Czeski milioner – Radim Passer rozpędził się swoim Bugatti Chironem na nieograniczonym odcinku niemieckiej autostrady do 417 km/h. Pomimo że nie złamał prawa, grozi mu do 5 lat więzienia.
Nagranie z ultraszybkiego przejazdu Bugatti Chirona już publikowaliśmy. Przypomnijmy, że właściciel postanowił wycisnąć siódme poty ze swojego 1500-konnego superauta i w tym celu wybrał się na nielimitowany odcinek niemieckiej autostrady.
GPS wskazał 417 km/h. Pomimo tego, że Passer poruszał się odcinkiem autostrady A2, na którym nie obowiązują żadne ograniczenia prędkości, a jazda próbna miała miejsce przed godziną piątą rano, gdy ruch na drodze jest symboliczny, jego wyczyn został skrytykowany przez niemieckie ministerstwo transportu. Na tym jednak nie koniec.
Niemiecka policja wszczęła postępowanie. Jak się okazuje, zachowanie mężczyzny może zostać uznane jako nielegalne ściganie się z samym sobą na drodze publicznej. Sprawa trafiła do prokuratury.
Jak twierdzi kierowca Bugatti, bezpieczeństwo było dla niego priorytetem, gdy wybierał się na szybką przejażdżkę. Przed nagraniem zrobił „próbne kółko”, żeby sprawdzić czy na drodze nie ma przeszkód. Dodatkowo postanowił dokonać przejazdu w godzinach wczesno porannych.
Z drugiej strony trzeba jednak pamiętać, że podczas jazdy z prędkością 417 km/h Chiron pokonuje 111 m na sekundę! Dodatkowo droga hamowania z takiej prędkości wynosi ok. 500 m, ale jeśli dodać do tego czas reakcji ten dystans może się znacznie wydłużyć. Czasu na reakcję więc praktycznie nie ma. Oczywiście mówimy tu o sytuacji, gdy np. inny kierowca zjechałby na lewy pas. Na szczęście nic takiego się nie wydarzyło.
Jaka będzie kara dla Passera? To oceni niemiecka prokuratura.