TEST VW ID.4 Pro Performance - elektroodyseja rodzinna - Trends Magazines

TEST VW ID.4 Pro Performance – elektroodyseja rodzinna

VW ID.4 Pro Performance 7

Koniec aut spalinowych jest już wyraźnie widoczny na horyzoncie, a samochody zero-emisyjne już niedługo staną się jedyną alternatywą dla europejskich rodzin. Czy elektryk odnajdzie się w roli rodzinnego auta? Oto test VW ID.4 Pro Performance.

Niełatwo być samochodem rodzinnym. W końcu ilu członków rodziny, tyle różnorakich potrzeb, które czasami trudno zaspokoić. Do tej pory najłatwiejszym rozwiązaniem tego problemu było po prostu posiadanie więcej niż jednego auta. Czy tak pozostanie? Patrząc na ceny nowych pojazdów, można mieć pewne wątpliwości. Z perspektywy przedstawiciela klasy średniej zakup samochodu zaczyna być coraz bardziej znaczącym wydatkiem.

Nie inaczej jest w przypadku naszego testu VW ID.4 Pro Performance. Gentlemani o pieniądzach nie rozmawiają, zwłaszcza na początku znajomości, ale z kronikarskiej uczciwości wypada wspomnieć, że w przypadku naszej testówki chodzi o 282.400 zł. Tak, o takich wartościach mówimy w 2023 roku w kontekście samochodu o charakterze rodzinnym. Oczywiste jest zatem to, że oczekiwania odnośnie elektryka są bardzo wysokie. Czy zatem ID.4 im podoła? Tydzień rodzinnego obcowania z elektrykiem z Wolfsburga pozwolił spojrzeć na niego zarówno oczami dorosłych, jak i rezolutnego czterolatka. Każda z tych perspektyw daje cenne spostrzeżenia.

Jak z tym wyglądem? Jest kontrowersyjny?

Trzeba przyznać, że w kwestii designu projektantom Volkswagena udało się osiągnąć złoty środek. Projektując nadwozie ID.4 uniknęli przesadnego futuryzmu i stworzyli bryłę, która może się podobać szerokiemu gronu odbiorców. Również tym o bardziej konserwatywnym podejściu. Stylistyka akcentuje odrębność od spalinowych braci i cieszy oczy kilkoma urzekającymi szczegółami, jak na przykład tylne wielosegmentowe lampy diodowe, które rozświetlają się animowaną sekwencją po otwarciu pojazdu.

Mieszane uczucia mam wobec futurystycznych nieruchomych klamek, których działanie opiera się na wbudowanych mikroprzełącznikach i niekiedy potrafi wpędzić użytkownika w konsternację. Wewnątrz zastosowano materiały dobrej jakości i przyjemne dla oka zestawienia kolorów. Biała kierownica i jej otoczenie są wprawdzie estetyczne, ale obawiam się, że ich utrzymanie w czystości na dłuższą metę może być trudne. Klasyczna czerń byłaby chyba lepsza. Wyświetlacz znajdujący się przed kierowcą jest niewielki i prezentuje jedynie najbardziej istotne informacje.

Tych, którzy obawiają się, że będą odczuwali ich deficyt podczas jazdy, pragnę uspokoić. Doskonały wyświetlacz Head Up Display z powodzeniem uzupełni wszystkie informacyjne braki. W środkowej części deski rozdzielczej góruje 12-calowy wyświetlacz Discover Max, otwierając przed nami możliwości kompleksowego zarządzania pojazdem. Co istotne, ekran jest responsywny i wygodny w obsłudze, a oprogramowanie działa bez zarzutu. W konsoli między fotelami znajdziemy zestaw uchwytów na kubki, przepastnych schowków z ładowarką indukcyjną oraz złącza USB-C. Kwestię ergonomii wolałbym dyplomatycznie przemilczeć. Volkswagen postawił na dotykowość. Dotykowy jest panel sterowania światłami, dotykowe są przyciski i slidery w środkowej części deski rozdzielczej i elementy sterowania znajdujące się na drzwiach. Co prawda przy- ciski do sterowania szybami pozo- stały klasyczne, ale są tylko dwa. Aby sterować tylnymi szybami, musimy aktywować funkcję „rear” – oczywiście dotykowo. Również przyciski na kierownicy są dotykowe, a swoje działanie sygnalizują wibracją. To trochę przerost formy nad treścią. Fizyczne przyciski są jednak bardziej intuicyjne w obsłudze i mniej absorbujące w czasie jazdy.

