Piękno kabrioletów E30 325i i E46 330i - Trends Magazines

Piękno kabrioletów E30 325i i E46 330i

Cabrio to wolność, to przestrzeń. To uczucie, że nic nas nie ogranicza. To czysta radość z jazdy. Obydwa auta są tak różne, a idealnie się uzupełniają. E30 to siła prostoty. Tylko kierowca, samochód i droga przed nim. E46 daje poczucie wygody i bezpieczeństwa. W obydwu kabrioletach można się zakochać.

 

Oliwer jest właścicielem dwóch wyjątkowych kabrioletów BMW: E30 325i z 1992 r. oraz E46 330i z 2003 r. Dwie serie 3, dwa najmocniejsze silniki. Obydwa w bardzo bogatej opcji wyposażenia, o identycznym kolorze lakieru i wnętrza. Obydwa w stanie kolekcjonerskim. Bardzo wiele je łączy. Dzieli ponad dekada. Jak zmieniło się cabrio ze śmigłem na masce na przestrzeni lat? Jak dwa tak podobne auta znalazły się w jednym garażu? Jak rozwijała się pasja do BMW człowieka, który kilka lat temu jeździł japońskimi autami, a dziś jako prezes BMW Klub Warszawa zaraża nią innych? Po kolei…

Wszystko zaczęło się od podpatrzonej w sieci fotorelacji z renowacji BMW E30 cabrio znajomego. Zwykła ludzka ciekawość wystarczyła, żeby ziarenko zostało zasiane. Kilkadziesiąt godzin spędzonych na pogłębianiu wiedzy o tym modelu i wszystko stało się jasne – szukamy E30 bez dachu. Nie było to łatwe zadanie. Auto musiało sprostać bardzo rygorystycznym kryteriom narzuconym przez przyszłego właściciela. Miało być w dobrym stanie technicznym i 100-procentowo oryginalne, a poza tym musiało mieć niebieski bądź czarny lakier, elektrycznie składany dach, automatyczną skrzynię biegów z opcjonalnym trybem pracy „sport” oraz skórzaną tapicerkę.

Po półrocznych poszukiwaniach dokładnie taki model pokazał się na jednym z niemieckich portali ogłoszeniowych. Oferty sprzedaży aut w takim stanie znikają w ciągu kilku dni, więc działać trzeba było błyskawicznie. Telefon do sprzedającego wykonany został natychmiastowo, co było nie lada wyczynem, biorąc pod uwagę, że Oliwer nie mówi po niemiecku. Dzięki pomocy córki sprzedającego udało się porozumieć w języku angielskim i uzyskać nr VIN. Okazało się, że BMW serwisowane było tylko w ASO i ma wiele ciekawych opcji wyposażenia, jak bardzo rzadka w tym modelu elektroniczna regulacja temperatury, tempomat czy Sound System, czyli rozbudowany system audio z dodatkowymi głośnikami i elektrycznie wysuwaną anteną. W tym momencie zapadła decyzja o zmianie planów urlopowych i wycieczce do Monachium. E30 ma bardzo ciekawą historię. Jego pierwszym właścicielem był pracownik centrali BMW. Auto użytkował tylko w okresie letnim. Po dziesięciu latach sprzedał je koledze z pracy. A ten po kolejnych dziesięciu latach zdecydował się na sprzedaż… po naciskach ze strony żony. Podobno do samego końca wahał się z podpisaniem umowy.

Babcia, bo tak pieszczotliwie nazywane jest E30, pomimo że zachowana w bardzo dobrym stanie, przeszła kompleksowy remont. Filozofia działania była prosta: perfekcyjny stan bez poprawiania fabryki. Jedyny nieoryginalny, ale przeznaczony dla tego auta element to zawieszenie oparte o sprężyny Eibach i amortyzatory Bilstein. Nadwozie zostało ponownie polakierowane. Profile zamknięte i podwozie zabezpieczono przed korozją. Na tak przygotowaną karoserię trafiła powłoka kwarcowa. Z powodu niewielkiego przetarcia uszyty został nowy dach. Ciekawostką jest, że w momencie odbioru okazało się, że uszyto jasną podsufitkę zamiast czarnej. Wykonawca jednak stanął na wysokości zadania i w tej samej cenie uszył nowy dach we właściwym zestawieniu kolorystycznym. W tym samym zakładzie zostały obszyte również fotele. Tapicerka w cabrio po ponad dwudziestu latach była sztywna i powycierana. Dobór skóry o odpowiednim odcieniu, twardości i fakturze nie był łatwym zadaniem. Po długich poszukiwaniach udało się ją znaleźć za zachodnią granicą. Dzięki temu wnętrze wygląda, jak w aucie, które dopiero zjechało z linii produkcyjnej.

