Polo Harlekin to nie wyciskacz łez - Trends Magazines

Polo Harlekin to nie wyciskacz łez

Polo Harlekin zadebiutowało w 1995 roku. To najbardziej kolorowy VW w historii. Oryginalny Harlekin nie miał w ogóle wejść do produkcji, ale odniósł nieoczekiwany sukces – powstało ponad 3.800 sztuk. Jedna z nich trafiła do pary zakochanych w motoryzacji łodzian.

Cieszy oczy i wprowadza wiele kolorytu do szarej codzienności, bo najczęściej otaczają go „cywilne” wozy w smutnych odcieniach szarości. Polo trafiło do Łodzi jako „barn find”. Miało być dawcą nadwozia do drugiej „Polówki”. Obecni właściciele odkupili je za kilkaset złotych. Kiedy okazało się, że to oryginalny Harlekin, oczywiście postanowili uratować sympatyczne autko. Uszanowali jego unikatowość, ale postanowili nadać temu małemu hatchbackowi własny styl.

Jaka jest dalsza historia? Przeczytasz ją w najnowszym wydaniu VW Trends 1/2021. 

Tekst i fot. Krzysztof Kaźmierczak

Podobne

Tuning-VW_Transporter-T2-widok z przodu

Z niemieckiej armii do polskiego biznesu – ciekawa historia VW T2

Prezentowany bus do końca lat osiemdziesiątych służył w zachodnioniemieckiej armii. W 1989 roku przekroczył granicę na Odrze i od tej pory porusza się po polskich drogach. W 2008 roku biały niepozorny VW został wystawiony na sprzedaż. Po ostatniej zmianie właściciela narodził się na nowo i do dziś jego serce bije niczym w latach młodości. To…