Kupujemy używanego VW Golfa GTI IV - Trends Magazines

Kupujemy używanego VW Golfa GTI IV

Gdy debiutował, nie był specjalnie pożądany. Obecnie VW Golf IV w wersji GTI to już pełnowartościowy klasyk. Znalezienie zadbanego i całkowicie seryjnego egzemplarza staje się coraz trudniejsze, a ceny niebawem zaczną rosnąć.

 

GTI. Każdy Volkswagen z tej legendarnej rodziny budzi duże emocje. Zwiastuje dobrą dynamikę, jeszcze lepsze prowadzenie na zakrętach oraz pakiet atrakcyjnych dodatków, obejmujący m.in. alufelgi czy kubełkowe fotele.

Pierwsze trzy generacje Golfa GTI to już pełnowartościowe youngtimery. Ceny zadbanych egzemplarzy bardzo wzrosły. U progu drugiego etapu swojej kariery stoi właśnie sportowa wersja czwórki. Przed pierwsze lata od debiutu model budził mieszane uczucia. Był mniej wyrazisty stylistycznie od poprzedników, a konkurencja urosła w siłę i udowodniła, że można stworzyć jeszcze lepiej prowadzące się kompakty. Oczywiście inżynierowie Volkswagena udowodnili, że dalej są w stanie wyznaczać nowe standardy, którym bez wątpienia był legendarny już i bardzo drogi Golf IV R32.

Używany VW Golf GTI IV – Od 150 do 250 KM+

Na jego tle GTI nie wygląda imponująco, mimo że jest pierwszym modelem w historii tej rodziny z turbodoładowanym silnikiem. Volkswagen zamontował do niego motor 1.8 T z 20-zaworową głowicą o 150 KM mocy. Kiedy potencjalni klienci czy testujący to auto dziennikarze zaczęli mówić, że jest to najnudniejsze GTI w historii, VW odpowiedział podkręconą do 180 KM wersją 25 Jahre GTI. Tymczasem część klientów wzięła sprawy w swoje ręce i zleciła modyfikację jednostki napędowej. Efekty tuningu często były spektakularne, bo bez dużych nakładów finansowych można było uzyskać blisko 200 KM, a inwestując w inny osprzęt przeszło 250 KM. Górna granica dostępnej mocy leży znacznie wyżej, jednak wymaga modyfikacji układu korbowo-tłokowego, co z kolei generuje koszty.

Volkswagen zdawał sobie sprawę, że klienci przez lata wychowywani w kulcie wolnossących silników mogą chcieć takiej jednostki także pod maską Golfa IV GTI. Specjalnie dla nich stworzono GTI 2.3 VR5 (oznaczanym jako V5), które oferowało 150 KM, a od 2000 roku 170 KM. Mimo znacznej pojemności silnik nie grzeszył więc mocą ani nie szokował dynamiką, co rekompensował świetnym brzmieniem, które ujawniało się zwłaszcza po modyfikacji układu wydechowego. Dzięki mniejszej masie GTI V5 było zwinniejsze od topowej wersji 2.8 VR6. Opcją dla pięciocylindrowców oraz jednostek 1.8 T była automatyczna skrzynia.

Warto dodać, że na rynku pojawiały się też GTI z silnikami 2.0 8V (116 KM), a nawet dieslem 1.9 TDI w odmianach oferujących 110–150 KM. Z kultowego auta GTI stało się tylko swoistym pakietem wyposażenia dla mocniejszych wariantów silnikowych. Brak przejrzystej polityki odnośnie konfiguracji tej wersji i osiągi gorsze niż oferowali rywale przyczyniły się do złego postrzegania czwórki GTI.

Spokojna stylistyka

 

Z zewnątrz Golf IV GTI praktycznie niczym się nie wyróżnia – ma lekko obniżone zawieszenie, alufelgi BBS z oponami w rozmiarze 205/55 R16, nadwozia listwy ochronne i klamki w kolorze, przyciemniane kierunkowskazy tylne i boczne oraz reflektory przeciwmgielne. Dużo zmian nie zaszło też w kabinie – główną są dobrze wyprofilowane fotele Recaro (dostępne z tapicerką w czarno-czerwono-niebieską kratę), sportowa trójramienna kierownica oraz wstawki w desce rozdzielczej, pokrywa popielniczki i rączki do zamykania z czarnego drewna. Oczywiście nie jest to wyznacznikiem odmiany GTI, więc wymienione elementy można bez trudu kupić i zamontować.

Używany VW Golf GTI IV – Na co zwrócić uwagę?

Przednie zawieszenie to kolumny MacPhersona, a tylne koła prowadzi belka skrętna. Całość zestrojono na tyle dobrze, że Golf prowadzi się bezpiecznie i przewidywalnie nawet podczas zbliżania się do granic przyczepności. Oczywiście brakuje mu sporo do wyrafinowania Forda Focusa z wielowahaczowym tylnym zawieszeniem. Po latach prosta budowa Golfa IV GTI okazuje się dużą zaletą – naprawy samochodu nie kosztują fortuny. Oczywiście nie oznacza to, że zachęcamy do zakupu ruiny na kołach i jej odrestaurowania. Taki zabieg nigdy nie jest opłacalny. Ale jeżeli traficie na egzemplarz z niezniszczonym nadwoziem i zespołem napędowym, który wymaga jednak doprowadzenia do ładu zawieszenia czy układu hamulcowego, będzie to dobry wybór.

