64 metry w powietrzu Suzuki Swiftem (wybicie z ronda) to jeden z najbardziej kuriozalnych lotów, jakie ostatnio widzieliśmy. Jak się okazuje tego typu wyniki padają częściej!
Tym razem samochód spadł z 50-metrowej skarpy, więc długość jego lotu mogła być nawet dłuższa od tego z Rąmbienia!
Tym razem zaparkowane na wzgórzu w pobliżu kościoła w Grodzisku w gminie Skała Audi stoczyło się z 50-metrowej skarpy lądując na drodze wojewódzkiej prosto przed nadjeżdżającym pojazdem. Na szczęście w zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Nietrzeźwy użytkownik pojazdu został zatrzymany.
Policjanci ustalili, że pojazd w stanie nietrzeźwości prowadził 33-latek. Został zatrzymany, a po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, za co grozi mu 2 lata odsiadki. Sprawca i jego kolega zostali też ukarani mandatami karnymi po 500 złotych za wybranie się na wycieczkę i tym samym naruszenie epidemiologicznego zakazu spotkań i gromadzenia się.