Następnym etapem był kompleksowy przegląd mechaniczny. Wszystkie zużyte podzespoły zostały wymienione. Podobnie sprawne, na których piętno odcisnął czas, jak chociażby zaśniedziałe śrubki. Konieczna okazała się wymiana głowicy i remont silnika. Po tych zabiegach auto ma moc 173 KM, a więc większą niż deklaruje fabryka. Od samego początku Babcią opiekuje się tylko jeden zaufany mechanik, który darzy ją równie wielkim sentymentem co właściciel.

Wreszcie nadeszła pora na dopieszczanie i doposażanie youngtimera w to, czego nie dała mu fabryka. Nie było półśrodków. Wszystkie montowane podzespoły musiały być nowe lub w perfekcyjnym stanie. Zamontowano więc fabrycznie nowy zestaw intensywnego mycia reflektorów, rozbudowany komputer pokładowy OBC2, fabryczny wiatrołap, kanister montowany w kole zapasowymi pokrowiec. Wiele przełączników zostało wymienionych na nowe tylko z powodu lekkiego wytarcia. Dbałość o detale w tym aucie jest wręcz chorobliwa.

Oryginalne 16-calowe felgi Alpina oraz bardzo rzadka i poszukiwana rozpórka HATGE są zwieńczeniem projektu. Ostatni element wyposażenia, którego brakuje, to klimatyzacja. Obecnie trwa kompletowanie części do jej montażu. Nie jest to łatwe zadanie. Nowy pas przedni do wersji z klimatyzacją musi zostać wyprodukowany przez BMW na zamówienie, a czas oczekiwaniania wynosi kilka miesięcy. Żeby zobaczyć, jak poprowadzone są wiązki i w celu pozyskania kilku części właściciel zakupił kolejną E30 jako dawcę (również auto z ciekawą historią, ponieważ jako jedno z pierwszych w historii BMW zostało kupione u polskiego dilera marki). Ostateczna decyzja o montażu układu jeszcze nie zapadła, ponieważ wiąże się to z demontażem całego wnętrza klasyka.

Samochód, który początkowo miał być pojazdem do codziennej jazdy, z upływem setek godzin spędzonych na pracy przy nim stał się niemal członkiem rodziny, a marka BMW ważna dla Oliwera. Nie było już mowy o codziennym użytkowaniu. Po drobnej stłuczce, w której uszkodzony został zderzak E30 stało się autem weekendowym, wyprowadzanym z garażu tylko przy ładnej pogodzie. Bierze również udział w wielu zlotach, na których zawsze wzbudza duże zainteresowanie. Ma już sporo osiągnięć, jak chociażby 2. miejsce za najładniejszą komorę silnika na Toruńskiej Majówce 2015, gdzie sędziowie docenili fabryczny stan i nieskazitelną czystość panującą pod maską. Najcenniejszym trofeum, jakie zdobyło auto, jest jednak nagroda dla najładniejszego cabrio na E30 Meeting 2015, gdzie konkurencja była miażdżąca, a auta oceniali specjaliści i miłośnicy tego modelu.

