Volkswagen T2a jako strażacki "ogórek" - Trends Magazines

Volkswagen T2a jako strażacki „ogórek”

Oto Volkswagen T2a z 1970 roku, zwany w środowisku przejściówką. Należy do Bartka, zapalonego fana starych Volkswagenów. Takiego właściciela ten „ogórek” potrzebował.

To fabryczny wóz strażacki Typ 21F Feuerwehrwagen. Służył w niemieckiej gminie Manhagen na wschodnim wybrzeżu półwyspu Dänischer Wohld w landzie Szlezwik-Holsztyn. Po ponad dwóch dekadach służby w ochotniczej straży pożarnej i przejechaniu 11 tysięcy kilometrów został sprzedany i w 1991 roku trafił do Polski. Tutaj użytkowany był do pracy na roli. Kolejny właściciel wykorzystywał go do transportowania tekstyliów na znajdujące się w pobliżu Łodzi targowisko Ptak.

Zużyte auto, zaparkowane pod drzewem na prywatnej posesji w okolicy Łodzi, wypatrzył Bartek, właściciel Garbusa, który szukał chłodzonego powietrzem vana, aby zbudować camper do wyjazdów na zloty. Po zakupie uwagę nowego właściciela zwróciły znajdujące się na przednim zderzaku strażackie syreny marki Hella. Uchowały się, ponieważ pełniły rolę od lat zepsutego klaksonu. Bartek zaczął podejrzewać, że T2a to nie byle jaka furgonetka. Gdy zapoznał się z dokładnym oznaczeniem kodu VIN, okazało się, że to oryginalny wóz strażacki. Pomyślał, że najlepszym wyjściem będzie odrestaurowanie pojazdu. Większość prac wykonał we własnym zakresie, zakończył je w 2012 roku.

W 1970 roku podstawowa konfiguracja busa wciąż zawierała rozwiązania techniczne z modelu T1: bębnowe hamulce na obu osiach oraz felgi i chromowane kołpaki. Z poprzedniej generacji samochodu pochodzą też małe tylne lampy. Z przodu mamy nisko osadzone migacze, również charakterystyczne dla egzemplarzy z początku produkcji T2. W tym aucie najciekawsze jest wyposażenie charakterystyczne dla Typu 21F. Z tabliczki znamionowej M-Plate Bartek odczytał informacje o fabrycznym odcieniu lakieru oraz elementach wyposażenia. Poza oryginalną powłoką lakierniczą koloru czerwonego wersja ta wyróżnia się wyżej osadzonym białym przednim zderzakiem oraz hakami holowniczymi z przodu i z tyłu. Tylna klapa bez szyby skrywa pożarnicze wyposażenie wnętrza.

Na dachu znajduje się identyczny z oryginalnym niebieski kogut marki Bosch oraz specjalny bagażnik dachowy do przewożenia węży gaśniczych i drabiny. W samochodzie istotny jest każdy detal, a najlepiej świadczyć mogą o tym idealnie odwzorowane napisy Freiwillige Feuerwehr Manhagen na drzwiach. Bartek odszukał byłych strażaków, którzy używali tego wozu! To oni przekazali oryginalne zdjęcia busa. Bartek dał je zaprzyjaźnionemu grafikowi, by ten na ich podstawie mógł dobrać specjalną czcionkę i rozmiar napisów. Innym interesującym szczegółem jest specjalna karta smarowania pojazdu, która znajduje się w kieszonce na prawych drzwiach. Możemy się z niej dowiedzieć, jak często i jakiego smaru należy używać do poszczególnych podzespołów.

Najwięcej tajemnic skrywa wnętrze czerwonego Volkswagena. Główne miejsce zajmuje motopompa marki Metz. Jest to silnik 1.2 od Garbusa zaadaptowany do tej funkcji. Pompa, podobnie jak bus, jest odnowiona i działa. Można ją wysunąć na specjalnych prowadnicach, a nawet wyjąć i przetransportować do hydrantu. A ponieważ urządzenie waży ponad 180 kg, możemy sobie wyobrazić, że nie było i w dalszym ciągu nie jest to takie proste! Poza tym kabina kryje wiele unikatowych detali. Należą do nich takie smaczki, jak dodatkowe wloty ogrzewania przedziału towarowego czy specjalne złącze elektryczne pod deską rozdzielczą, do którego montowany był tzw. szperacz.

