Jeszcze bardziej agresywny wygląd i jeszcze więcej mocy – tak w telegraficznym skrócie można określić efekt zmian dokonanych przez AC Schnitzera w nowym BMW M3 Touring.
BMW M3 Touring było długo wyczekiwanym modelem ze stajni BMW M. Od dawna brakowało w ofercie bawarskiej marki bardzo mocnego i szybkiego kombi klasy średniej. Jak tylko pierwsze egzemplarze wyjechały na ulice było wiadomo, że wiele z nich nie pozostanie seryjnymi. Pierwszy tuner, który odważył się na modyfikacje był Manhart. Teraz przyszła pora na firmę AC Schnitzer, specjalistę od tuningu BMW.
AC Schnitzer wykrzesał z BMW M3 Touring ponad 600 KM
Jak można się spodziewać AC Schnitzer nie tylko poprawił wygląd nowego M3 Touring, ale zajrzał także pod maskę. Zacznijmy więc od osiągów. Seryjna 3-litrowa jednostka R6 generuje 510 KM i maksymalnie 650 Nm, po modyfikacjach AC Schnitzera mamy już 602 KM i 750 Nm. Mało prawdopodobne, że spotkamy na drodze równie mocny samochód.
Osiągi auta po tuningu są nieznane, ale można założyć że czas 0-100 km/h będzie w granicach 3,4-3,5 s. Druga setka powinna się pojawić już po 10 sekundach. To już terytorium super samochodów.
Więcej karbonu i hałasu
AC Schnitzer obniżył przednie zawieszenie o 20 mm, tył pozostał nietknięty. Opcjonalnie można zamówić gwintowane zawieszenie. W nadwoziu pojawiło się więcej włókna węglowego. Z tego materiału wykonano progi, nakładkę przedniego zderzaka, dyfuzor, a także lotkę na tylnej klapie, która zwiększa docisk tylnej osi o 20 kg.
Na masce pojawiły się dodatkowe wloty powietrza, a na przednich błotnikach „skrzela”, które są prawdopodobnie atrapą. Do wyboru mamy także dwa wzrory felg – AC1 oraz AC3. Obydwie to „dwudziestki” o szerokości 10 cali.
Wnętrze zostało już w większości seryjne, pojawiło się zaledwie kilka akcesoriów takich jak nakładki na pedały, dekoracyjne progi, czy nowy wzór kierownicy.
Cena poszczególnych elementów są dostępne na oficjalnej stronie niemieckiego tunera.