Koniec TDI w Audi? - Trends Magazines

Koniec TDI w Audi?

Ze względu na coraz większą presję i bardziej restrykcyjne normy emisji spalin, niemiecka marka chce zrezygnować ze sprzedaży aut z silnikami TDI. 

Na naszych oczach świat motoryzacji przechodzi ogromną transformację. I nie jest to wcale górnolotne stwierdzenie, ale fakt.

Audi – marka, która dała nam pierwszy samochód wyścigowy w Le Mans napędzany ropą, najpotężniejszego diesla montowanego w aucie seryjnym, czyli Q7 V12 TDI oraz niesamowity koncept R8 V12 TDI, właśnie rezygnuje ze sprzedaży swoich samochodów z jednostkami wysokoprężnymi na terenie Holandii

Według portalu Autoblog.nl od 1 kwietnia 2022 w niderlandzkich salonach Audi będzie można znaleźć tylko auta z napędem benzynowym, hybrydowym lub czysto elektrycznym. Jest to oczywiście podyktowane nie tylko szalejącymi cenami ropy, kończącymi się zasobami, ale normami spalin. 

Przypomnijmy, że w lipcu zeszłego roku Komisja Europejska ogłosiła plan redukcji emisji CO2, który zakłada 55-procentowy spadek do 2030 roku. Już teraz jest to największe wyzwanie, przed jakim stanęła motoryzacja, a to jeszcze nie koniec. Potem emisja tego gazu ma spaść do zera! 

Audi wycofuje się także ze sprzedaży innych silników. Z oferty niebawem zniknie wolnossące V10 z modelu R8, które pozostanie utrzymane przy życiu w Lamborghini Huracanie. Nowa generacja R8 będzie elektryczna. Niepewne są też losy mniejszej jednostki 2,5 R5 z Audi RS3 czy TT RS. Kolejne generacje będą z pewnością mocno zelektryfikowane. 

Spieszmy się kochać diesle, tak szybko odchodzą? Przy obecnych cenach oleju napędowego to niestety trudne…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Podobne

BMW E90 320si

Używane BMW E90 320si. Efektowny i szybki, ale felerny model

Jeszcze do niedawna zbudowanie samochodu wyczynowego wiązało się z koniecznością stworzenia jego drogowego odpowiednika. Debiutujące w drugiej połowie BMW 320si stanowiło bazę dla aut występujących w WTCC. Z jednej strony używane 320si kusi, z drugiej jest jednak propozycją, która może uderzyć po kieszeni. Niestety nie w momencie zakupu, a późniejszych napraw silnika. Na rynek trafiło…