BMW X5 jest dla ciebie zbyt małe? X6 to nie twój styl? Potrzebujesz samochodu, który bez większego problemu pomieści siedem osób? Nie musisz iść do salonu konkurencji. Zupełnie nowe BMW X7 spełni wszystkie twoje wymagania, a pojęcie „duży SUV” zmieni znaczenie.
Jeszcze do niedawna oferta monachijskich SUV-ów, a raczej SAV-ów, jak określa je BMW, kończyła się na niekonwencjonalnym coupé – X6. Tradycjonaliści mogli wybrać największe w rodzinie klasycznie stylizowane X5, które doczekało się już trzech generacji. Kilka miesięcy temu sytuacja uległa zmianie. Pojawił się nowy król – X7.
Powiedzieć, że X7 jest dużym autem, to jakby nie powiedzieć nic. Nowy monachijski SAV ma aż 5151 mm długości, 2000 mm szerokości i 1805 mm wysokości. Ostatni wymiar może nie jest imponujący, ale dzięki temu auto nie wygląda jak kamienica i może bez problemu wjechać do większości parkingów podziemnych.
Uroda X7 jest ostatnio tematem ożywionych rozmów. Odkąd BMW pokazało swojego topowego SAV-a, mało przychylne zdania dotyczące jego stylistyki słychać było nie tylko w Niemczech. Największe kontrowersje budzą oczywiście przednie przeogromne nerki. Bardzo charakterystyczny element, który urósł do niebagatelnych rozmiarów.
Czy X7 może się podobać? Odnoszę wrażenie, że konkursu elegancji Villa d’Estate prezentowany samochód raczej by nie wygrał. Nie ulega jednak wątpliwości, że X7 jest nad wyraz okazałe. Szczególnie na wyjątkowych 22-calowych aluminiowych felgach. Czy auto budzi zachwyt? Raczej respekt.
Imponująca jest też przestrzeń w kabinie. Nieważne, czy mówimy o miejscach na przednich fotelach, tylnej kanapie czy w trzecim rzędzie.
BMW X7 może być autem siedmio- lub sześcioosobowym. W drugim rzędzie może znajdować się typowa kanapa. Opcjonalnie zamiast niej dostępne są dwa kapitańskie fotele. Wygodne, z bardzo miękkimi zagłówkami oraz regulacją w kilku płaszczyznach. Taki układ siedzeń miał testowany egzemplarz.
Czy w ostatnim rzędzie da się wygodnie podróżować? Tak, i nie mam na myśli wyłącznie dzieci. Nawet dorosłe osoby nie będą narzekały, że siedzą za karę najdalej od kierowcy. Ciekawostką i zarazem pokazem klasy jest kompletna elektryczna regulacja wszystkich sześciu foteli. Aby złożyć, przesunąć czy rozłożyć fotele nie trzeba używać siły mięśni. Wystarczy wcisnąć odpowiedni guzik – i gotowe.
Bagażnik? W konfiguracji sześciomiejscowej pomieści 356 litrów bagażu. Przy złożonych fotelach trzeciego rzędu pojemność zwiększa się do 750 litrów. Przy maksymalnym wykorzystaniu przestrzeni bagażowej do dyspozycji będzie aż 2120 litrów!
Jak na topowego SAV-a przystało, X7 wyposażono w najnowocześniejsze technologie. Na jej pokładzie jest wszystko, co w topowej limuzynie serii 7. Nowy system iDrive z bardzo logicznie poukładanym menu, obsługę gestami czy chociażby rozbudowany zestaw multimedialny składający się z dwóch monitorów przymocowanych do oparć przednich foteli.
Nowością jest system Experience Modes. Ma on kilka trybów ustawień auta adekwatnych do humoru kierowcy oraz sytuacji na drodze. Lista wyposażenia z dziedziny bezpieczeństwa, komfortu oraz rozrywki jest tak długa, że wymienienie oraz opisanie wszystkich udogodnień zajęłoby kilkadziesiąt stron.
Zdecydowanie krótsza będzie ocena jakości wykonania wnętrza. Mówiąc krótko – jest fantastycznie. Skóra z serii BMW Individual jest niemalże wszędzie. Na fotelach, na desce rozdzielczej, na kierownicy oraz na boczkach drzwi. Spasowanie? Perfekcyjne. Tak, X7 ma niemalże identyczny kokpit jak najnowsze X5. Przed oczyma kierowcy znajdują się nowoczesne, aczkolwiek trochę nieczytelne zegary, a drążek skrzyni biegów, starter silnika oraz pokrętło iDrive mogą być wykonane ze specjalnego szkła. Klasa!
Układ napędowy X7 skrywa wszystko, co aktualnie BMW ma najlepsze. Standardowym wyposażeniem jest pneumatyczne zawieszenie obu osi, a silnika o mniejszej pojemności niż 3 litry i mniejszej liczbie cylindrów niż sześć nie uświadczymy. Brzmi dobrze? I tak też jest w rzeczywistości.
