SSG. Zautomatyzowana skrzynia BMW. Dobry wybór czy mina? - Trends Magazines

SSG. Zautomatyzowana skrzynia BMW. Dobry wybór czy mina?

Już w drugiej połowie 1999 roku BMW spróbowało uczynić ze zautomatyzowanych skrzyń sportowo nacechowaną alternatywę dla klasycznych automatów i wprowadzić je do popularnych modeli. W operacji palce maczał dział marketingu, który postanowił ogrzać się w blasku skrótu SMG, wcześniej zarezerwowanego jedynie dla nabywców M3. Oznaczenie SMG wywodziło się od Sequentielle M Getriebe. Z kolei skrót na selektorach skrzyń słabszych modeli pochodził od Sequentielle Manuelle Getriebe. Alternatywnie używanym oznaczeniem w krajach anglojęzycznych było SSG (od Sequential Sports Gearbox). Dla lepszego rozróżnienia skrzyń będziemy go używali w dalszej części artykułu.

SSG

Osprzęt dla debiutującej w E46 przekładni SSG przygotowało włoskie Magneti Marelli – firma, która „zautomatyzowała” też przekładnie Alfy Romeo, Fiata, Ferrari i Aston Martina. SSG wyposażono w sportowy tryb pracy i funkcję wspomagania ostrych startów, w której zwolnienie sprzęgła następowało przy 4000 obr./min. Przy kierownicy znalazły się dwie manetki do zmiany biegów. Każda pozwalała na włączanie zarówno niższych, jak i wyższych przełożeń. To ukłon w stronę kierowców prowadzących auto jedną ręką. W SMG przewidzianym dla M3 zmiany w górę i w dół wykonywało się osobnymi manetkami.

Kierowcy, którzy mieli kontakt z przekładniami SSG, niemal jednogłośnie twierdzą, że problematyczna jest głównie jej pierwsza generacja, oferowana do marca 2003 roku. Identyfikacja przekładni SSG I oraz udoskonalonej SSG II jest prosta. Wystarczy rzucić okiem na selektor trybów pracy i położenie przycisku Sport. Początkowo był on okrągły i montowany za dźwignią. W ramach modernizacji zmieniono kształt przycisku na eliptyczny i przeniesiono go między lewarek a konsolę środkową. Pięciobiegowa SSG I ze skrzynią GS5S31BZ trafiała do E46 – sedana i coupé w wersjach 325i oraz 330i. Udoskonaloną, sześciobiegową GS6S37BZ oferowano za dopłatą do wersji silnikowych 25i oraz 30i modeli E46 (sedan, coupé, cabrio, compact i touring), E60, E61, E63, E64 oraz Z4. Kariera zautomatyzowanej skrzyni dobiegła końca w – zależności od modelu – w latach 2005–2007. Z kolei do 2005 roku w użyciu była sześciobiegowa przekładnia SSG GS6S53BZ dla motorów V8. Trafiała do wersji 545i (E60 i E61) oraz 645Ci (E63 i E64).

USTERKI

Zautomatyzowane skrzynie biegów BMW nie cieszą się dobrą sławą. To w dużej mierze zasługa usterkowych przekładni SMG I oraz SSG I. Nie oznacza to, że całkowicie wolne od wad są kolejne generacje skrzyń. Pompy hydrauliczne i czujniki zawodzą również w SSGII, SMG II i SMG III. Istotnym problemem jest też tempo zużywania sprzęgła, które przy spokojnej eksploatacji z przewagą jazdy na trasie wystarcza do 100–120 tys. km, a w samochodzie ostro eksploatowanym w cyklu miejskim kończy się już po 50–70 tys. km. W przypadku montowanych do BMW skrzyń SMG jest drogo lub bardzo drogo. Przekładnie SSG nie potrzebują nietypowych sprzęgieł. Pasują zestawy do modeli z manualem.

Jak wspomnieliśmy, jednym z newralgicznych punktów jest hydraulika sterująca skrzynią. Pracuje pod ciśnieniem kilkudziesięciu barów, więc o awarię nietrudno. Wystarczą niewielkie nieszczelności, by zaburzyć pracę skrzyni. Jak na ironię, w układzie nie brakuje tanich uszczelek. Niestety, nie wszystkie są dostępne w formie zestawów naprawczych – BMW nie przewidziało możliwości regeneracji wysprzęglika, a nowy kosztuje blisko 4.000 złotych.

