Tak jak rozczarowała mnie „piątka” GT, tak oczarowała od razu „trójka” 320d GT. Po prostu są samochody, do których się wsiada i od razu czuje się jak w domu. Szkoda, że już nie będą produkowane. Myślałem, że moje wrażenia z jazdy BMW 320 GT będą podobne do tych, które miałem z jej większej odmiany –…