotów. 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Podobne

wyścig start Maybach i BMW

Maybach kontra BMW 7. Najpierw masa, poźniej masa.

Zastanawialiście się kiedyś co jest szybsze: ważący 2,8 tony Maybach, czy pół tony lżejsze BMW 760Li? My też nie, ale i tak mamy dla Was odpowiedź! carwow  Matt z carwow ustawił na linii startu BMW 760Li z 2013 roku oraz mierzącego ponad 6 metrów Maybacha S62 z 2005. Obie limuzyny mają 12-cylindrowe silniki i są ultraluksusowymi…

Volkswagen odświeża Touarega. Kierowcy jadący za nim obejrzą iluminacje

Po pięciu latach od debiutu czas na facelifting VW Touarega. Auto wyładniało, z przodu pojawiły się nowe reflektory IQ.LIGHT HD LED, a z tyłu kierowcy innych aut będą mogli podziwiać podświetlane logo VW.  Nowy VW Touareg został oświecony W kwestiach wizualnych mocno zmienił się przód VW Touarega, który zyskał teraz nowe reflektory oraz grill w…