Nissan lubi odważne linie. Takie było i jest nadal widoczne na drogach Murano. Taki też był i jest mniejszy brat – Juke. Sprawdziliśmy, jak się spisuje ten bardziej młodzieżowy model w odmianie N-Design.
Nie da się ukryć, że Juke jest autem zwracającym uwagę. Tak było od chwili jego prezentacji w Genewie w 2009. Podobnie futurystyczne było pokazane w 2003 roku Murano. Dlatego są to wciąż auta dla odważnych indywidualistów.
Nadwozie
Druga generacja Juke wyładniała. Zniknęły tak charakterystyczne wyłupiaste światła na przednich błotnikach. Ich miejsce zajęły wąskie, ledowe dobrze w komponowane w subtelniejszy grill.
Poza tym linia tego crossovera-coupé jest na tyle specyficzna, że Juke poznać można z daleka. Wersja N-Design, którą jeździliśmy to jedna z dostępnych (są jeszcze Visia, Acenta, N-Connecta, Kiiro i Tekna) w myśl zasady: dla każdego coś miłego.
Standardowa personalizacja wersji N-Design to dwukolorowe nadwozie: w naszym wypadku srebrny dach i błękitny kolor karoserii z szarymi i czarnymi wstawkami. Do tego 19-calowe lekkie koła z oponami 225/45R19. Wszystko podkreśla dynamiczny styl nadwozia.
Wnętrze
Dobrze zaprojektowany nowoczesny środek zaprasza do siebie. Skórzana, czarna tapicerka z Alacantarą robią dobre wrażenie. Wygodne fotele z zamontowanymi w zagłówkach głośnikami Bose wskazują dla kogo to auto.
Nie chodzi w tym wypadku o zagłuszenie dźwięku silnika, który absolutnie nie przeszkadza, ale odbiór muzyki. Już nie ma potrzeby zmawiania wyrafinowanych systemów car-audio – to starają się zadbać sami producenci.
Miejsca jest wystarczająco dla 4 osób, choć według specyfikacji to 5-osobowe auto. Kierowca ma dobre warunki do „pracy”.
Wszystko pod ręką, intuicyjny infotainment i dobra widoczność są tym, czego się oczekuje siadając „za kółko”. Bagażnik ma wygodny i łatwy dostęp – bez problemu zmieścimy w nim potrzebny bagaż.
Napęd
Nissan Juke napędzany jest przez litrowy (999 ccm), 3‑cylindrowy turbodoładowany silnik benzynowy DIG-T o mocy 114 KM. Mimo niewielkiej pojemności ma dobre parametry w całym zakresie obrotów.
W naszym aucie silnik współpracował z 6‑biegową przekładnią manualną (można zamówić 7‑biegowym dwusprzęgłowym automatem z funkcją zmiany przełożeń za pomocą manetek). Przesiadając się z automatu miałem pewne obawy co do manualnej skrzyni, które po chwili zniknęły. Zmiana przełożeń, nawet w ruchu miejskim nie była żadnym problemem.
Jak to jeździ?
Musze przyznać, że jazda Jukiem była dużą przyjemnością. Dobre zestopniowanie skrzyni biegów, łatwa zmiana przełożeń sprawiały, że 114 KM okazało się wystarczające nie tylko do jazdy po mieście, ale też w trasie.
Juke nie jest przecież autem sportowym a raczej przyjemnym młodzieżowym autem dla osób ceniących sobie dobrze rozumiane pojęcie własnego „ja” także w ujęciu rodzinnym. Systemy bezpieczeństwa pozwalają na spokojną jazdę, a zachowanie na drodze jest bez zarzutu.
Komfort jazdy, także dzięki systemowi Bose PersonalSpace™ Virtual Audio jest na dobrym poziomie. Nawet po dłuższej podróży nie wysiada się zza kółka zmęczonym.
Dla kogo?
Nissan Juke to nie tylko wygodne auto dla indywidualisty. Czteroosobowa rodzina znajdzie w nim dobrego kompana.
Choć wygląda futurystycznie (czyt. młodzieżowo) nie znaczy, że osoby bardziej dojrzałe nie będą czerpały przyjemności z jazdy Jukiem. Jazda Jukiem to taka mała wyprawa do przyszłości.
Ryszard Turski
Fot. Paweł Kaczor
Nissan Juke N-Design 1.0
Silnik | Benzynowy, turbodoładowany, R3, 12V, 999 ccm |
Maks. moc | 114 KM przy 5000 obr./min |
Maks. moment obr. | 200 Nm przy 3000 obr./min |
Skrzynia biegów | 6-biegowa, maualna |
Długość / szerokość / wysokość | 4210 / 1983/ 1595 mm |
Rozstaw osi | 2636 mm |
Pojemność bagażnika | 422/925 l |
Pojemność zbiornika paliwa | 46 l |
Masa własna | 1261-1318kg |
0-100 km/h | 10,7 s |
V-maks. | 180 km/h |
Średnie zużycie paliwa (katalogowe / test) | 6,3/6,8 l/100km |
Cena (bazowa / testowana wersja | od 76.930 zł / 112.760 zł |