BMW nigdy nie stworzyło drogowej wersji „M” serii 8 E31. W sekretnym garażu BMW przez lata kurzył się protoyp M8 z silnikiem blikim temu z Mclaren F1, ale świat nigdy nie doczekał się BMW M8 E31. Niektórym taki stan rzeczy do dziś nie odpowiada…
A co jeśli zbudujesz własną sportową serię 8, takie swoje M8, używając wyłącznie ulubionych części bez nikogo spoglądającego przez ramię? Nic dziwnego, że pewien człowiek w Japonii właśnie to zrobił i nazywa się Masahiro Ito. Za bazę posłużyło 850i. Ciężki 12-cylindrowiec powędrował do lamusa, a w jego miejsce trafiło… S38B36. Tak- to jest silnik z E34 M5.
„Przed zakupem E31 miałem E34 M5, którego używałem do driftu”, wyjaśnia Ito-san. „Wolałem wygląd i styl E31, ale nie było dostępnej opcji sportowej. Postanowiłem więc stworzyć własną wersję. ”
Nowy silnik ma połowę cylindrów, ale pasuje do auta rewelacyjnie. W rzeczywistości BMW nigdy nie oferowało E31 z czymkolwiek mniejszym niż V8. Przy mieszanych zamiarach używania auta na ulicy i do driftu było oczywiste, że ręczna skrzynia biegów i LSD będą niezbędne. Poprzez zamianę na silnik S38 i 6-biegową skrzynię, Ito-san zaoszczędził 100 kg w stosunku do V12. Ale redukcja masy nie kończy się tutaj. Nawiązując do koncepcji M8, Ito-san intensywnie wykorzystuje włókno węglowe. Z tyłu seria 8 nosi znaczek CSL jako bezczelny ukłon w stronę E46 M3 CSL, który był jedną z inspiracji. Może ta seria 8 ma więcej wspólnego z prostą szóstką CSL niż nawet prototyp M8? Tak czy inaczej, auto Ito-sana ma szacunkową wagę 1590 kg. To imponujące, jeśli wziąć pod uwagę, że 850i waży od 1855 do 1975 kg w zależności od silnika i specyfikacji. Wszystko to dzięki zamianie silnika i układu napędowego, ale także dzięki lekkim panelom nadwozia z carbonu: w tym zderzakom, masce silnika, jak i oczywiście dachu. Do Oryginalnego lakieru Alpineweiß II, dodano perłę, która podkreśla muskularne linie, a przedni zderzak jest ręcznie zbudowany i powstał na zamówienie. Co powiecie na usunięcie standardowych skórzanych foteli?
To pozwoliło zaoszczędzić aż 80 kg! Na ich miejscu jest para kubełków Recaro. Rozkładany fotel zapewniający pasażerowi pewien komfort i sztywny fotel kierowcy sprawia, że całość jest bardzo japońska. Aby dokończyć dietę, Ito-san usunął układ ABS i zamontował wspaniałe, lekkie felgi Enkei RS05RR w 18 × 9,5 cala z oponami 265 / 35 R18.
Geniusz, czy heretyk? Naszym zdaniem geniusz. Japończycy z jakiegoś powodu potrafią robić takie rzeczy, że ja często po prostu zbieram szczękę z podłogi i… tak właśnie jest tutaj. Jak mnie się to podoba! Przepiękna maszyna na miarę moich niespełnionych tunerskich ambicji.
Źródła:
speedhunters.com;
instagram.com/mark_scenemedia/
.