Tuning 530d. Wysoka moc na wyciągnięcie ręki - Trends Magazines

Tuning 530d. Wysoka moc na wyciągnięcie ręki

Nowoczesne silniki wysokoprężne na dobre zadomowiły się pod maskami luksusowych samochodów. Z roku na rok diesle stają się mocniejsze. A czy istnieje bezpieczny sposób, aby podnieść moc w kilkuletnim już aucie, kiedy uparcie prześladuje nas poczucie, że nasz bolid dostaje zadyszki na wyższych biegach?

Nie jest tajemnicą, iż w nowoczesnych silnikach wysokoprężnych drzemią niewykorzystana pokłady mocy. Ich uwolnienie, oczywiście w ramach zdrowego rozsądku, nie musi wiązać się z długimi dniami spędzanymi w warsztacie czy zniszczonym silnikiem. Przeciwnie, przyrost mocy o nieco ponad 15 proc. to tylko dwie czy trzy godziny naszego czasu oraz bardzo dużo satysfakcji z późniejszej jazdy. Zalety chiptuningu to przede wszystkim poprawa dynamiki auta przy nieznacznym tylko wzroście spalania oleju napędowego. Odczuwalnym skutkiem wgrania nowego programu jest wyrównanie krzywej przyrostu momentu obrotowego. Mówiąc krótko: nasz samochód będzie lepiej i płynniej przyśpieszał na każdym z biegów.

Efekty takiej kuracji wzmacniającej postanowiliśmy sprawdzić na własnej skórze. Modyfikacji poddano BMW 530d. Wybór padł nu firmę Ecusoft. Polski tuner może pochwalić się m.in. przygotowaniem oprogramowania do wszystkich samochodów w zawodach Volkswagen Castrol Cup – VW Raring Polska.

Pud maską naszego królika doświadczalnego producent umieścił silnik wysokoprężny o mocy 218 KM oraz 500 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Układem Common Raił steruje tu komputer Boscha. oparty na systemie EDCl6. Prace w Ecusoft rozpoczęto – jak w każdym innym przypadku – od zbadania stanu technicznego samochodu. Użyto do tego urządzenia diagnostycznego, które potrafi wykrywać ewentualne błędy zapisane w sterowniku. Tuner z Bielska-Białej nie podejmuje się bowiem modyfikowania samochodów niesprawnych.

Kolejny etap to pomiar seryjnej mocy i momentu obrotowego na hamowni podwoziowej. Trzeci krok – zgranie na dysk komputera seryjnego programu sterującego. Można w tym przypadku zastosować dwie metody. Pierwsza to pobranie danych przez złącze diagnostyczne OBD II, czyli bezpośrednie podłączenie komputera do auta. Druga metoda polega na wyjęciu jednostki ECU (komputera sterującego) z samochodu i zgraniu z niej danych poprzez urządzenie BDM (Background Debugging Module). W tym przypadku firma Ecusoft korzystała z wysokiej klasy urządzenia BDM, które po krótkim czasie sczytało całą zawartość komputera z trzech układów, tj. procesora MPC556, epromu AM29BL802C oraz serial-epromu ST95.

Kiedy seryjny program jest już na twardym dysku komputera firmy tuningowej, można rozpocząć jego obróbkę. Modyfikuje się kilkanaście map odpowiedzialnych między innymi za ciśnienie doładowania, limitery (ograniczniki) ciśnienia doładowania, dawkę paliwa i jej ogranicznik, limiter maksymalnej prędkości, mapy przepływomierza i ciśnienie Common Rail. Nowy program wgrywany jest do sterownika ECU, który znów wraca na swoje miejsce pod maską. Na twardym dysku komputera Ecusoft zawsze pozostaje jednak kopia zapasowa seryjnego programu auta. Klient może zatem powrócić do seryjnego setupu.

Zmodyfikowane BMW musi przejść kolejne badanie na hamowni. Wynik 252 KM uraz 574 Nm brzmi naprawdę zachęcająco. Czas jednak dokonać testu na drodze. Wraz z urządzeniem diagnostycznym sprawdzamy poprawność żądanych parametrów. Okazuje się, że seryjne ciśnienie doładowania z 1,3 bar skoczyło tylko o około 0,15 bar. Przyrost mocy i momentu obrotowego jest bardzo dobrze odczuwalny. Auto stało się żwawsze i płynniej rozwija moc na każdym z biegów.

A zatem, jeżeli tuning elektroniczny zostanie poddany zasadom zdrowego rozsądku i przeprowadzony przez specjalistyczną firmę, może się okazać, że za cenę wzrostu spalania paliwa o około 8 proc. (przy dynamicznym stylu jazdy) i jednorazowego wydatku w wysokości ok. 2000-3000 zł Wasz samochód zyska nowa duszę.

Mikołaj Urbański

Podobne

BMW E36 V12 – jak to się tam zmieściło?

BMW już nieraz zaskakiwało szalonymi projektami, w których ogromne silniki trafiały pod maskę zwykłych samochodów. Tutaj mamy właśnie taki przykład. BMW E36 w nadwoziu Compact, czyli popularnego "kompota" możecie kupić na rynku co najwyżej z silnikiem sześciocylindrowym. Czasami pojawiają się wariacje z motorem V8, ale to co dzieje się tutaj, powoduje że nasza szczęka ląduje…