TEST VW T-Cross 1.0 TSI - wszędobylski - Trends Magazines

TEST VW T-Cross 1.0 TSI – wszędobylski

TEST VW T-Cross 1.0 TSI 9

VW T-Cross miał światową premierę w listopadzie 2018 roku. To najmniejszy crossover z Wolfsburga. Nie tylko modny, ale też praktyczny. Idealny do miejskiej dżungli pełnej wysokich krawężników i zapadających się studzienek kanalizacyjnych. Ale nie tylko. Oto test VW T-Cross 1.0 TSI. 

VW T-Cross 1.0 TSI zbudowano na bazie MQB

Choć to najmniejszy i najtańszy SUV VW, dzieli architekturę, elektronikę czy systemy bezpieczeństwa z wyżej pozycjonowanymi modelami. Bazuje na najbardziej kompaktowej mutacji platformy MQB, czyli znanej także z Polo A0. Oba samochody mają niemal identyczny rozstaw osi – VW T-Cross 1.0 TSI ma 4,11 m długości, czyli tylko o 5,4 cm więcej od Polo. Nadwozie SUV-a jest natomiast aż o 11,2 cm wyższe, co pozwoliło na zupełnie inną aranżację wnętrza, w tym podniesienie siedzisk foteli o 10 cm. Efekt w postaci komfortu wsiadania, wysiadania i jazdy jest odczuwalny od razu m.in. dzięki szeroko otwieranym drzwiom.

TEST VW T-Cross 1.0 TSI 10
TEST VW T-Cross 1.0 TSI 10

Warto poświęcić kilka słów sylwetce VW T-Cross. Najmniejszy SUV Volkswagena jest naprawdę ładny. Dzięki oryginalnej stylistyce nie pomyli się go z żadnym innym autem. Duża pokrywa silnika, szeroka osłona chłodnicy łącząca się z reflektorami i biegnące wzdłuż boków przetłoczenia sprawiają, że choć wygląda masywnie, to jest bardzo zgrabnym autem.

W oczy rzuca się zwłaszcza przednia część nadwozia – do dużej, szerokiej osłony chłodnicy dopasowano znajdujące się w dolnej części zderzaka wloty powietrza i będące jej stylistycznym odbiciem. Osłona chłodnicy łączy się z wąskimi i długimi reflektorami, co także nadaje autu ciekawego wygląd. Dwa przetłoczenia z boku nadwozia zbiegają się ze sobą, tworząc kolejny charakterystyczny element, jakim jest pas świateł zajmujący całą szerokość tylnej części karoserii, otoczony czarnym obramowaniem.

Jadący za T-Crossem będą patrzyli na ładnie i zgrabnie zaprojektowane nadwozie. Wiele kolorów lakieru oraz pakiety stylistyczne pozwalają na dopasowanie wyglądu auta do indywidualnych upodobań każdego posiadacza T-Crossa. Nasz testowy egzemplarz przyciągał uwagę efektownymi 18-calowymi obręczami Köln i metalicznym pomarańczowy lakierem Energetic Orange.

VW T-Cross ma wygodne wnętrze

W kabinie Volkswagena T-Cross jest zaskakująco dużo miejsca – spokojnie zmieszczą się cztery dorosłe osoby. Dla mnie (194 cm) miejsca za kierownicą i nad głową było wystarczajaco – więcej niż się spodziewałem. Doceniłem to zwłaszcza w czasie dłuższej podróży. Funkcjonalności auta sprzyja dzielona i przesuwana w zakresie 14 cm kanapa, dzięki której możemy wybierać między większą ilością miejsca na nogi lub pojemnością kufra (od 85 do 455 l, a po złożeniu oparć nawet 1281 l). Warto zwrócić uwagę na wysoki tunel środkowy, który usztywnia karoserię, co przekłada się na bezpieczeństwo, komfort resorowania i związaną z tym precyzję prowadzenia.

TEST VW ID.5 GTX – elektryk z adrenaliną?

Wnętrze T-Crossa zostało ułożone z elementów doskonale znanych z innych Volkswagenów. Kto jeździł jakimkolwiek współczesnym modelem z Wolfsburga, bez trudu odnajdzie się za kierownicą najmniejszego SUV-a. Tworzywa wykończeniowe są twarde, ale dobrze wyglądają i są solidnie spasowane i zmontowane. Nie brakuje praktycznych schowków, pojemnych kieszeni, uchwytów na napoje czy gniazd USB. Plus za obecność pokrętła do zmiany głośności radia czy skali nawigacji. Klasyczne są także przyciski do obsługi wentylacji czy podgrzewania foteli.

TEST VW T-Cross 1.0 TSI 6
TEST VW T-Cross 1.0 TSI 6

Praktyczni inżynierowie Volkswagena nie zapomnieli o przydatnych haczykach, podwójnej podłodze czy składanym oparciu fotela pasażera – na wypadek, gdybyśmy chcieli przewieźć coś naprawdę długiego, np. deskę surfingową lub… karnisze.

