Skoda Karoq żegna się już ze światem motoryzacji i zostaje zastąpiona nowym modelem – Elroq. Wciąż jednak można zamówić nowego Karoqa, a jest to bardzo dobra propozycja wśród crossoverów klasy średniej. Oto test Skody Karoq 2.0 TSI w wersji Sportline.
Skoda, w segmencie aut klasy średniej z podwyższonym nadwoziem eksperymentuje. Pierwszym dzieckiem był model Yeti, który odniósł spory sukces, oferował bardzo praktyczne wnętrze w stosunku do nadwozia i wystąpił nawet w programie Top Gear. Karoq pojawił się w 2017 roku i informacje z Czech wskazują na to, że ten rok będzie jej ostatnim. Już pojawił się elektryczny następca – Elroq, który prawdopobnie zastąpi Karoqa. Na pożegnanie trafiła nam się najmocniejsza i najbardziej „wypasiona” wersja – oto Skoda Karoq 2.0 TSI Sportline.
Skoda Karoq 2.0 TSI Sportline ma napęd 4×4 i sportowe aspiracje
Crossover Skody w testowanej wersji miał 2-litrowy silnik TSI o mocy 190 KM. Ten występuje tylko w usportowionej odmianie Sportline. Jej wyróżnikiem jest niebieski lakier Race oraz 19-calowe felgi z oponami 225/40. Do tego dochodzą czarne dodatki w postaci splitera oraz delikatny tylny spoiler.
Silnik o mocy 190 KM świetnie sprawdza się w aucie tego rozmiaru. Moc rozwijana jest harmonijnie, a nawet przy komplecie pasażerów i zapakowanym bagażniku nie brakuje mu „pary”. Osiągi? Równe 7 sekund do setki i maksymalnie 220 km/h to wyniki lepsze niż dobre. Dodatkowo, napęd ani trochę nie ma utraty przyczepności, bo mamy do czynienia z napędem na cztery koła typu Haldex. W każdych warunkach Skoda Karoq 2.0 TSI przyspiesza aż miło.
Spalanie? Silniki 2.0 TSI mają to do siebie, że zużycie paliwa mocno zależy od stylu jazdy. Przy ostrożnych obchodzeniu się z gazem auto potrafi spalić poniżej 8 litrów, ale gdy nam się spieszy spalanie rośnie do 12 l/100 km. Średnio wartości wahają się między 9-9,5 litra. Przyzwoicie jak na auto tych rozmiarów i prawie 200 KM mocy w silniku benzynowym.
TEST Skoda Karoq 2.0 TDI Style – na pożegnanie porządnego auta
Skoda Karoq to kompletne auto
W naszej redakcji testowaliśmy już kilka odmian Skody Karoq. Za każdym razem auto urzekało nas praktycznością, łatwością prowadzenia i prostotą obsługi. Nie inaczej jest w przypadku testowanej Skody Karoq 2.0 TSI Sportline. Pomimo sportowych akcentów i niskoprofilowych opon, które nieco ujmują komfortu, to wciąż praktyczny crossover. Dodatki serii Simply Clever celująco zdają egzamin w codziennej eksploatacji.
Skoda Karoq 2.0 TSI Sportline – ile to kosztuje?
Jak już wspomnieliśmy, najmocniejsza wersja silnikowa 2.0 TSI występuje tylko w usportowionej wersji Sportline. Cennik zaczyna się od 177 200 zł. W tej kwocie otrzymujemy w standardzie napęd 4×4 oraz automatyczną skrzynię DSG. Auto wyróżniają też metalowe nakładki na pedały oraz sportowe fotele ze zintegrowanymi zagłówkami, które nie dość że wyglądają świetnie to jeszcze są najwygodniejsze w klasie.
Przygoda z niedźwiadkiem, czyli spotkanie ze Skodą Kodiaq 2.0 TDI
Warto zaznaczyć, że wersja Sportline jest w standardzie bogato wyposażona – na pokładzie mamy czujniki parkowania z przodu i z tyłu, reflektory Matrix LED, czujnik zmierzchu i deszczu, kamerę cofania, Virtual Cockpit, czy podgrzewane fotele przednie. Dodatków do dobrania jest wciąż sporo, ale w standardzie jest tutaj wszystko czego tak naprawdę potrzeba do codziennego użytkowania.
Przejechaliśmy testową Skodą ponad 1000 km i wybraliśmy się nią w góry, gdzie sprawdzała się wyśmienicie. Liczyliśmy na zimowe warunki, jednak w lutym napotkaliśmy raczej na wczesną wiosnę i nie było możliwości przetestowania auta w śnieżnych warunkach. Podróż Skodą Karoq 2.0 TSI minęła szybko i wyjątkowo komfortowo. Samochód świetnie sprawdził się na autostradzie oraz górskich wąskich drogach.
TEST Skoda Karoq 1.5 TSI Style – SUV z dziwną dźwignią i trzema pedałami