Pokazywaliśmy już kiedyś E39 przerobione na F10. Posypały się komentarze – jedni uważali, że to totalny drut, inni byli pod wrażeniem warsztatu blacharza. Dziś mamy dla Was inne E39, które otrzymało od swojego właściciela pakiet „nie mam co robić z czasem i pieniędzmi”.
E39 AGRO
Zapraszamy na jedynie dwa, ale jakże wymowne zdjęcia. Jedna rzecz w tym samochodzie nam się podoba – kolor. A tak poza tym to… o matko. No dobra, ten sedan ma też fajne felgi. Jeśli mnie oczy nie mylą, to są to obręcze japońskiej marki WORK, model Meister. Szkoda, że nie udało nam się dotrzeć do zdjecia wnętrza… Czy ten grill to BMW Z3?
A jak kupować E39?
Mimo upływu czasu używane BMW pozostają stosunkowo drogie. Zarówno sprzedający, jak i kupujący są świadomi zalet. Oczywiście nie oznacza to, że do oferowanych samochodów można podchodzić bezkrytycznie. Wręcz przeciwnie. Daleko idąca ostrożność jest więcej niż wskazana. Przede wszystkim należy nie wolno ufać informacjom o przebiegu. 200, 300 czy 400 tys. km nierzadko można przemnożyć przed dwa.
Warto sprawdzić przed kupnem
Nawet jeżeli silnik zniesie taki przebieg bez większego uszczerbku, to napraw zapewne będzie wymagał jego osprzęt – z turbosprężarką czy wtryskiwaczami włącznie. Im niższa cena BMW, tym skala problemów do usunięcia okazuje się większa. Lista typowych usterek diesli jest dosyć krótka. Wiele problemów to po prostu następstwo eksploatacyjnego zużycia elementów bądź nawarstwiających się latami zaniedbań serwisowych.