Po zakupie warto pamiętać o wymianie paska rozrządu w silniku 1.8 T oraz kontroli stanu łańcuszka spinającego wałki rozrządu, a także turbosprężarki, która może już wymagać regeneracji. W motorze VR5 rozrząd jest napędzany łańcuchem, który nie ma jednak wzorowej trwałości – warto być przygotowanym na wymianę. Podobnie jak w innych modelach o usportowionym charakterze, konieczne mogą być wymiany klocków i tarcz hamulcowych, amortyzatorów, tulei zawieszenia, sprzęgła czy dwumasowego koła zamachowego (występuje też w benzynowych silnikach, ale jest trwałe).

Jak szukać używanego Golfa GTI IV?

Szanse na znalezienie Golfa GTI z polskiego salonu są bliskie zera. Jakość sprowadzonych samochodów jest oczywiście bardzo zróżnicowana – zwłaszcza w przypadku egzemplarzy, które są w Polsce od dłuższego czasu, więc były importowane w okresie, gdy znaczna wartość rynkowa pojazdu stanowiła zachętę do odbudowywania GTI „po dzwonie”. Oczywiście można trafić także na egzemplarze lepiej lub gorzej udające sportową wersję. Prześwietlanie interesującego nas auta warto więc rozpocząć od rozkodowania VIN-u, a następnie sprawdzenia bezwypadkowości. Sygnałem, że przeszłość danego egzemplarza była bujna, mogą być ogniska korozji oraz nierówne szczeliny między elementami nadwozia (w czwórce dokonał się duży postęp w tym zakresie – poszycie nadwozia zostało bardzo dobrze spasowane).

Redakcja TRENDS poleca:

Zainteresowanym zakupem Golfa IV GTI polecamy znalezienie całkowicie seryjnego egzemplarza. Oczywiście na rynku nie brakuje aut po modyfikacjach, które niekoniecznie podnoszą rynkową wartość pojazdu. Kto ma odpowiednie możliwości finansowe, powinien szukać limitowanej wersji 25 Jahre GTI, która powstała w serii liczącej tylko 3.000 sztuk. Ma 180-konny silnik oraz pakiet stylistyczny. Można pokusić się wręcz o stwierdzenie, że to jedyna wersja, która w pełni zasługiwała na plakietkę GTI. Na pewno nie będą to źle zainwestowane pieniądze. Kto nie wierzy, powinien prześledzić historię trójki w wersji GTI. Jeszcze kilka lat temu była do kupienia za naprawdę niewielką kwotę. Obecnie idealnie zachowane auta ze 150-konnym silnikiem 2.0 16V ABF w Niemczech są wyceniane na równowartość ponad 60.000 zł.

Szymon Łukasik 

Dane techniczne VW Golfa IV GTI

  1.8 T GTI 1.8 T 25 Jahre GTI 2.3 V5 GTI 2.3 V5 GTI 1.9 TDI GTI
Silnik benzynowy, 1.8 20V, 1781 ccm benzynowy, 1.8 20V, 1781 ccm benzynowy 2.3 VR5, 10V, 2324 ccm benzynowy 2.3 VR5, 10V, 2324 ccm Turbodiesel, 1.9 8V, 1896 ccm
Maksymalna moc 150 KM przy 5700 obr./min 180 KM przy 5500 obr./min 150 KM przy 6000 obr./min 170 KM przy 6200 obr./min 150 KM przy 4000 obr./min
Maksymalny moment obrotowy 210 Nm przy 1750–4600 obr./min 235 Nm przy 1950–5000 obr./min 205 Nm przy 3200 obr./min 220 Nm przy 3300 obr./min 320 Nm przy 1900 obr./min
0–100 km/h 8,5 s 7,9 s 8,8 s 8,2 s 8,6 s
V-maks. 216 km/h 222 km/h 216 km/h 224 km/h 216 km/h
Średnie spalanie 7,8 l/100 km 8,4 l/100 km 8,9 l/100 km 8,7 l/100 km 5,3 l/100 km

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Podobne

targa tasmania wypadek

Śmierć w rajdzie Targa Tasmania

Jak potwierdzają organizatorzy, trzech zawodników australijskiego rajdu Targa Tasmania zginęło. Jeden kierowca, Shane Navin, zginął 23 kwietnia za kierownicą Mazdy RX-7. Z kolei zespół składający się z kierowcy Leigh Mundyiego i pilota Dennisa Neagle zginął dzień później w osobnym wypadku w Porsche 911 GT3 RS. TT, czyli Targa Tasmania Targa Tasmania bierze swoją nazwę od…

Zrób sobie GT-R Nismo na Święta!

Z okazji zbliżających się świąt Nissan zaprezentował pomysł na spędzenie tego czasu wraz z rodziną i najbliższymi ‒ papierowe modele do samodzielnego składania. Korzystając ze wskazówek zawartych poniżej można przygotować i ozdobić papierowe modele popularnych samochodów Nissana z całego świata, w tym między innymi GT-R Nismo. To kreatywny i angażujący sposób spędzania długich zimowych wieczorów…