TEST VW ID.4 GTX – sportowy na miarę naszych czasów

VW ID.4 jest przestronny

ID.4 doskonale zaspokaja potrzeby rodziny 2 + 2. Wielkość przestrzeni wewnątrz kabiny jest więcej niż zadowalająca. Dużym plusem jest całkowicie płaska podłoga. Fotele nie są wprawdzie przeznaczone do sportowej jazdy (słabe trzymanie boczne), ale pozwalają komfortowo pokonywać nawet dłuższe trasy. Bagażnik jest foremny i ma 543 litry pojemności przy standardowym ustawieniu foteli oraz 1575 litrów po złożeniu oparcia kanapy. Pod jego podłogą znajduje się schowek na kable do ładowania. W oparciu tylnej kanapy po rozłożeniu podłokietnika możemy otworzyć pokrywę otworu pozwalającego na przewiezie- nie dłuższych przedmiotów. Bez problemu spakujemy się nawet na dłuższy wyjazd, a w razie czego zawsze mamy do wykorzystania relingi dachowe, dzięki którym zamontujemy np. boksa. W swojej ofercie Volkswagen ma również chowany hak holowniczy, umożliwiający pociągnięcie przyczepy o masie do 750 kg (bez hamulców) lub 1000 kg (z hamulcami). Wprawdzie nie pojedziemy nim na wycieczkę z przyczepą campingową, ale wypad nad jezioro ze skuterem wodnym jest jak najbardziej realny.

Bardzo bezpieczny VW ID.4 – test Euro NCAP

Cyfrowo i nowocześnie

W 2023 roku każdy z nas jest „smart”. Korzystamy na co dzień ze wsparcia szeregu aplikacji zainstalowanych w smartfonach, smartwatchach, smart TV. W ID4 z powodzeniem będziemy mogli komfortowo korzystać z dużej ich części. Dzięki funkcji App-Connect możemy obsługiwać wybrane aplikacje i treści bezpośrednio w samochodzie. Ich interfejs wyświetla się na wyświetlaczu systemu Infotainment. Z powodzeniem możemy w ten sposób streamować muzykę, nawigować wykorzystując systemy alternatywne wobec fabrycznej nawigacji, przeglądać wiadomości lub słuchać audiobooków. Dostępne są trzy interfejsy do podłączenia telefonów poprzez Apple CarPlay, Android Auto lub MirrorLink, a połączenie w przypadku rozwiązań Apple’a i Google’a może odbywać się bezprzewodowo.

Wraz z ID.4 otrzymujemy również dostęp do cyfrowych usług We Connect Start. Dzięki wbudowanej na stałe karcie SIM samochód na bieżąco otrzymuje informacje drogowe, pozwala znaleźć stacje ładowania z informacjami o dostępności, cenach i godzinach otwarcia. Dzięki aplikacji We Connect ID możemy wykorzystać smartfona jako pilota zdalnej obsługi. Możemy sprawdzić pozostały zasięg, ustawienia klimatyzacji lub uruchomić albo zatrzymać proces ładowania. W ID.4 z We Connect Start przez trzy lata można korzystać bezpłatnie.

VW ID.4 Pro Performance jest bezpieczny

Trzeba przyznać, że Volkswagen robi na tym polu piorunujące wrażenie. W bezpiecznym dotarciu do celu wspiera nas szereg systemów asystujących, z których najbardziej zaawansowany jest Travel Assist. Pozwala on na półautonomiczną jazdę. Bazując na danych z nawigacji oraz systemu rozpoznawania znaków drogowych dopasowuje prędkość jazdy do dopuszczalnej na danym odcinku drogi. Poprzez ACC reguluje odległość od auta poprzedzającego, a dzięki Lane Assist wspomaga kierowcę w utrzymaniu pojazdu na właściwym pasie ruchu. Po uruchomieniu Travel Assist przyciskiem na kierownicy pozostaje nam jedynie trzymać ręce na kierownicy, aby w razie potrzeby ponownie przejąć kontrolę nad samochodem. Życie ułatwia również wyświetlacz Head-up Display z poszerzoną rzeczywistością i 12-calowym wyświetlaczem Discover Max.

