Grupa Volkswagen zdecydowała się wprowadzić filtr antyalergiczny z węglem aktywnym jako wyposażenie seryjne wszystkich modeli. Większość wyprodukowanych wcześniej aut również może być wyposażona w taki filtr.
Stosowane dotychczas rozwiązanie z filtrem z węglem aktywnym filtruje pyłki, bakterie i pleśń oraz drobny pył zanim przez system wentylacyjny dostaną się one do kabiny. Istotną zaletą tego systemu jest jego skuteczność w neutralizowaniu szkodliwego gazu, którym jest dwutlenek azotu (NO2). Gaz ten należy do grupy gazowych tlenków azotu, zwanych również tlenkami azotu (NOX), które powstają w procesie spalania paliwa. Powłoka z węglem aktywnym redukuje stężenie NO2, dzięki czemu powietrze wewnątrz kabiny jest czyste. Niestety producent nie wspomina nic o skuteczności w zatrzymywaniu wirusów.
Filtr kabinowy zatrzymuje alergeny
Dzięki zastosowaniu filtra antyalergicznego, za sprawą bioaktywnej warstwy filtra, system filtracyjny zatrzymuje ponadto alergeny. Zawarty w filtrze naturalny składnik aktywny (np. polifenol roślinny) przylega do alergenów, pokrywa je i usuwa bazę pokarmową dla bakterii i pleśni. Dzięki temu dezaktywowane są wyzwalacze alergii. Warstwa filtracyjna może także wchłaniać nawet małe i drobne cząstki pyłu (pył zawieszony PM 2,5).
Teraz seryjnie
Volkswagen zdecydował się wprowadzić filtr antyalergiczny z węglem aktywnym jako wyposażenie seryjne wszystkich modeli. Jest to ważne, gdyż coraz więcej osób zmaga się z alergią. Z jednej strony, brak świeżego powietrza w kabinie prowadzi szybko do zmęczenia i braku koncentracji. Z drugiej strony, pyłki, bakterie i inne drobne cząsteczki prowadzą do reakcji alergicznych, które również tworzą zagrożenie dla bezpieczeństwa drogowego. Podczas kichania kierowca jest rozproszony przez około dwie sekundy, w tym czasie jego reakcja na różne sytuacje drogowe jest ograniczona.