To auto w Holandii zyskało niemałą sławę, a to za sprawą przebiegu, który sięgnął prawie miliona kilometrów. Niedawno samochód trafił do Polski, ale z przebiegiem o 750 tys. km niższym. Niestety sprzedający chyba nie był świadomy jego głośnej przeszłości.
Ta historia pokazuje nam wyraźnie dwie rzeczy. Pierwsza to głupota i niekompetencja polskich handlarzy, a druga to wytrzymałość nowoczesnych BMW przy odpowiednim użytkowaniu. Ale po kolei.
Historia tego BMW E60 530i zaczyna się w Holandii, gdzie pierwszy właściciel użytkował to auto przez ok. 300 tys. km, ale dopiero ten drugi „nabił” naprawdę dużo kilometrów. Z założoną instalacją LPG użytkowanie musiało być w miarę tanie i przyjemne, dlatego drugi użytkownik cieszył się swoim E60 aż do przebiegu 950 274 km. Dzięki takiemu wynikowi auto zyskało niemałą sławę w holenderskich mediach, gdzie chwalono samochód za nadzwyczajną bezawaryjność i to pomimo złego wizerunku modelu E60.
Dat is lef: een BMW 530i op LPG kopen met bijna 950.000 km! @AutoWeek @CarrecNL pic.twitter.com/tVExdKq5oN
— Marc Klaver (@_marcklaver) September 7, 2022
To pokazuje, że właściwie użytkowane auto, nawet z niefabryczną instalacją LPG jest w stanie przejechać nawet milion kilometrów. Przypomnijmy jednak, że mowa tutaj o wersji sprzed faceliftingu, a więc pod maską 530i pracuje ostatni wolnossący motor z wtryskiem pośrednim, dobrze znoszącym LPG.
Z rekordowym stanem licznika auto zostało sprzedane we wrześniu zeszłego roku i trafiło do Polski. I tutaj zaczyna się zabawa. Nie jest niczym odkrywczym, że samochód z takim przebiegiem stałby się co najwyżej tematem kpin i podśmiechów, dlatego „Janusz typowy handlarz” postanowił „nieco” skorygować stan licznika.
BMW E60 już z prawilnym przebiegiem 221 600 km zostało wystawione na sprzedaż. „Janusz” chyba nie miał świadomości o bogatej historii BMW lub wykazał się kompletnym brakiem rozumu wystawiając auto na sprzedaż, nie zakrywając nawet tablic rejestracyjnych. Całą sprawę wczoraj nagłośnił serwis bez-wypadkowe.net, co najwyraźniej przyniosło skutek, bo ogłoszenie zostało już zdjęte. A może znalazł się kupiec?
Trzy dni temu byłem oglądać BMW e 91 2,5i w Lublinie pomijając fakt że przejechałem 440km by obejrzeć to Janusz tego komisu w ogłoszeniu po za tym że auto utrzymane w wyjątkowym stanie podaję przebieg 192tyś km 2005r produkcji ale stan techniczny tego samochodu budził poważne wątpliwości co do przebiegu sprawdzając historię w bazie danych okazało się że BMW miało na koniec 2016r przebieg 318tyś km czyli średnia roczna wychodzi około 24tyś km dodając brakujące lata można śmiało powiedzieć że przed przekroczeniem granicy z polską było 500tyś km czyli też mało nie było i stan techniczny auta to potwierdza.Pozdrawiam komis w Lublinie auta z Niemiec na ul spółdzielczość pracy 119.
A do kupujących rada sprawdzajcie gdzie się da bo gdyby nie miał klientów to by nie działał!!
Nie oszukujmy się ale 90%samochodow sprowadzanych to już po drodze ma facelift licznika kilometrów, szczerze jakby polaka było stać na nowy w tym kraju to napewno by sobie kupił nowiutkie i by szrotami nie jeździł,no ale cóż nasza władza zamiast zrobić ludziom dopłaty (pożądne) no to mamy jak mamy i w kółko ten sam temat powraca,niech rząd nasz kochany zadba o rodaków i da ludziom zarobić to i na nowy samochód pieniążki się znajdą pozdrawiam i tyle w temacie 😏
Posiadałem różne modele BMW od e 30, e 34, e 39 kilka sztuk sedanów i kombi. I przez chwilę posiadałem e 60 z 2.5 silniem diezla. Auta były z silnikami benzynowymi i oczywiście z LPG niemoge złego słowa powiedzieć na te samochody zrobiłem bardzo dużo tys kilometrów tymi autami przedostatnia e 39 z silnikiem 2.8 na podwójnym vanosie zrobiłem 500tys km z gazem!!! Przy 330tys km wymieniłem uszczelniacze zaworowe bo zaczęła brać olej,po wymianie wszystko ustało i dokręciłem do 500tys i silnik nadal chodzi idealnie gorzej jest z karoserią bo pojawiło się dużo rdzy.obecnie pos e 39 kombi z 3.0 Diezel. I również chodzi idealnie ma już 300tys km i przy silniku wymieniłem tylko kolektor dolotowy bo go rozerwało ponieważ niemiec od którego kupiłem te BMW podniósł znacząco moc silnika, fakt że frajda z jazdy była niemała jaka moc miał ten silnik. Postanowiłem obniżyć te moc do fabrycznej i do dziś śmiga bez problemu. I ten komfort jazdy stary samochód a jak się prowadzi. Nie to co teraz inne znane marki aut, plastikowe samochody w których silniki rozpadają się po 80 tys km. Dramat…. Bayerische Motor Werke. 👍
Z tego co wiem to ostatni silnik z wtryskiem pośrednim to N52B30 258KM który był nawet jeszcze w F10 ale to taki szczegół.
Podobno korekta licznika jest czynem zabronionym, więc w tym przypadku, gdzie dowody są tak widoczne, to „pan Janusz” polskiego byznesu samochodowego będzie rozliczony przez policję. Prawda?
Bardzo się cieszę, że ktoś w końcu wziął się za cwaniaków pseudo handlarzy.
Sprowadzają auta z wysokimi przebiegami później albo je odmladzaja o rok, albo wymieniają gałki zmiany biegów, obszywaja kierownice, cofaja przebieg i wystawiają jako „”OKAZJE””
Brawo Panie Konradzie.
I co państwo na to? Ile grozi za ten szwindel kolejnemu oszustowi z auto-handlu???wszystkie auta sprowadzane z za granicy są w ten sposób przerabiane a jak coś nie tak to zmieniają cały licznik uważajcie na wszystkie takie auta sprowadzone i nie wierzcie auto-handlarzom bo nikt na zachodzie nie sprzedaje auta 8letniego z przebiegiem poniżej 100000km.
Holandia mały to kraj ładny piękny no więdz można tam nakręcić km mnóstwo zawsze jak pada pytanie z kad pochodzi auto warto się zastanowić nad kupnem nie zawsze będą takie km
to nie Janusz a Piotr nie obrażajcie Januszy a samochód jest z Powrotu do Przyszłości i cofnął się w czasie, a marka nie ta bo to był Delorian