Na przedniej szybie oprócz podstawowych informacji dotyczących prędkości i parametrów samochodu zobaczymy również dynamiczne wskazania nawigacyjne. Z perspektywy kierowcy wyglądają, jakby znajdowały się na 10 metrów przed pojazdem, a strzałki precyzyjnie wskazują właściwy kierunek jazdy na skrzyżowaniach. Parkowanie, poza systemem Park Assist, ułatwia system Area View – umożliwiający obserwację otoczenia przez cztery kamery 360 stopni wraz z kamerą cofania. Doskonale również spisują się reflektory Led Matrix z automatyczną regulacją zasięgu. Optymalnie doświetlają drogę w każdych warunkach. Rodziców mniejszych dzieci ucieszy fakt, że gniazda systemu Isofix znalazły się zarówno na tylnej kanapie, jak i na przednim fotelu pasażera. W ID.4 zdecydowanie można poczuć się bezpiecznie!

TEST VW ID.5 GTX – elektryk z adrenaliną?

Jak jeździ VW ID.4 Pro Performance?

Zespół napędowy testowanego ID.4 Pro performance generuje 204 KM mocy i współpracuje z ogniwem o pojemności 77 kWh. Napędzane są koła tylnej osi. Do setki rozpędzimy się w ciągu 8,5 sekundy, a maksymalna prędkość to 160 km/h. Może na papierze nie wygląda to oszałamiająco, ale w codziennej eksploatacji na pewno nie będziemy zawalidrogą. Charakterystyka oddawania mocy przez silnik elektryczny robi swoje. Ruszając spod świateł, po chwili w lusterku widzimy znikające światła innych pojazdów. ID.4 nie prowokuje jednak do szaleństw. Może dlatego, że nie słyszymy pracującego silnika i nie odczuwamy zmiany biegów, a może tląca się z tyłu głowy myśl o konieczności rozsądnego gospodarowania energią. Faktem jest, że przez większość czasu rozkoszowałem się spokojną jazdą, zatopiony w cichym szumie powietrza opływającego nadwozie, ciesząc się muzyką z bardzo dobrze grającego systemu audio i bawiąc się w efektywne odzyskiwanie energii. Bez potrzeby udowadniania czegokolwiek komukolwiek. Ten błogostan jest bardzo pożądany w samochodzie rodzinnym. Warto podkreślić, że ID.4 prowadzi się przewidywalnie i pewnie, nie zaskakując niczym kierowcy. Szczęka opada za to, gdy zaczynamy manewrować elektrycznym Volkswagenem na parkingu. Auto rewelacyjnie skręca. Średnica zawracania wynosi zaledwie 10,3 metra – samochód zawraca dosłownie w miejscu.

TEST VW ID.3 Pro Performance – elektryk na trasę?

VW ID.4 Pro Performance – zasięg i ładowanie

Kluczową informacją w odniesieniu do każdego elektryka jest jego zasięg. W pojeździe, który planu- jemy wykorzystywać jako podstawowy w rodzinie, ma on znaczenie szczególne. Według danych producenta przy akumulatorze o pojemności 77 kWh wynosi on maksymalnie 507 km. Oczywiście wpływ na tę wartość ma szereg czynników. Widać to było wyraźnie pod- czas naszego testu. Luty w Polsce nie był miesiącem sprzyjającym eksploatacji pojazdów elektrycznych. Niska temperatura ogranicza efektywność baterii. Często padające deszcze oraz przelotnie pojawiający się śnieg zmuszają do korzystania z szeregu dodatkowych odbiorników prądu –podgrzewania szyb, foteli, lusterek czy w końcu podgrzewania kierownicy. W takich warunkach ID.4 zużywał około 20–22 kWh/100 km, co przekładało się na zasięg na poziomie 380–400 km. Jak na środek zimy to i tak nieźle.

W czasie jazdy miejskiej w trybie maksymalnej rekuperacji energia jest odzyskiwana bardzo efektywnie. Po wyjechaniu na trasę, gdzie dopuszczalna prędkość jest nieco wyższa, do 120 km/h nadal możemy bezstresowo obserwować wskaźnik zasięgu. Przy wyższych prędkościach spada on zauważalnie szybciej. Jak możemy go odbudować? Możliwości jest kilka. Ładowarka umożliwiająca podpięcie się do domowego gniazdka 230 V kosztuje 830 zł i jest rozwiązaniem, które należy traktować jako awaryjne. Ładowanie od 0 do 100 proc. za jej pośrednictwem trwa 39 godzin.

