Debiutujące w 1975 roku BMW E21 przeżywa obecnie drugą młodość, zachwycając coraz młodsze pokolenia. Ale czy od zawsze samochód ten był ucieleśnieniem wysokiego statusu społecznego i wysmakowanego gustu?
W latach dziewięćdziesiątych, kiedy generacja E36 ugruntowała swoją pozycję w ofercie BMW, kilkunastoletnie BMW E21 były jednymi z lepszych kandydatów na używany samochód z pazurem. Podobnie myślał 23-letni wówczas Elon Musk – dziś właściciel firmy Tesla i jeden z najbogatszych ludzi świata.
W 1994 roku zdecydował się na zakup pierwszego w życiu samochodu, którym było używane BMW E21. Wyprodukowany w 1978 roku wóz, napędzany przez dwulitrowy silnik o mocy 110 KM, kosztował zaledwie 1.400 dolarów. Na liście jego wyposażenia znajdowały się charakterystyczne światła obrysowe czy szyberdach z plastikową owiewką. Samochód z oznaczeniem 320i na tylnej klapie był przedstawicielem niezwykle krótkiej, bo produkowanej zaledwie przez trzy lata, serii przeznaczonej na rynek amerykański.
Elon Musk nie trzymał swojego BMW pod kocem
Auto wymagało dopracowania, zwłaszcza jeśli chodziło o mechanikę. Elon często odwiedzał więc złomowiska, gdzie z wraków wykręcał potrzebne mu elementy. W jednym z wywiadów wspomniał, że wtedy nie było go stać na naprawę auta w autoryzowanym serwisie BMW. Do dziś pamięta, jak sam naprawiał uszkodzoną szybę po stronie pasażera.
Decyzja o sprzedaży BMW zapadła już po dwóch latach od jego zakupu po pechowym zdarzeniu, w którym uczestniczył stażysta Zip2 – pierwszej firmy Muska. Gdy jechał trójką swojego szefa, w pewnym momencie z samochodu odpadło koło! Na szczęście człowiek ten wyszedł cało z opresji, ale wypadek zaważył na przyszłości 20-letniego wówczas auta. Po jego szybkiej sprzedaży odnoszący coraz większe sukcesy na światowym rynku przedsiębiorca przesiadł się do klasycznego Jaguara E-Type. Choć dziś Elon Musk nie jeździ już samochodami spalinowymi, wciąż pamięta o epizodzie z BMW.
Marcin Zachariasz
Fot. BMW, archiwum Maye Musk, Car brochures&adverts