W klasycznym wyścigu na prostej do walki stają mocno wzmocnione BMW M4 oraz M5 i Bugatti Chiron Super Sport. Czy stuningowane BMW dadzą radę pokonać Bugatti warte 16 milionów złotych?
Śmiało możemy powiedzieć, że Bugatti Chiron to kwintesencja tego, co osiągnęła motoryzacja. Nieziemskie osiągi, perfekcyjne wykonanie i szczyt możliwości inżynieryjnych zawiera się w tym jednym modelu. Dodatkowo, odmiana Super Sport jest mocniejsza od standardowego Chirona i ma lepsze właściwości aerodynamiczne, co z pewnością przyda się w wyścigu na prostej.
BMW M4 i M5 vs Bugatti Chiron Super Sport
Przyjrzyjmy się liczbom. Bugatti Chiron napędzany jest silnikiem W16 o pojemności 8 litrów. Moc to kosmiczne 1600 KM oraz 1600 Nm, przekazuje ją dwusprzęgłowa 7-biegowa skrzynia, a moc trafia na wszystkie koła.
Osiągi? Bugatti Chiron Super Sport przyspiesza do 100 km/h w czasie 2,5 s, do 200 km/h w 5,8 sekundy, a 300 km/h pojawia się na zegarach po 12,1 sekundy. Prędkość ograniczona jest elektronicznie do 440 km/h, ale Chiron może pokonać barierę 500 km/h.
BMW M4 i M5 nie mogą pochwalić się takimi wynikami. Auta seryjnie mają odpowiednio 510 i 625 KM, ale egzemplarze, które wystartowały w wyścigu są dużo, dużo mocniejsze.
4.4-litrowe V8 w BMW M5 zostało wzmocnione do 1000 KM i 1200 Nm! Podobnymi liczbami może pochwalić się mniejsze M4 (1000 KM i 1000 Nm). Warto zaznaczyć, że obydwa BMW są lżejsze niż Chiron, co może zapewnić im lepszy start.
BMW M4 i M5 vs Bugatti Chiron Super Sport w wyścigu na prostej
Podczas pierwszej próby Bugatti Chiron miało problem z trakcją, dzięki czemu BMW wysunęły się na prowadzenie. Przewaga była tak duża, że 1600-konny supersamochód dopiero pod koniec odrobił straty i wygrał o włos uzyskując ten sam czas na mecie co BMW M5, czyli 9.6 s. Trzecie dojechało BMW M4 z czasem niewiele gorszym, bo 9,8 s.
Kolejna próba to także spora niespodzianka, tym razem na korzyść BMW M4. Podczas startu „z marszu” M-czwórka wystrzeliła jak z procy, zostawiając w tyle Bugatti i M5. I tu znów Chiron nadrobił stratę, ale nie było to tak spektakularne zwycięstwo, jak można się spodziewać.
Tak wyglądał cały wyścig: