Samochód jak Netflix. Nie subskrybujesz, nie jeździsz - Trends Magazines

Samochód jak Netflix. Nie subskrybujesz, nie jeździsz

Samochód przestaje być już przedmiotem a zaczyna być usługą. Wiele osób używa samochodu jako narzędzia do przemieszczania się, a nie jako obiekt posiadania. Ciekawą opcję proponuje Arval oferując auto w subskrypcji, jak platformy streamingowe. 

Wszyscy prawdopodobnie znamy sposób działania subskrypcji takich platform jak np. Netflix. Płacimy za 30-dniowy okres i możemy korzystać z serwisu do woli. Teraz w podobny sposób możemy korzystać z samochodu w ramach usługi Arval Adaptiv.

Okres wynajmu to 1 do 24 miesięcy, a umowa może zostać zakończona bez żadnych konsekwencji finansowych w dowolnym momencie z zachowaniem miesięcznego okresu wypowiedzenia. Usługa będzie oparta na używanych pojazdach z floty Arval, dlatego będą one dostępne od ręki.

Klient korzystający z usługi może wybrać miesięczny limit przebiegu – od 1000 do 3000 km, a cena miesięcznej subskrypcji zaczyna się od 1200 zł brutto. W ratę wliczona jest pełna obsługa pojazdu – ubezpieczenie, serwisowanie, przeglądy, assistance i samochód zastępczy. Oznacza to, że jedynym dodatkowym kosztem ponoszonym przez użytkownika, jest zakup paliwa.

Jakie są plusy tego rodzaju wynajmu?

+ Jedna stała rata, niezależnie od długości kontraktu.

+ Wybór konkretnego modelu samochodu, a nie wyłącznie klasy pojazdu.

+ Możliwość zwrotu auta w dowolnym momencie, z zachowaniem miesięcznego okresu wypowiedzenia bez konsekwencji finansowych.

Minusy?

– Po upływie okresu obowiązywania umowy zostajemy z niczym. Samochód trzeba oddać i nie ma możliwości wykupu. 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Podobne

Znamy datę ostatniego V12 od BMW. Pojawi się w M760Li

Spieszmy się kochać silniki V12, bo znikają coraz szybciej. BMW podało datę śmierci największego silnika w ofercie. Ostatnim modelem z 12-cylindrową jednostką będzie M760Li.  Silniki V12 w dzisiejszych czasach są jak czarne owce, bo porównaniu z hybrydami, a już tym bardziej z elektrykami wypadają słabo pod kątem norm emisji spalin. A te niestety dziś liczą…

Wściekle czerwony 300-konny VW Golf I 1.3

Olbrzymia popularność i rozpoznawalność Golfa sprawiają, że jest to jedno z najczęściej przerabianych aut. Liczba stuningowanych Golfów jest bardzo duża, a skala pomysłów na modyfikacje niemieckiego kompaktu niezwykle szeroka. Poznajcie „czerwoną wściekliznę” Piotrka. Pierwsza generacja Volkswagena Golfa została zaprezentowana w 1974 roku. Samochód okazał się bestsellerem i na dobre spopularyzował niemiecki pomysł na auto dla…