Testowany egzemplarz miał pod maską podstawowy silnik benzynowy. Podstawowy, czyli 3-litrowe TwinPower Turbo o mocy 340 KM. Taki sam motor napędza tak rasowe modele, jak BMW M240i oraz BMW 440i. Jak radzi sobie z olbrzymim i ważącym grubo ponad 2 tony SAV-em? Zaskakująco dobrze.
Pierwsze 100 km/h pojawia się na prędkościomierzu po upływie zaledwie 6,1 sekundy, Prędkość maksymalna to imponujące 245 km/h. Nieźle jak na auto o aerodynamice kamienicy.
Olbrzymie wrażenie robi wkręcanie się silnika na obroty oraz niemalże niesłabnący ciąg do przodu. Samochód bardzo ochoczo reaguje na ruchy prawej stopy, a standardowa 8-biegowa skrzynia Steptronic zmienia przełożenia wręcz aksamitnie. Skłamałbym pisząc, że X7 jeździ jak na rasowe sportowe BMW przystało. Nie te gabaryty, nie ta masa własna i po prostu nie ta liga. Jednak pokuszę się o stwierdzenie, że BMW X7 jeździ najlepiej spośród wszystkich, aczkolwiek niewielu tej wielkości aut konkurencji. Siła bawarskiego samochodu tkwi w jego niesamowitej wręcz uniwersalności.
Dzięki wbudowanym trybom jazdy (Comfort, Sport, EcoPro, Adaptive) X7 może być komfortowa lub zadziwiająco zwinna i zwarta. Pneumatyczne zawieszenie potrafi zdziałać cuda. Zapewnia niesamowity komfort podróży, mamy wrażenie, że poruszamy się poduszkowcem, a przechyły nadwozia w zakrętach potrafią być tłumione w zarodku. Pneumatyka pozwala także na ręczną regulację prześwitu. Od bardzo niskiego ustawienia, pomocnego przy załadunku bagaży, aż po wysokie, ułatwiające pokonywanie trudniejszych przeszkód.
Ku mojemu zaskoczeniu dźwięk silnika nie został maksymalnie wytłumiony. X7 jest autem przede wszystkim nastawionym na pokonywanie długich tras w błogiej ciszy. Jednak inżynierowie z Bawarii zadbali o to, aby dźwięk silnika delikatnie pieścił uszy kierowcy i pasażerów. Rzędową szóstkę słuchać. Szczególnie w średnim i wyższym zakresie obrotów. Dźwięk jest miły dla ucha i dający do zrozumienia, że motor w wersji 40i sporo potrafi.
Czy trzylitrowy silnik benzynowy potrafi także sporo wypić? Średnia z całego testu zamknęła się wynikiem 15 l/100 km. Czy to dużo? Na to pytanie musicie odpowiedzieć sobie sami. Warto jednak cały czas pamiętać, że mamy do czynienia z bardzo dużym i ciężkim autem, wyposażonym w 340-konny doładowany silnik. W trasie da się zbliżyć do wartości jednocyfrowych, które… rosną wprost proporcjonalnie do osiąganej prędkości przelotowej.
Ceny nowego BMW X7 rozpoczynają się od 393.100 zł za wersję 30d. Podstawowa benzynowa odmiana 40i kosztuje 402.200 zł. Wystarczy jednak dołożyć kilka dodatków, aby przekroczyć pół miliona złotych. Topowy SAV BMW nie jest więc autem tanim. Ale na tle konkurencji w postaci dużego Range Rovera czy Mercedesa GLS cena nie przeraża.
X7 jest już siódmym modelem z rodziny X należącej do gamy BMW. Siódmym i zarazem topowym. Powitajcie więc nowego króla wśród dużych, wygodnych, komfortowych i bardzo luksusowych SAV-ów.
Paweł Kaczor
Fot. autor
BMW X7 40i
Silnik |
3.0 R6 TwinPower Turbo |
Maks. moc |
340 KM przy 5500 obr./min |
Maks. moment obr. |
450 Nm przy 1500–5200 obr./min |
Skrzynia biegów |
Automatyczna 8 |
Długość/ szerokość/ wysokość |
5151/ 2000/ 1805 mm |
Rozstaw osi |
3105 mm |
Pojemność bagażnika |
326/ 750/ 2120 l |
Pojemność zbiornika paliwa |
83 l |
Masa własna |
2320 kg |
0–100 km/h |
6,1 s |
V maks. |
245 km/h |
Średnie zużycie paliwa (katalogowe/ test) |
8,7 l/100 km/ 15 l/100 km |
Cena (bazowa/ testowana wersja) |
od 393.100 zł/ ok. 402.200 zł |
(BMW TRENDS 3/2019)
2 komentarze
Comments are closed.