Koniecznością stało się znalezienie auta do codziennej jazdy. Tak powstała przestrzeń dla E46. Ten model BMW był niespełnionym marzeniem z przeszłości. Tak jak E30 Oliwer znalazł idealny egzemplarz w Bawarii. Po zweryfikowaniu historii i specyfikacji auta okazało się, że idealnie pokrywają się z oczekiwaniami przyszłego właściciela. Na liście wyposażenia znalazły się między innymi podgrzewane elektryczne fotele z pamięcią, nawigacja, sportowa skrzynia biegów SMG, fabryczny zestaw głośnomówiący i przede wszystkim 231 KM pod maską. Do pełni szczęścia brakowało jedynie sportowych foteli. Decyzja o zakupie była spontaniczna i zdecydowanie podjęta bardziej sercem niż rozumem. Sam zakup to czysta formalność.

Wycieczka, jazda testowa i powrót na kołach. Kabriolet to nie najlepsze auto na zimę, więc od razu po zakupie rozpoczęły się poszukiwania twardego dachu. Znalezienie go graniczyło z cudem, ponieważ zgadzać musiały się kolor lakieru, chromowane listwy wykończeniowe i czarna podsufitka. Po ponad roku wreszcie się udało. Upragniony hard top został zakupiony w… Wiedniu. E46 nie wymagało wiele pracy. Pełen serwis mechaniczny i detailing wystarczyły, by auto wyróżniało się na ulicy (strzałem w dziesiątkę okazała się powłoka kwarcowa. Przez pierwszy rok do mycia auta nie trzeba było używać detergentów).

Dzieła dopełniły 19-calowe felgi Styling 225. Podobnie jak w E30 wszystkie zużyte podzespoły zostały wymienione na nowe. Między innymi był to ekran nawigacji. Element niedostępny w kraju musiał zostać sprowadzony z Tajwanu. Właściciel sam zajął się wymianą. Bardzo wiele prac przy aucie wykonuje samodzielnie. Tylko poważniejszą mechanikę zostawia specjalistom. Jak sam mówi, to największy po prowadzeniu samochodu relaks i radość, jakiej dostarcza mu obcowanie z motoryzacją. To sposób na oderwanie od codzienności. Podczas pracy przy aucie czas staje w miejscu.

E46, mimo że zostało kupione jako auto do codziennej jazdy, ma szansę stać się kolejnym klasykiem. Jest zbyt dobre, żeby się go pozbyć lub je zniszczyć… Pomimo swojego przeznaczenia zimą nie wyjeżdża z garażu. Autem na niepogodę stało się trzecie w rodzinie BMW E46 Compact. Pojawił się plan zwiększenia mocy cabrio poprzez dodanie kompresora G-Power, ale ostatecznie zapadła decyzja o pozostawieniu auta w oryginale.

Obydwa kabriolety, mimo że wyjechały z tej samej fabryki, trudno jest porównać. Niezaprzeczalny jest fakt, że auto urosło. W codziennej jeździe jest więc wygodniejsze. Wszystkie gadżety, udogodnienia i systemy bezpieczeństwa dostępne w E46 bardzo dobrze sprawdzają się w codziennym użytkowaniu, jednak w E30 nie mają kompletnie znaczenia. Na co dzień to E46 dostarcza więcej radości. Między innymi dlatego, że nie wymaga od kierowcy zbyt wiele troski i uwagi. Jeśli jednak mowa o emocjach, uczuciach i czystej percepcji, wybór trzeba wybrać E30. W tym aucie doświadcza się obcowania z motoryzacją.

Na przestrzeni lat Niemcom udało się nie zepsuć trójki cabrio. Auto rozwinęło się w dobrym kierunku i nie zatraciło swojej duszy. Nadal jest niezawodne, precyzyjne w prowadzeniu i daje kierowcy mnóstwo przyjemności z jazdy.

Czy warto zatem kupić BMW cabrio i czym kierować się przy zakupie? Zdecydowanie warto. Bardzo ważne jest zweryfikowanie stanu technicznego, zwłaszcza karoserii. Auto powinno dawać nam radość, a nie przysparzać problemów. Koszt części do obydwu modeli jest porównywalny. Warto jednak zwrócić uwagę na mniejszą dostępność elementów używanych do E30. Zakupy często będziemy zmuszeni robić w ASO, gdzie z dostępnością nie ma najmniejszego problemu. Warto zaznaczyć, że niektóre nowe części w salonie są tańsze, niż na rynku wtórnym. Zawsze przed zakupem warto porównać ceny. Sekret bezawaryjności opisywanych aut być może tkwi w tym, że naprawiane są głównie w oparciu o oryginalne części.

