W Fordzie zrobisz "przygazówkę" z telefonu - Trends Magazines

W Fordzie zrobisz „przygazówkę” z telefonu

Ford wpadł na pomysł skonstruowania aplikacji na smartfona, umożliwiającej zrobienie… „przygazówki”. Możesz tym zaszpanować np. na zlotach. Będzie hit?

Sterowanie samochodem z telefonu to żadna nowość. Już w latach 90. mogliśmy ten patent oglądać na ekranach, kiedy James Bond sterował swoim BMW E38 po parkingu. Oczywiście wówczas to była fikcja, bo wiemy jak wyglądało to naprawdę, ale dziś sterowanie niektórymi funkcjami ze smartfona, nawet parkowanie, czy przejażdżka na myjnie stały się rzeczywistością. 

Ford wymyślił aplikację do Mustanga, która umożliwia robienie tzw. „przygazówek”. Idea jest taka, aby kierowca sam miał przyjemność posłuchać jak brzmi jego Mustang stojąc na zewnątrz auta. Jak to działa? Smartfon łączy się z silnikiem i wykonuje odpowiednią serię „przygazówek”. Może to być jeden solidny strzał gazem, utrzymywanie danych obrotów, lub też regularne dokładanie gazu, aby wycisnąć z silnika najlepszy dźwięk.

Co ciekawe, system ma emitować dźwięki z głośników, a nie z układu wydechowego i tu robi się już trochę słabo. Mamy pewne podejrzenia, że Ford chce zastosować podobną aplikację w pojazdach elektrycznych, które przecież żadnego dźwięku nie wydają. 

Na razie aplikacja Forda jest w fazie testów i wejdzie na rynek prawdopodobnie z nową generacją Mustanga, a ten ma pojawić się w przyszłym roku. 

Jak podoba Wam się taki gadżet? Hit czy kit?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Podobne

Essen Motor Show 2023 - fotogaleria VW

Essen Motor Show 2023 – fotogaleria VW

Na Essen Motor Show 2023 naszą uwagę tradycyjnie zwróciły Volkswageny. Dominowały Golfy, zarówno te najnowsze, jak i klasyczne. Pojawił się nawet oryginalny VW Golf Mk1 GTI w stanie muzealnym. Wariacji na temat tuningu VW nie było końca. Niektóre projekty były naprawdę oryginalne. Zapraszamy do fotogalerii VW. fot. Konrad Maruszczak/Łukasz Szewczyk

Polska Izera coraz bliżej. Do produkcji potrzeba „jedynie” 6 mld zł

Izera ma być pierwszą polską marką produkującą samochody elektryczne. Producent chce sprzedawać je nie tylko na rodzimym rynku, ale też eksportować. Jest jednak pewien problem. A w zasadzie 6 miliardów problemów.  Plany Izery były huczne, bowiem już w przyszłym roku pierwsze samochody miały zjechać z taśm produkcyjnych. Pierwszy prototyp pokazano co prawda w 2020 roku,…