Czasami przeróbki BMW wywołują szacunek, podziw, śmiech albo… No właśnie, w tym przypadku chyba zażenowanie. Właściciel tego BMw E46 chciał połączyć klasyczne coupe z przodem od F30. Co z tego wyszło?
W życiu widzieliśmy już wiele dziwnych projektów BMW. Było E39 Baur, kolejne E39 BMVette, czy nowa Seria 4 z przodem od E46. Tutaj mamy kolejną fantazję właściciela. Nie stać go było na nowszą generację serii F lub uznał, że nie jest tak dobra, jak poczciwe E46, więc postanowił „pożenić” obydwie generacje w jedną. Co wyszło?
Trzeba przyznać, że samochód nie wygląda na „typowe druciarstwo” i na pierwszy rzut oka elementy są spasowane. Po bliższym przyjrzeniu się widać, że nadkola są nienaturalnie poszerzone i możemy iść o zakład, że miernik grubości lakieru zwariuje w przedniej części nadwozia.
Fantazji wystarczyło tylko na przód BMW E46 i tył szczęśliwie pozostał nietknięty. Znacie podobne szalone projekty? Dajcie znać w komentarzu!
fot. Mihail Kolev