Dla niektórych ciągłe modyfikowanie aut to sposób na życie. Są też tacy, którzy tworzą coś wyjątkowego i niechętnie się ze swoim dziełem rozstają, pragnąc cieszyć się nim jak najdłużej. Jedni i drudzy to prawdziwi fanatycy, którzy w to, co robią, wkładają serce i każdą wolną złotówkę. Właściciela tego Golfa również można zaliczyć do tego grona.
Od 2007 roku jest właścicielem jakiegoś Golfa. Początkowo była to druga generacja GTI. Samochód miał sportowe zawieszenie i przez pierwsze kilka tygodni czerpał radość z nowego zakupu. Jednak po pewnym czasie odpowiedział na „zew zmian” i pomału zaczął wprowadzać modyfikacje.
Pojawiły się fotele kubełkowe obszyte kremową skórą, sportowa kierownica i nowe 14-calowe felgi. Po roku kolega wystosował propozycję kupna. Pojawił się dylemat – sprzedać czy nie. Ale na jednym z portali aukcyjnych znalazło się ogłoszenie, które rekompensowało stratę MK2 GTI. Był to Golf MK3 GTI już po zmianach. Podjął decyzję i „dwójka” zmieniła właściciela, a on zajął się realizacją nowego projektu na bazie „trójki”. Był rok 2008.
Sprawa była o tyle prostsza, że nowe auto przeszło już kilka zmian. Pokryto je brokatowym lakierem, założono czarną skórę z Golfa VR6, gwintowane zawieszenie, polerowane felgi Brock B1 16 cali ze stożkami zamiast dekielków.
Przez rok nie dokonano w nim żadnych poważniejszych zmian, za to ten czas wykorzystano na odwiedzenie kilku większych i mniejszych zlotów: VAG Nysa, VAG Bielawa, Rotemburg itp.
Pierwszy gadżet, jaki zainstalowano, to lampy przednie H1+H1 na oryginalnym szkle Hella, przerobione na biksenony z wypolerowanym miejscem na soczewkę. Pod koniec roku 2010 wprowadzono bardziej odważne zmiany.
Jednostka napędowa 2.0 8V miała zostać zastąpiona 2.8 VR6. Zakupiono taki motor wraz z wszystkim, co potrzebne do przeprowadzenia swapu wraz kilkoma innymi elementami. Wiosną 2011 roku Golf wyjechał z nowym sercem i co tu dużo mówić – przyspieszenie, elastyczność i ogólne wrażenia z jazdy znacznie się poprawiły.
Następnie przyszedł czas, by zadbać o wygląd auta. Felgi Brock B1 zostały sprzedane i zaczęto poszukiwania nowych. Po kilku tygodniach natrafiono na dwuczęściowe obręcze Artec S2. Miały one odpowiednio 8,5 i 9 cali szerokości.
Węższe rozkręcono i zakupiono do nich większy rant, który dawał 10 cali szerokości. Komplet wypolerowano i uzbrojono w dekielki Porsche. Pozostała jeszcze kwestia doboru ogumienia. Na 9-calowe naciągnięto opony w rozmiarze 195/40/16, a na szersze 215/35/16.
Dopiero gdy wszystko zostało założone, można było ocenić walory nowego zestawu. Prezentuje się niesamowicie. W tym samym czasie właściciel zakupił okazyjnie pakiet zderzaków z wersji US wraz z tylną klapą. Coś nowego, coś rzadkiego i pożądanego przez miłośników Golfów. A na deser gwintowane zawieszenie H&R na grubym tłoku.
Sporo uwagi poświęcono również wnętrzu. Całe jest teraz w kremowym kolorze, nawet podsufitka i podłoga. Nie wypada wsiadać nie zmieniając obuwia. Zamontowano 7-calową nawigację i zestaw car audio z czterema głośnikami Infinity i basem umieszczonym w równie jak wnętrze zadbanym bagażniku.
Golf wygląda i jeździ niesamowicie. Jest wyjątkowy także z powodu kilku detali, jak chociażby kluczyk z Porsche z 1992 r. Nie jest to bynajmniej atrapa – służy do odpalania Golfa. Auto używane jest okazyjnie. Brokacik, bo tak o nim mówi pieszczotliwie właściciel, pokazuje się na zlotach i w słoneczne weekendy.
Robert Miłek
Fot. autor
VW Golf III GTI
SILNIK: swap na 2.8 VR6 AAA (174 KM), kolektor ssący i przepustnica z 2.9 VR6, silnik osadzony na poduszkach poliuretanowych, układ wydechowy przelotowy na jednym tłumiku, filtr stożkowy
ZAWIESZENIE: gwintowane H&R na grubym tłoku, rozpórka kielichów Wiechers, komplet poliuretanów
HAMULCE: tarcze na osi przedniej nacinane Brembo, z tyłu seryjne
KOŁA: felgi Artec S2 16 cali dwuczęściowe 9 i 10 cali szerokości – wypolerowane, opony 195/40/16 i 215/35/16
NADWOZIE: lakier szary z domieszką brokatu, przednie i tylne błotniki poszerzone, lampy przednie z soczewką biksenonową, pakiet US zderzak przód, tył i klapa bagażnika, lampy tylne Hella Red US
WNĘTRZE: całe obszyte kremową skórą, plastiki pomalowane pod kolor tapicerki, podłokietnik US ze schowkiem, radioodtwarzacz Kenwood, głośniki Infinity Kappa, zabudowa bagażnika, nawigacja wbudowana w tunel środkowy, licznik Indiglo podświetlany na niebiesko
(VW TRENDS 3/2013)