Właściciel ma wiele planów na przyszłość. E30 ma stać się zabytkiem. Wszystkie dokumenty, włącznie z certyfikatem wystawionym przez BMW Classic,są już gotowe i czekają, aż Babcia osiągnie odpowiedni wiek. W rodzinie zostanie na zawsze. Jest oczkiem w głowie. To od niej wszystko się zaczęło.

E46 również stało się czymś więcej niż samochodem do codziennej jazdy. O rozstaniu nie ma już mowy. Zapowiada się więc kolejny klasyk. Wiele wskazuje na to, że kolekcja będzie się powiększać. Jak powiedział nam Oliwer: – Przebudzenie ///Mocy sprawiło, że obudziła się również we mnie. Pod skórą czuję znajome mrowienie oglądając BMW ze stajni ///M. Mam nadzieję, że niedługo do Babci i E46 dołączy kolejna Bawarka. Nie chcę zdradzać, czy będzie to kolejne cabrio, ale bardzo podoba mi się kolor Interlagos Blau.

Nie pozostaje nam nic innego, jak życzyć powodzenia w realizacji planów i wytrwałości w dążeniu do niej.

Zbigniew Jagiełło /Zibi/

Fot. Sebastian Stberg

 

 

 
BMW E30 325i Cabrio (1992 r.)
SILNIK/NAPĘD:
Fabryczny motor o symbolu m20b25, 2494 ccm, moc maks. 170 KM przy 5800 obr/min (zmierzona 173 KM); 222 Nm przy 4300 obr/min.; kompleksowy remont silnika, nowe dźwigienki zaworowe, wałek rozrządu, głowica, uszczelniacze, cała elektryka silnika – świece, kable zapłonowe, cewka, kopuła, rozdzielacz zapłonu, wyszkiełkowana pokrywa zaworów oraz kolektor dolotowy; automatyczna skrzynia biegów z trybem pracy „sport”, seryjny dyferencjał, napęd na tył
ZAWIESZENIE/HAMULCE:
Amortyzatory Bilstein B6 + sprężyny Eibach Pro Kit, aluminiowa rozpórka kielichów HARTGE

Układ hamulcowy: seria z fabrycznym systemem ABS

KOŁA/OPONY:
obręcze Alpina, średnica felg 16 cali, szerokość felg: 8 cali z przodu i 9 cali z tyłu, opony Dunlop Sport 9000 w rozmiarach 205/40r16 z przodu i 225/45r16 z tyłu
NADWOZIE:
nadwozie po kompleksowej odbudowie, pomalowane fabrycznym lakierem MAURITIUSBLAU METALLIC (287), nowy szyty na zamówienie dach wg specyfikacji fabrycznej, dokładka IS lippe,

OEM nowe reflektory przystosowane do intensywnego mycia.

Wyposażenie fabryczne:

halogeny , regulacja wysokości świateł drogowych, elektryczny dach składany,

WNĘTRZE:
Zmiany w komorze silnika: komora silnika po całkowitej odbudowie i detailingu zachowana w perfekcyjnym stanie fabrycznym; komputer pokładowy OBDII, oryginalna latarka w schowku pasażera, ozdobne końcówki wydechu OEM, nowa szyba przednia z zielonym pasem – OEM, kanister 9 l w kole zapasowym – OEM, klimatyzacja (niebawem)

Wyposażenie fabryczne:

kierownica M-Technic II, tempomat, elektroniczna regulacja temperatury, microfilter (filtr przeciwpyłkowy), podgrzewane fotele przednie SportSitze,

AUDIO:
Wyposażenie fabryczne: radio Bavaria Reverse RDS, BMW Sound System, elektryczna antena, pojemnik na kasety w tunelu środkowym,
INNE:
Certyfikat BMW Classic.

