Szwedzki design jest mi wyjątkowo bliski, bo od prawie dekady moim domem jest Sztokholm. A jeśli chodzi o szwedzkie start-up’y to rozwój CAKE obserwuje prawie od samego początku. Ich pierwszy produkt – Kalk jest jedyną w swoim rodzaju elektryczną hybrydą downhillowego roweru i motocykla crossowego. Lekki i cichy, a jednocześnie równie mocny, co dorosłe crossówki, jest jednym z najfajniejszych pomysłów na rekreacyjną zabawkę. Niestety zawieszenia opracowane przez Öhlinsa i wydajny układ napędowy windują cenę do raczej kosmicznych okolic 60 tys.zł.
Debiutujące właśnie Makka, kosztująca około 20 tys. zł może nie jest równie spektakularną propozycją pod względem osiągów, ale z pewnością będzie solidnym i ciekawym sprzętem miejskim. Do wyboru mamy dwie wersje różniące się osiągami: model Flex ma 4,8KM i zasięg 50km. Rozpędzając się do 45 km/h wymaga rejestracji jako motorower. 2,8-konna Makka range pojedzie maksymalnie 25 km/h, ale oferuje w zamian większy zasięg (60km) oraz nie wymaga rejestracji drogowej.
Ciekawym pomysłem jest zestaw akcesoriów pozwalający na zmianę przeznaczenia pojazdu – dodać możemy na przykład fotelik dla dziecka, uchwyt na deskę surfingową czy różnego rodzaju kufry.
Makka jest również akcesorium samym w sobie – motorower możemy bowiem zamówić jako dodatkową opcję do Polestara 2. Ma to być przede wszystkim propozycja dla osób które muszą codziennie dojeżdżać do dużych miast – zamiast szukać miejsc parkingowych w centrum, zostawiamy auto na przedmieściach, a dalej jedziemy małym motorowerem. Biorąc pod uwagę ceny za poruszanie się w centrum niektórych metropolii czy nawet ilość korków – nie wydaje się to głupim rozwiązaniem.
Podczas transportu czy postoju, motorower możemy ładować bezpośrednio z baterii samochodu, co eliminuje konieczność żonglowania kablami. Dodatkowo decydując się na leasing lub kupno – wszystko mamy na jednej fakturze – bez zbędnych kombinacji i podpisywania dodatkowych papierów.
Nie wiem dlaczego, gdy myślę o kupnie motoroweru za 20 tys. zł to mam lekkie opory. Jednak konfigurując drogi samochód, gdy mam do wyboru wydanie podobnej kwoty na system audio lub dodatkowy, fajny pojazd miejski to nie wygląda to aż tak źle…
Jeden komentarz
Comments are closed.