Kierowcy BMW nie znają przepisów - Trends Magazines

Kierowcy BMW nie znają przepisów

BMW M240i 2022 nerki

A przynajmniej tak wynika z badań przeprowadzonych przez brytyjską firmę leasingową. Według nich kierowcy aut BMW najgorzej znają przepisy ruchu drogowego. 

I wcale nie chodzi tu o stereotypy o kierowcach BMW (wszyscy wiedzą jakie). Brytyjczycy postanowili przebadać 1001 osób i zadać im te same pytania dotyczące ruchu drogowego. Kierowcy bawarskiej marki wypadli najgorzej. Najlepiej z kolei poradzili sobie właściciele Citroenów. Zaraz potem uplasowali się kierowcy Mercedesów. Trzecie miejsce należy do „hondziarzy”. 

Oto pytania, które zadała brytyjska firma – poprawne odpowiedzi pod zdjęciem wyników, spróbujcie odpowiedzieć sami 🙂

  1. Niewyważone koło może powodować…?
  2. Jaka jest przeciętna droga hamowania z prędkości 50 mil/h?
  3. Co oznacza żółta lub burgundowa kamizelka, którą nosi pies towarzyszący pieszemu?
  4. Kiedy można wyprzedzać z lewej strony (chodzi o ruch lewostronny)?
  5. Co trzeba zrobić, kiedy na autostradzie ponad każdym z pasów migają czerwone światła?

Odpowiedzi:

  1. wibracje na kierownicy
  2. 53 m/175 stóp
  3. Kamizelka oznacza psa – przewodnika osoby głuchej lub niedosłyszącej
  4. Na drodze jednokierunkowej
  5. Zatrzymać się i czekać

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Podobne

Tuning_BMW_E30_320iA_z przodu

Wyjątkowe, klasyczne i ponadczasowe BMW E30 320iA

Kacper i jego ojciec są właścicielami dużej kolekcji klasycznych aut. Wśród nich są takie perełki, jak BMW E9, BMW 850i oraz samochody z Polski oraz dawnego bloku wschodniego. Pomimo tego bogactwa oraz różnorodności szczególne miejsce w garażu Kacpra zajmuje jeden wóz – klasyczne ponadczasowe BMW E30. BMW serii 3 generacji E30 przeżywa właśnie drugą młodość. Jeszcze kilka lat temu E30 była stosunkowo…

BMW M1 Procar

Wyścigowe 470-konne BMW M1 Procar

Przepisy rządzące światem sportu motorowego są restrykcyjne. Na tyle, że BMW uznało, iż nie warto zaprzątać sobie nimi głowy i zorganizowało własny puchar z 470-konnymi M1 Procar w roli głównej. Odważny pomysł Producenci samochodów jak mantrę powtarzają zdanie o transferze technologii z motosportu do seryjnie produkowanych aut. Byłoby w tym niewiele prawdy, gdyby nie FIA i inne organizacje dopuszczające do startu modele,…