Najładniejszy kabriolet na E30 meeting 2015 (I miejsce)

II Najładniejsza komora silnika na Majówce w Toruniu 2015

STYL:
Kierunek, w którym zmierzają prace nad E30 to Classic. Samochód utrzymany jest w 100% perfekcyjnym stanie fabrycznym. W najbliższym czasie planowana jest rejestracja jako auto zabytkowe.
WŁAŚCICIEL:
Oliwer „Freedom”
PODZIĘKOWANIA:
Dziękuję wszystkim osobom, które pomogły mi przy realizacji projektu. Reebo za zarażenie pasją do E30, mojemu mechanikowi za czas poświęcony na przywrócenie motoru do stanu fabrycznego, firmie RS Detailing za profesjonalną pielęgnację i zabezpieczenie auta, ASO BMW Auto Fus za zdobycie niezbędnych części i fachową pomoc.

 

BMW E46 330IC Cabrio (2013 rok) 
SILNIK/NAPĘD:
Fabryczny motor o symbolu M54B30, 2979 ccm, moc maks. 231 KM przy 5900 obr./min, 245 Nm przy 3500 obr./min; skrzynia biegów 6-stopniowa SMG, dyferencjał OEM, napęd tylny.
ZAWIESZENIE/HAMULCE
Sportowe dostosowanie zawieszenia – OEM, Hamulce/zaciski/przewody – OEM; ABS, DSC,
KOŁA/OPONY:
obręcze BMW Styling 225 średnica 19 cali, szerokość felg: 8 cali z przodu i 9 cali z tyłu, opony Pirelli P-Zero Run On Flat przód 225/35/19, tył 255/30/19.
NADWOZIE:
Lakier MYSTICBLAU METALLIC (A07), hardtop, adaptacyjne światłą ksenonowe,  halogeny, czujnik zmierzchu, czujnik deszczu, system czyszczenia reflektorów, sportowa antena – OEM, OEM rozpórka od M3 E46
WNĘTRZE:
tuner TV, system alarmowy, worek na narty, nawigacja professional, automatyczna klimatyzacja, PDC,  podgrzewane fotele przednie z pamięcią, elektrycznie składane lusterka, zestaw głośnomówiący bluetooth,
AUDIO:
nagłośnienie HiFi Harman Kardon, zmieniarka 6 CD w bagażniku, wyjście AXU (mini-jack/MP3)
INNE:
Typowe zadbane daily, samochód idealny do codziennych zadań.
STYL:
Classic – OEM. Wszystko w jak najlepszym stanie, ale zgodne z fabryką
WŁAŚCICIEL:
Oliwer „Freedom”
PODZIĘKOWANIA:
Dziękuje Reebo za pomoc w sprowadzeniu samochodu, BMW Klub Warszawa za wsparcie w rozwiązywaniu codziennych problemów, firmie RS Detailing za przywrócenie dawnego blasku E46, ASO Bawaria Motors za profesjonalny serwis.

(BMW TRENDS 2/2016)

Podobne

Lumma-CLR-RS-Q8

LUMMA CLR 8RS. Przy niej Lamborhini Urus wygląda jak słodki kotek

LUMMA Design GmbH & Co. KG kolejny raz prezentuje agresywny pakiet dodatków do dużego auto typu SUV. Tym razem modyfikacjom poddane zostało Audi RSQ8. Fabrycznie to 600-konny potwór, który pokonał północną pętlę Nürburgring w 7 minut 42.253 sekundy. Mocy przybywaj Tuner zastosował specjalne oprogramowanie oraz zupełnie nowy układ wydechowy. Rezultat? CLR generuje 705 koni mechanicznych…

Masz BMW M6? Sprawdź skrzynkę, bo BMW wzywa wadliwe auta

Recall, bo tak w branży mówi się na akcję serwisową, dotyczy BMW M6 F06 z lat 2013-2014. Wystąpił problem z oświetleniem. Co się stało? Problem z wadliwymi światłami może dotknąć także właścicieli aut BMW M6 typoszeregu F06, wyprodukowanych w Niemczech w latach 2013-2014. W autach niewłaściwie zostało zamontowane tzw. trzecie światło stop, które może odłączyć…