2. runda Liqui Moly Classicauto Cup odbyła się 26 czerwca na terenie Moto Parku w Ułężu. W zawodach brała udział załoga w BMW E30 KM Kielak Motorsport w składzie Natalia Witek i Aleksander Kielak, którzy relacjonują swoje uczestnictwo poniżej.
Natalia drugi raz w życiu prowadziła auto z napędem na tylną oś, drugi raz była na Ułężu, pierwszy raz zamknęła licznik, pierwszy raz pędziła z prędkością 160km/h po torze, pierwszy raz ukończyła zawody bez awarii. A to tylko kilka małych sukcesów tego dnia. – opowiada Aleksander, pilot Natalii. – Wyczuwalny był spory stres u kierowcy gdy dotarliśmy na miejsce. Przygotowaliśmy naszą małą strefę serwisową i ustawiliśmy się w kolejce do zapoznania, po zapięciu pasów stres zszedł na boczny tor.
Po pierwszym przejeździe usłyszałem ‘szybciej już dziś nie pojadę’ pojawił się strach, z którym Natalia dzielnie walczyła cały dzień! Drugi przejazd był o 10 sekund szybszy! Na trzeciej próbie staraliśmy się utrzymać tempo z naciskiem na bardziej techniczny przejazd, czas był zbliżony do poprzedniego przejazdu. Czwartą próbę przejechaliśmy naprawdę nieźle, na prawym fotelu czułem, że było lepsze tempo. Natalia dawała czadu i starała się słuchać pilota, co jest bardzo trudne dla wielu osób. Oboje byliśmy zadowoleni z tego co udało się osiągnąć, 2 sekundy urwane, co dawało 28 miejsce w klasyfikacji generalnej na prawie 60 kierowców, to było bardzo budujące.
Po krótkiej przerwie przystąpiliśmy do piątego przejazdu, temperatura za oknem zdecydowanie wzrosła. Opony zaczęły pływać, co zaskoczyło Natalię na dohamowaniu, wylecieliśmy w „zielone”, Natalia nieco się rozkojarzyła, co przyczyniło się do kilku błędów na tym przejeździe. Ułęż zebrał żniwa w postaci „kapcia” na tylnej osi. Dopiero na serwisie zauważyłem, że schodzi powietrze, trochę szczęścia jednak trzeba mieć. Zmiana kół, chwila czekania i staliśmy już na starcie do ostatniego przejazdu.
Ostatni przejazd był bardzo zbliżony do 4 OS’u, czas praktycznie taki sam, zdecydowanie był to powód do dumy. Natalia nie odpuściła i pojechała najlepiej jak potrafiła. Po sześciu przejazdach mieliśmy cały plecak nowych doświadczeń i co najważniejsze, ogromny uśmiech na twarzy!
Auto spisało się na medal i jest gotowe na kolejne zawody. Na koniec dnia okazało się, że Natalia otrzymała puchar w klasie pojemnościowej oraz w klasie Pań. Przyjaciele przygotowali konfetti, co było fantastycznym zwieńczeniem tego dnia! Sam cykl Classicauto Cup przyciąga kultowe auta, panuje tutaj super atmosfera i co najważniejsze, można bezpiecznie poprawiać umiejętności za kierownicą swojego klasyka.
Fot. Qba Żołędowski