Przednie fotele są dobrze wyprofilowane i mają duży zakres regulacji, co korzystnie wpływa na komfort. Podniesione siedziska foteli oraz wysoko poprowadzona linia dachu ułatwiają wsiadanie i wysiadanie.

VW T-Cross jest funkcjonalny i komfortowy

T-Cross, choć najmniejszy, z racji bardziej regularnej bryły nadwozia jest bardzo zwrotny i łatwo nim parkować. Jako miejska terenówka prowadzi się komfortowo i neutralnie. Jest przy tym dobrze wyciszony. Silnik słychać dopiero przy wysokich obrotach, a szum powietrza, głównie z opon i lusterek, przy prędkościach autostradowych. Dzięki wyższej pozycji za kierownicą lepiej wszystko widać nie tylko w czasie jazdy, ale też, co istotne, podczas parkowania. T-Cross oferuje wysoki komfort jazdy i ciche wybieranie nierówności nawet na dużych jak na tego typu auto 18-calowych felgach. Jego wielkość pozwala zmieścić się nawet na małych miejscach parkingów podziemnych. W razie czego podjedziemy też pod wyższy krawężnik, pokonamy rozmiękczoną deszczem drogę gruntową lub ośnieżony podjazd. Wystarczy? W miejskiej dżungli na pewno.

Używane VW z USA. Czy warto?

VW T-Cross 1.0 TSI ma elastyczny silnik

Źródłem mocy testowanego auta był 110-konny silnik 1.0 TSI, sprzęgniętą z 7-stopniową skrzynią DSG. Dwusprzęgłowy automat szczególnie przydał się w miejskich korkach – trudno po nim wrócić do manualnej skrzyni biegów.

Wynik 7,2 l/100 km z testowych tras w różnych warunkach (głównie zimowych) jest akceptowalny. Wszystko zależy oczywiście od techniki jazy i preferencji kierowcy. W razie potrzeby 110-konny T-Cross przyspieszy do 100 km/h w 11,3 s i rozpędzi się do 189 km/h (oczywiście tam, gdzie wolno). Wystarczy zarówno w mieście, jak i na trasie.

TEST VW T-Cross 1.0 TSI 20
TEST VW T-Cross 1.0 TSI 20

VW T-Cross zaskakuje

Najmniejszy w ofercie Volkswagena SUV czy jak kto woli – crossover, zaskakuje dojrzałością. T-Cross nie ma niedociągnięć konstrukcyjnych. Nawet bardzo zwarte nadwozie o regularnym kształcie jest raczej zaletą, bo ułatwia manewrowanie i parkowanie. Komfortem jazdy, osiągami czy dostępnością wyposażenia T-Cross dorównuje innymi modelom. Wystarczy spędzić kilka dni za kierownicą T-Crossa, by przekonać się do koncepcji samochodu krótkiego, ale z podniesionym nadwoziem. Podczas codziennej eksploatacji to rozwiązanie najlepsze z możliwych. Jeżeli dodamy do tego mocny i kulturalnie pracujący silnik, otrzymamy więcej niż dobry model.

Ryszard Turski

Fot. Paweł Kaczor

VW T-Cross 1.0 TSI – dane techniczne

Silnik 1.0 TSI, 999 ccm
Maks. moc i moment obrotowy 110 KM i 200 Nm
Skrzynia biegów DSG, 7-stopniowa
Napęd przedni
Długość/ szerokość/ wysokość (mm) 4120/ 1784/ 1584
Rozstaw osi (mm) 2551
Koła 7J x 18 cali, aluminiowe Köln
V maks. (km/h) 189
Średnie zużycie paliwa (katalogowe/ test) 6,6/ 7,4 l/100 km
Ceny (zł) od 98.390 zł(2022)
od 110 790 zł (2023)
Testowany 113.340 zł

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Podobne

Auto z manualem? Już niedługo takich nie będzie

Samochody ze skrzyniami manualnymi wymierają. Klienci preferują wygodę i bezpieczeństwo, dlatego producenci stopniowo odchodzą od tych przekładni. Jednak BMW M twierdzi, że tak łatwo nie zrezygnuje z manuali. Na początku warto zaznaczyć, że mówimy tu o mocnych samochodach marek premium. W tanich autach miejskich prawdopodobnie nadal skrzynie manualne będą powszechne, choć zmieni się to z…

Stellantis w Rosji

Produkcja koncernu Stellantis w Rosji nie ustaje

Nie wszyscy producenci aut zdecydowali się na opuszczenie rosyjskiego rynku. Niektórzy z nich postanawiają kontynuować swój biznes pomimo rosyjskiej agresji na Ukrainę. Jednym z koncernów, który zdecydował się pozostać w Rosji, jest Stellantis.  Produkcja koncernu Stellantis nie ustaje Jak podaje “Automotive News”, Stellantis nadal produkuje nowe samochody w zakładach PCMA Rus w Kałudze. Według rzecznika…