Volkswagen Golf Mk2 GTI to coraz bardziej ceniony klasyk. Nawet podstawowe i całkowicie seryjne, ale zadbane wersje cieszą się dużym powodzeniem. Szczytem marzeń wielu jest odmiana GTI. Należące do Ernesta auto to oryginalna sportowa wersja. Poznajcie jej historię.
Volkswagena Golfa nikomu przedstawiać nie trzeba. To auto zna każdy, nawet jeśli nie jest wielkim fanem motoryzacji. Pierwsza generacja kompaktu z Wolfsburga na rynku wtórnym może kosztować fortunę. Dwójka jest bardziej osiągalna, ale jej ceny także dawno przestały być śmiesznie niskie.
Miało być BMW, skończyło się na VW Golfie Mk2 GTI
Dawno, dawno temu, niekoniecznie za lasami Ernest zapragnął kupić klasyczne auto z potencjałem. Czy marzył o Golfie? Bynajmniej! Najpierw chciał… BMW E30. Typowego bawarskiego tylnonapędowego klasyka, który dawał frajdę z jazdy, a do tego zyskiwał na wartości. Co stanęło na przeszkodzie zakupu upragnionego modelu? Pieniądze. Tak, to niestety bardzo częsta przyczyna rezygnacji z planów.
Skąd pomysł na zakup Golfa, który delikatnie mówiąc, jest autem skrajnie różnym od E30? Na decyzję Ernesta wpłynął kolega, właściciel Passata B5 po tuningu. Po licznych rozmowach, spotkaniach ze społecznością gruntownie zmodyfikowanych klasycznych Volkswagenów i obejrzeniu różnych VW przerobionych zgodnie z wytycznymi cult style’u poszukiwania Golfa dwójki zostały rozpoczęte.
VW Golf Mk2 GTI z gazem?
Ernest dysponował raczej skromnym budżetem, więc nie mógł sobie pozwolić na zbyt duże szaleństwa. Ponadto chciał, by auto miało instalację gazową, żeby było tanie w eksploatacji, co także ograniczało wybór. Po sprawdzeniu kilku egzemplarzy zwrócił uwagę na Golfa, którego widzicie na zdjęciach. Oglądając go przed zakupem zauważył dwa znaczki GTI na przednich nadkolach oraz czerwony pasek w zderzaku. Wnętrze? Ono na pewno nie było z odmiany GTI. W miarę dobrze utrzymanego Golfa w kolorze Oak Grün napędzał silnik 1.8. Wprawdzie Ernest zarzekał się, że kupi auto w każdym kolorze, byle nie zielonym, jednak ten Golf miał instalację gazową! To i dobry ogólny stan samochodu zaważyły na decyzji o kupnie.
Klasyka kontra nowoczesność, czyli Golf Mk2 GTI vs Up! GTI – VIDEO
Zmiany, zmiany, zmiany
Prezentowany przez nas Volkswagen Golf Mk2 GTI został wyprodukowany w 1989 roku. Gdy kupował go Ernest, miał już obniżone niefabryczne zawieszenie, a także przedni grill na dwie lampy oraz fotele z Corrado. Te zmiany podobały się nowemu właścicielowi, który jednak nie zamierzał na nich poprzestać.
Tylna kanapa z kraciastą tapicerką sugerowała, że Golf to wersja GTI, chociaż sprzedający o tym nie wspominał. Ernest zaczął drążyć i potwierdził swoje przypuszczenia. Czy to powstrzymało go przed wprowadzeniem zmian? Absolutnie nie!
Postanowił zbudować retro racera. Zamontował w Golfie kubełkowe fotele, szelkowe pasy, klatkę bezpieczeństwa oraz białe felgi. Zmienił również silnik! Pod maskę trafił motor 2.0 16V z Golfa III. Profanacja? Być może. Wkrótce Ernest doszedł jednak do wniosku, że odmiana GTI zasługuje na zachowanie w oryginale. Rozpoczął się więc proces renowacji.
GTI, wróć!
W pierwszej kolejności Ernest wymontował klatkę bezpieczeństwa oraz kubełkowe fotele. Zamiast nich zainstalował stołki Recaro, które według katalogu montowano w modelu GTI.
Znalezienie oryginalnych foteli okazało się karkołomnym zadaniem. Ostatecznie pod długich poszukiwaniach Ernestowi udało się kupić… dwa komplety, z których zrobiono dwa fotele. Zainstalowana została także oryginalna skórzana kierownica, a z przodu auta grill z czterema lampami oraz znaczkiem GTI.
Pod maskę wróciła oryginalna 1,8-litrowa jednostka – wyremontowana i odmalowana. Komorę wyczyszczono, poukładano też w niej wszystkie kabelki.
Nieseryjne elementy? Hamulce z wersji G60 Mk2 – zamontowane w imię większego bezpieczeństwa. Oko cieszą również złote felgi BBS LM 090, które nie były oferowane w oryginale. W porównaniu z fabrycznym modelem samochód Ernesta jest niżej osadzony. Jednak takie zmiany nie kłócą się z ideą oryginalnego GTI.
Silnik nie został poddany modyfikacjom, nadal ma seryjne 112 KM. Ale nie jest to oryginalna jednostka napędowa, z którą ten Golf wyjechał z fabryki. To silnik z innego Mk2 GTI.
Wiele osób zwraca uwagę na lakier. Zielony kolor był charakterystyczny dla wersji Special. Ten sam lakier mogła mieć również odmiana GTI Special.
Co dalej?
Plany na przyszłość? Ernest zastanawia się nad zakupem Golfa pierwszej generacji. Dwójka GTI pozostanie z nim jednak na zawsze. To auto jest bowiem czymś więcej niż tylko środkiem transportu.
Prezentowany Golf bramy fabryki opuścił jako sportowa wersja GTI. Dzięki Ernestowi odzyskał dawny blask. I niech tak zostanie.
Paweł Kaczor
Fot. autor
VW Golf Mk2 GTI 1989 r. – dane techniczne
SILNIK/ NAPĘD |
1.8 R4 8V, 112 KM i 153 Nm, napęd na przednią oś, skrzynia manualna pięciobiegowa |
ZAWIESZENIE/ HAMULCE |
Obniżone zawieszenie. przednie hamulce z wersji G60 |
KOŁA/ OPONY |
Felgi BBS LM 090, adaptery 4×100, 5×100 |
NADWOZIE |
Oryginalny zielony lakier Oak Grün, emblematy GTI |
WNĘTRZE |
Seryjne wnętrze GTI, fotele Recaro |
AUDIO |
Seryjne |
STYL |
Klasyk |
WŁAŚCICIEL |
Ernest |