WRC, Dakar, rallycross… W długiej i barwnej historii Volkswagena w motorsporcie nie zabrakło też bolidów z prawdziwego zdarzenia. Zmagania pojazdów z mechaniką popularnych samochodów okazały się świetną kuźnią wyścigowych talentów.
Kilka dekad temu motorsport wyglądał zupełnie inaczej niż obecnie. Fabryczne zespoły rajdowe były w powijakach. Honoru wielu marek często bronili dilerzy. Nie brakowało też prywatnych kierowców, którzy z różnych powodów decydowali się na starty konkretnymi samochodami. Złożoną ewolucję przeszły też jednomiejscowe bolidy. Obecnie nawet w najwolniejszych klasach występują pojazdy z iście kosmiczną technologią. Przed laty wyścigówki dla osób zbierających pierwsze sportowe szlify budowano z wykorzystaniem części pochodzących z seryjnych samochodów.
Pomysłodawcami pierwszych formuł Volkswagena byli amerykańscy zawodnicy. Uznali mechanikę Garbusa za świetny punkt wyjścia do zbudowania taniej wyścigówki. Mocną stroną „samochodu dla ludu” było zawieszenie oraz zespół napędowy. Chłodzony powietrzem bokser nie kipiał mocą, ale w zupełności wystarczał do napędzania lekkich formuł. Prędkości rzędu 190 km/h, biorąc pod uwagę niedoskonałość ówczesnych opon, hamulców i zawieszeń, były aż nadto wystarczające. Co ważne, chłodzony powietrzem i olejem bokser był lekki, trwały, prosty w serwisowaniu i tani w naprawach.
Pierwsze bolidy zostały przygotowane przez zespoły Gene Beach oraz Formcar Constructors. W 1963 roku Sports Car Club of America zatwierdził regulamin klasy Formula Vee. Nieformalny puchar markowy Volkswagena stał się faktem. Stawkę szybko wzmocniły kolejne zespoły. Rozgłos zapewniło połączenie eliminacji Formula Vee z najważniejszymi motoryzacyjnymi wydarzeniami w USA – włącznie z zawodami na kultowych torach Daytona i Sebring. Gotowy do startów bolid można było kupić za niecałe 2.500 dolarów. Nic dziwnego, że do niektórych rund zgłaszało się czasami i… osiemdziesięciu zawodników. Tak duża stawka nie mogła bezpiecznie rywalizować nawet na największych torach. Finałowy wyścig trzeba było poprzedzić biegami kwalifikacyjnymi.
Przełomowym momentem dla Formuly Vee był wyścig na torze Daytona w 1964 roku. Bolidy zwróciły uwagę Ferry’ego Porsche, który przy wsparciu przedstawicieli Volkswagen USA sprowadził do Europy transzę części do zmontowania dwunastu Formul Vee. Chwilę później klamka zapadła. Uznano, że początkujący zawodnicy z Europy również powinni otrzymać tani puchar. Pierwsze testy odbyły się wiosną 1965 roku na trasach wyścigów górskich w Eberbach oraz Rossfeld. Oficjalny debiut europejskiej edycji Formula V miał miejsce w lipcu 1965 roku. Na oczach 50 tysięcy kibiców bolidy wyjechały na uliczny tor Norisring. Średnia prędkość okrążeń sięgała 115 km/h. Widownia nie mogła więc narzekać na nudę.
Wprowadzenie Formula Vee do Europy było strzałem w dziesiątkę. Seria została fantastycznie przyjęta. Dość powiedzieć, że w 1966 roku na całym świecie rywalizowało ponad… 1000 bolidów z mechaniką Volkswagena! Zespoły stawały się coraz bardziej profesjonalne. Rosnące budżety pozwalały myśleć o modyfikacjach. Na przełomie lat 60. i 70. moce 1,3-litrowych bokserów sięgnęły 100 KM.