Mieszkańcy domów jednorodzinnych lub ci, którzy mają możliwość przeforsowania we wspólnocie mieszkaniowej montażu ładowarki przy swoim stanowisku parkingowym, powinni zdecydowanie rozważyć zakup oferowanego przez Volkswagena Wallboxa ID Charger. Zastosowanie takiej ładowarki skróci czas ładowania od 0 do 100 proc. do 7 godzin 30 minut. To bardzo rozsądny wynik komfortowego i taniego doładowywania samochodu w domu. Tym, którzy nie chcą lub nie mogą zainstalować wallboksa, pozostaje korzystanie z ogólnie dostępnych punktów ładowania.

ID.4 umożliwia ładowanie prądem stałym z maksymalną mocą 135 kW. Zapewnia to zwiększenie stopnia naładowania baterii od 5 do 80 proc. w 29 minut. Po siedmiu minutach spędzonych przy takiej ładowarce zwiększymy zasięg o 100 km. Brzmi świetnie, ale trzeba pamiętać, że najmocniejsze ładowarki w dużych miastach bywają obłożone, bo liczba „elektryków” systematycznie rośnie, natomiast poza obszarem zabudowanym spotkamy je przy głównych szlakach tranzytowych – drogach ekspresowych i autostradach. Sieć szybkiego ładowania Ionity ma w Polsce pięć stacji ładowania, zlokalizowanych przy autostradach A1 i A2, w dużo bardziej rozbudowanej sieci Greenway nadal przeważają ładowarki o mocy od 22 do 90 kW. Pamiętać należy również o tym, że stawki za ładowania są uzależnione od mocy używanych ładowarek oraz czasu postoju przy nich, a mogą być zmniejszone poprzez opłacenie abonamentu.

Czy warto kupić VW ID.4?

Tydzień jeżdżenia wraz z rodziną elektrycznym ID.4 udowodnił, że Volkswagen doskonale odrobił lekcję z elektromobilności. Mamy do czynienia z pełnowartościowym samochodem, zaspokajającym większość potrzeb typowej rodziny i pozwalającym na komfortową codzienną eksploatację. Jeżeli mamy możliwość montażu wallboksa eksploatacja niemieckiego elektryka w trybie aglomeracyjnym będzie czystą przyjemnością. W innym przypadku oraz przy dalszych wyjazdach nie unikniemy niestety skrupulatnego planowania. Nie jest to problem samochodu, a infrastruktury nienadążającej za możliwościami nowoczesnych elektryków. To właśnie ona stanowi główny problem. Pozostaje mieć nadzieję, że będzie ich przybywać w szybkim tempie, również poza dużymi aglomeracjami miejskimi, zwłaszcza w popularnych rejonach turystycznych. Wówczas nawet dalsze podróże będę przebiegać całkowicie bezstresowo.

Dariusz Piorunkiewicz
Fot. Piotr Rusiniak

VW ID.4 Pro Performance – dane techniczne, cena

Silnik Elektryczny
Maks. moc 204 KM
Maks. moment obr. 310 Nm
Skrzynia biegów Automatyczna 1-stopniowa
Napęd Na tylne koła
Długość
szerokość
wysokość
4584 mm
1852 mm
1634 mm
Rozstaw osi 2771 mm
Prześwit 210 mm
Poj. bagażnika 543/1575 l
Pojemność akumulatora 77 kWh
Masa własna 2120 kg
0–100 km/h 8,5 s
V-maks 180 km/h
Średnie zużycie energii
(homologowane/ test)
17,4kWh/100 km
22 kWh/ 100 km
Zasięg 507 km
Cena od 220 390 zł

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Podobne

Różowe Porsche to nowa zabawka Kena Blocka

Różowe Porsche może kojarzyć się np. z Marylą Rodowicz, ale Ken Block? Jednak wystarczy spojrzeć na to auto, żeby powiedzieć, że wcale nie chodzi o malowanie. Auto ma napęd na wszystkie koła, potężny silnik twin turbo i wielkie skrzydło z tyłu. Ken Block nazwał to auto Hoonipigasus i wystartuje nim w wyścigu Pikes Peak.  Ken…

BMW tatuaż

Tatuaż BMW, czyli jak bardzo kochasz BMW?

Tatuaże BMW... jesteśmy tutaj, bo kochamy BMW. Ja lubię pisać o BMW, wertować historię, a nawet kłócić się ze znajomymi ile Vanosów ma M50B25 i dlaczego jest lepsze od M52B28. Większość osób, które czują sympatię do niemieckiej marki wyraża to w najbardziej popularny sposób - jeździ BMW. Ale istnieją też inne, czasem bardziej permanentne formy…