Tak przygotowany i odrestaurowany bus mógłby znów sprawdzić się w każdej akcji pożarniczej. Seryjna niezawodna mechanika ze wzmocnionym zawieszeniem i silnikiem typu B wzbogacona jest o skrzynię biegów z krótkimi przełożeniami jedynki i dwójki. Pozwala to zawsze i wszędzie dotrzeć na czas. I to mimo dość ograniczonej prędkości maksymalnej wynoszącej 105 km/h. Zdaniem Bartka „ogórek” najlepiej czuje się, poruszając się z prędkością rzędu 70–80 km/h.

Prezentowany Typ 21F to prawdziwy unikat. Dzięki Bartkowi jest ozdobą polskiej sceny klasycznych VW oraz wielu zlotów. O pieczołowitości, z jaką został odrestaurowany, świadczą nagrody z największego polskiego spotkania tych aut – Garbojamy. Trzymamy kciuki, aby służył swemu właścicielowi jak najdłużej. Bartek zdradził nam, że miewa propozycje kupna, ale wszystkie kończą się zdecydowaną odmową.

Krzysztof Kaźmierczak, fot. Piotr Mokwiński

Volkswagen T2a Typ 21F (feuerwehrwagen), 1970 (EL 9127R).
SILNIK/NAPĘD:
fabryczny o symbolu B, pojemności skokowej 1570 ccm, maks. mocy 47 KM przy 4000 obr./min, skrzynia biegów 4-biegowa, krótka 1 i 2, prędkość maksymalna według Briefu – 105 km/h
ZAWIESZENIE/HAMULCE
fabryczne zawieszenie wzmocnione w wersji Typ 21F, hamulce seryjne bębnowe bez wspomagania, układ kierowniczy bez wspomagania
KOŁA/OPONY:
opony 185/R14C wyposażone w dętki, felgi stalowe starego typu VW Bulik Typ 1
NADWOZIE:
haki holownicze z przodu i z tyłu, zamocowany wyżej niż w cywilnym aucie zderzak przedni, brak szyby w tylnej klapie, oryginalne syreny firmy Hella, kogut firmy Bosch, światła wsteczne, chlapacze kół tylnych
WNĘTRZE:
motopompa firmy Metz z silnikiem przemysłowym 1200 ccm typu bokser z Garbusa, osprzęt pożarniczy: węże, drabiny strażackie, prądownice i inne, metalowa przegroda do połowy wysokości kabiny, brak radia, dodatkowy nawiew powietrza do części ładunkowej, wyłącznik sygnałów i koguta, gniazdo 12 V do zasilania reflektora zewnętrznego
NAGRODY:
Najlepszy „ogórek” na zlocie Garbojama 2014
Najlepiej zachowany VW Transporter 2015 na zlocie Garbojama
(Nagroda VW Samochody Użytkowe)
STYL:
odrestaurowany do oryginalnego stanu zgodnie z numerem VIN
WŁAŚCICIEL:
Bartek Sławiński
PODZIĘKOWANIA:
dla www.bullifan.pl za udostępnienie auta do zdjęć

 

Podobne

Ekologiczny transport akumulatorów VW

Emisja dwutlenku węgla towarzyszy nie tylko eksploatacji pojazdów, ale również ich produkcji. Volkswagen dokłada starań, by wytwarzanie aut stało się możliwie neutralne dla środowiska. Największy nacisk został obecnie położony na uzyskanie zerowego bilansu w przypadku elektrycznych modeli ID.3 oraz ID.4. Jest to zrozumiałe. Koncern rozpoczyna produkcję tych aut, więc optymalizacja procesów produkcyjnych i logistycznych jest prostsza od…

Anita Włodarczyk złapała złodzieja samochodów. Gość się nieźle zdziwił

Anita Włodarczyk, wielokrotna mistrzyni olimpijska, świata i Europy w rzucie młotem niemal padła ofiarą kradzieży. Tuż przed lekkoatletycznymi Mistrzostwami Polski ktoś próbował ukraść jej auto. Nikt, a na pewno nie złodziej nie spodziewał się takiego obrotu spraw. Olimpijka zamieściła na swoich profilach społecznościowych informację o próbie kradzieży jej VW Touarega. Do zdarzenia doszło tuż przed…