Z bolidów Formula Vee nie sposób było wycisnąć więcej. Kierowców szukających mocniejszych wrażeń nie pozostawiono jednak samym sobie. W 1971 roku odbyła się pierwsza edycja pucharu Formula Super Vee. Początkowo 1,6-litrowe boksery generowały 120 KM. Zespoły szybko opracowały receptury na uzyskanie mocy sięgających 200 KM. Ówczesne źródła podają, że prędkości uzyskiwane w Formula Super Vee były lepsze niż w… Formule 3! Utrzymanie na torze równie szybkich bolidów wiązało się z koniecznością stosowania coraz bardziej rozbudowanych elementów aerodynamicznych czy szerszych opon. Wyścig zbrojeń nakręcał spiralę wydatków. W Formula Super Vee nie było już miejsca dla amatorów. Zainteresowanych startami nie brakowało. Ostatnia runda pucharu odbyła się w 1982 roku. Formula Vee oraz Formula Super Vee okazały się kuźnią wyścigowych talentów. Za kierownicami stosunkowo prostych wyścigówek tajniki wygrywania poznawali m.in. Emerson Fittipaldi, Niki Lauda, Nelson Piquet, Keke Rosberg czy Marc Surer.
Rozłąka Volkswagena z bolidami nie trwała długo. Już w 1979 roku koncern zaczął dostarczać silniki dla niemieckich mistrzostw Formuły 3. Volkswagen zaangażował się też w Formula 3 Euro Series (od 2007), ATS Formula 3 Cup (od 2008) czy British Formula 3 Championship (od 2009). Stwierdzenie, że bolidy napędzane silnikami przygotowanymi przez Volkswagen Motorsport rozdają karty nie będzie nadużyciem. Zarówno w ATS Formula 3 Cup, jak i w British Formula 3 Championship Volkswagen jest niepokonany od 2009 roku.
Na potrzeby każdej serii przygotowano silnik w nieco innej specyfikacji. Regulamin ATS Formula 3 Cup wymaga, by jednostka napędowa wytrzymywała bez kapitalnego remontu 10 tysięcy kilometrów. Aby sprostać wyzwaniu, zdecydowano się na opracowanie motorów z żeliwnymi blokami. W celu zwiększenia widowiska przepisy ATS Formula 3 Cup dopuszczają do użycia przez kierowców przycisku, który krótkotrwale podbija moc silnika z 210 do 230 KM. System push-to-pass przydaje się podczas wyprzedzania czy obrony przed atakami. Z kolei regulamin europejskich czy brytyjskich mistrzostw Formuły 3 pozwala na stosowanie 28-milimetrowej zwężki w układzie dolotowym. W rezultacie dwulitrowy wolnossący silnik generuje 225 KM i 250 Nm.
W 2008 roku powołano do życia mistrzostwa, które mogą uchodzić za bezpośrednią kontynuację Formula Vee. W ADAC Formula Masters zmagają się identyczne bolidy. Za przygotowanie ich karoserii odpowiada wyścigowa stajnia Dallara. Z kolei 145-konne silniki 1.6 FSI dostarcza Volkswagen. Aby maksymalnie wyrównać szanse uczestników, minimalną masę pojazdu i kierowcy ustalono na 570 kg. Zainteresowanych startami nie brakuje. Najlepsi zawodnicy ADAC Formula Masters mogą liczyć na nagrody sięgające 100 tysięcy euro oraz testy w ATS Formula 3 Cup – znacznie szybszych bolidach, które są również wprawiane w ruch przez silniki Volkswagena.
Łukasz Szewczyk
Fot. autor, VW
Formula Vee/ Formula V (1963 – 1977) | Fomula Super Vee/ Formula Super V (1970 – 1982) | |
1,3 l | silnik | 1,6 l |
gaźnik | zasilanie | gaźnik lub mechaniczny wtrysk |
40 – 100 KM | maks. moc | 120 – 200 KM |
375 kg | masa własna | 400 – 420 kg |
185 – 190 km/h | V maks. | 215 – 240 km/h |
15-calowe | koła | 13-calowe |
seryjna z Garbusa | skrzynia biegów | wyczynowa |