Po dniu odpoczynku rozpoczął się drugi tydzień rywalizacji tegorocznego Dakaru. Niedzielny odcinek (14 stycznia) stanowił dla zawodników nie lada wyzwanie – ponad 850 km etapu, z czego 483 kilometry stanowił odcinek specjalny. Samochody, ciężarówki, SSV i motocykle musiały pokonać trasę wiodącą przez kaniony, kamieniste bezdroża i klasyczne pustynne szlaki.
Wczoraj zespół X-Raid przeprowadził gruntowny przegląd MINI w barwach AzotoPower, doprowadzając samochód do idealnego stanu. Wymieniona została skrzynia biegów, turbosprężarka silnika, amortyzatory i wiele innych elementów. Tak odświeżonym samochodem Hołek z Łukaszem wystartowali do dzisiejszej próby. Od początku prezentowali dobre tempo, notując czasy w okolicach pierwszej dziesiątki na poszczególnych waypointach. Ostatecznie polski duet zameldował się na mecie uzyskując 20 rezultat.
Odcinek najszybciej pokonała załoga Prodrive Loeb i Lurquin, która otwierała dziś trasę. Tuż za nimi, w Toyocie zameldowali się Lucas Moraes i Armand Monleon. Na trzecim miejscu do mety odcinka dotarł Nasser Al-Attiyah pilotowany przez Mathieu Baumela.
Przypomnijmy, że podczas drugiego etapu tegorocznego rajdu na 214 kilometrze załoga Hołowczyc/Kurzeja doświadczyła ciemnej strony legendarnego maratonu. W czasie wyprzedzania grupy motocyklistów jeden z nich niespodziewanie zmienił tor jazdy i wjechał wprost pod pędzące MINI w barwach AzotoPower. Hołek nie chcąc potrącić zawodnika, odbił i uderzył skałę. Niestety uszkodzenia rajdowego auta były bardzo poważne – urwane prawe koło, uszkodzona zwrotnica i amortyzatory. Uszkodzenia samochodu wskazywały na konieczność wycofania się z rajdu. Na szczęscię załodze nic poważnego się nie stało, chociaż Hołowczyc zgłasza problemy z kręgosłupem szyjnym. Po dłuższej chwili zapadła decyzja o próbie naprawy samochodu pośrodku saudyjskiej pustyni. Pomimo heroicznej walki z mechaniką rajdowego MINI, samodzielna naprawa nie powiodła się i załoga zmuszona była czekać kilka godzin na ciężarówkę X-Raid z pomocą techniczną. Tytaniczną pracą mechaników i załogi udało się zreanimować samochód i wrócić do obozu. Po ekstremalnie ciężkim dniu Hołek z Kurzeją razem z biało-niebieskim MINI pojawili się na starcie do trzeciego etapu i ruszyli dalej. Niestety strata do liderów jest bardzo duża i są bardzo małe szanse na jej zniwelowanie.
W poniedziałek (15.01) przed załogami kolejnych długi etap, o łącznej długości blisko 700 kilometrów.
Wyniki – Etap 7 (483 km): Ultimate:
- Sebastien Loeb Fabian Lurquin BRX Hunter T1+ 4:56.39
- Lucas Moraes Armand Monleon Toyota GR DKR Hilux +7.06
- Nasser Al-Attiyah Mathieu Baumel Hunter T1+ +9.47
- Carlos Sainz Lucas Cruz Audi RS Q e-tron E2 +10.31
- Guerlain Chicherit Alexandre Winocq Toyoya Hilux +10.37
- Mathieu Serradori Loic Minaudier Century CR6-T +11.01
- Vaidotas Zala Paulo Fiuza Mini John Cooper Works Plus +12.57
- Romain Dumas Max Delfino Toyota Hilux +15.40
- Seth Quintero Dennis Zenz Toyota GR DKR Hilux +17.16
- Denis Krotov Konstantin Żilcow Toyota Hilux +23.13
…
- Krzysztof Hołowczyc Łukasz Kurzeja Mini John Cooper Works Rally Plus +43.11