Istotna jest adaptacja skrzyni, czyli elektroniczna kalibracja parametrów pracy. Zdarza się, że odpowiednio przeprowadzony zabieg jest w stanie np. ograniczyć szarpnięcia towarzyszące zmianom biegów czy rozwiązać problem ślizgającego się sprzęgła, wprowadzając informację o momencie, w którym zaczyna ono „łapać”. Problem w tym, że diagnostyki zautomatyzowanych skrzyń podejmują się tylko niektóre warsztaty. Nic dziwnego, że użytkownicy tak skonfigurowanych BMW próbują brać sprawy we własne ręce i z wykorzystaniem interfejsu diagnostycznego kalibrować przekładnię.

Uogólnienia dotyczące powolności skrzyń SMG są krzywdzące. Stosowane w popularnych modelach SSG faktycznie nie grzeszą prędkością działania, zmieniając biegi w 0,25 s w programie Sport i dwukrotnie dłużej w trybie komfortowym. Podkreślmy, że to wciąż przyzwoite wyniki. Przeciętny kierowca potrzebuje na zmianę biegu ok. 0,5 s. Negatywne oceny zautomatyzowanych skrzyń są głównie następstwem wyraźnej przerwy w dostawie momentu obrotowego. Skalę zjawiska można ograniczyć, lekko zmniejszając nacisk na pedał gazu ułamek sekundy chwilę przed zmianą biegu.

Skrzynie SSG zostały wyparte z rynku przez stale udoskonalane przekładnie automatyczne. Z pewnością ku rozczarowaniu BMW, które wprowadzając SSG I liczyło, że może być ono wybierane nawet przez ok. 40 procent nabywców E46 330i. Skrzynia nie spełniała oczekiwań rynku i nie wytrzymała konfrontacji z szybko rozwijającą się techniką. W 2006 roku ZF przedstawił udoskonaloną wersję sześciobiegowego automatu, który w 0,12 s potrafił zredukować z ostatniego biegu na drugi, a sprzęgła blokujące konwerter momentu obrotowego były spinane tak szybko, jak to możliwe – na wszystkich biegach od ok. 1100 obr./min (w starszych skrzyniach od 1500 obr./min). Reakcje na gaz stały się bardziej liniowe, a możliwość ręcznego sterowania skrzynią ułatwiła pełne wykorzystanie mocy czy hamowanie silnikiem. Produkowana od 2008 roku ośmiobiegowa skrzynia ZF 8HP jest już klasą samą dla siebie. Imponuje płynnością działania, a jej sportowa wersja praktycznie nie odstaje tempem od dwusprzęgłówek. Jakby tego było mało, przy każdej zmianie biegów w trybie Sport+ przekładnia potrafi dać kierowcy delikatnego kopniaka w plecy – zupełnie jak SMG.

Szymon Łukasik, Fot. BMW

Podobne

BMW, Ferrari, Aston Martin za bezcen? Licytacja komornicza w Częstochowie

Konkretnie 23 pojazdy sprzedaje Urząd Skarbowy w Częstochowie. Na liście obok BMW jest też Ferrari oraz dwa brytyjskie sportowe Aston Martiny. To wszystko samochody, które fiskus zajął na poczet niezapłaconych podatków... W Częstochowie będzie miało miejsce nie lada motoryzacyjne wydarzenie. I nie chodzi tu o żaden zlot, a o licytację komorniczą. Ponad 20 luksusowych samochodów…

Radość z (zimowej) jazdy BMW 428i xDrive

Zaawansowany napęd na wszystkie koła, perfekcyjne wyważenie, bezpośredni układ kierowniczy oraz mocny silnik. Trudno wymarzyć sobie lepszy samochód do jazdy po ośnieżonych drogach. Sprawdziliśmy na nich BMW 428i. Ortodoksyjni fani BMW nie zgotowali serii 4 Coupé ciepłego przyjęcia. Pogodzenie się z brakiem w ofercie dwudrzwiowej serii 3 faktycznie nie jest łatwe. Zmiana oznaczenia to jednak…