Premiera przed laty: BMW Z1 Roadster - Trends Magazines

Premiera przed laty: BMW Z1 Roadster

BMW Z1 Roadster

Na Międzynarodowym Salonie Samochodowym (IAA) w roku 1987 BMW zaprezentowało nie tylko BMW 750iL z silnikiem dwunastocylindrowym, ale też BMW Z1 Roadster.

Zaprenumeruj już dziś. BMW Trends

Dlaczego był kultowy?

To dwuosobowe auto z silnikiem centralnym, opuszczanymi drzwiami, stalową konstrukcją monocoque i poszyciem z tworzywa sztucznego zaprojektowane zostało przez BMW Technik GmbH. Dla specjalistów z zakresu badań i innowacji technologicznych BMW Z1 miało być projektem pilotażowym nowych konstrukcji i materiałów. Jednocześnie nawiązali do zarzuconej od czasów legendarnego BMW 507 tradycji roadsterów.

 

BMW Z1 Roadster

Reakcje na premierę BMW Z1 były pełne zachwytu. A pierwsze jazdy próbne potwierdziły wrażenie, jakie robiła stylistyka tego auta: sześciocylindrowy silnik rzędowy o mocy 125 kW / 170 KM, wysokiej jakości zawieszenie oraz idealnie wyważony rozkład masy na osie dały roadsterowi doskonałą zwinność. W latach 1988-1991 wyprodukowano ok. 8000 egzemplarzy BMW Z1; każdy z nich jest dzisiaj pożądanym samochodem kolekcjonerskim.

 

Używane Z1? Tutaj piszemy dlaczego to całkiem niezły pomysł.

Podobne

Radość z (zimowej) jazdy BMW 428i xDrive

Zaawansowany napęd na wszystkie koła, perfekcyjne wyważenie, bezpośredni układ kierowniczy oraz mocny silnik. Trudno wymarzyć sobie lepszy samochód do jazdy po ośnieżonych drogach. Sprawdziliśmy na nich BMW 428i. Ortodoksyjni fani BMW nie zgotowali serii 4 Coupé ciepłego przyjęcia. Pogodzenie się z brakiem w ofercie dwudrzwiowej serii 3 faktycznie nie jest łatwe. Zmiana oznaczenia to jednak…

To sławne BMW E60 LPG przyjechało do Polski i nagle wyparowało 750 tys. km

To auto w Holandii zyskało niemałą sławę, a to za sprawą przebiegu, który sięgnął prawie miliona kilometrów. Niedawno samochód trafił do Polski, ale z przebiegiem o 750 tys. km niższym. Niestety sprzedający chyba nie był świadomy jego głośnej przeszłości.  Ta historia pokazuje nam wyraźnie dwie rzeczy. Pierwsza to głupota i niekompetencja polskich handlarzy, a druga…