Przed wprowadzeniem na rynek każdy model samochodu musi przejść serię wnikliwych testów, które zweryfikują jego odporność na skrajne temperatury, jazdę w trudnych warunkach czy… nadmierną fantazję kierującego.
BMW testuje nowe X3 m.in. na zamarzniętych jeziorach w pobliżu szwedzkiej miejscowości Arjeplog, położonej 56 km od koła podbiegunowego. W okresie letnim w osadzie niewiele się dzieje. Zimą zjeżdżają tabuny inżynierów, kierowców testowych i motoryzacyjnych paparazzi, którzy wiedzą, że w ciągu jednego dnia można tam „ustrzelić” przynajmniej kilka prototypów. Byliśmy i potwierdzamy. Urobek z jednego dnia sięgnął 12 zamaskowanych aut.
W Arjeplog przedseryjne egzemplarze nowego BMW X3 musiały udowodnić, że niestraszne im ani niskie temperatury, ani śnieg. Skute lodem jeziora i wytyczane na nich tory dają możliwość zweryfikowania sposobu działania układu kierowniczego, jezdnego i napędowego, jak również porównywania wprowadzanych zmian. Potrzebny nowy tor? Żaden problem. Technicy z Arjeplog potrafią odwzorować na jeziorze niemal dowolny tor wyścigowy w skali 1:1. W przeciwieństwie do oryginału będzie on jednak idealnie płaski.
Z kolei otaczające jeziora wzgórza, miejscami bardzo strome, są doskonałym terenem do sprawdzenia terenowych możliwości samochodu.