BMW na tęczowo - BMW Individual kończy 30 lat - Trends Magazines

BMW na tęczowo – BMW Individual kończy 30 lat

Fani marki wzdychają do aut BMW skonfigurowanych w programie Individual. Niezależnie czy mówimy o starszych modelach, czy tych najnowszych. Ten program personalizacji wyposażenia i kolorystyki kończy właśnie 30 lat. 

Korzenie BMW Individual sięgają roku 1992, kiedy to na rynku pojawiło się pierwsze BMW z nietypowym wyposażeniem. Za projekt BMW 750iL E32 był wówczas odpowiedzialny znany projektant mody Karl Lagerfeld. To on wymyślił dwutonową kolorystykę nadwozia oraz bardzo unikalne pikowane fotele we wnętrzu. Przy okazji trzeba także dodać, że BMW Individual miało także słabsze momenty i nie wszystkie auta były stylistycznie udane. 

Dziś program personalizacji jest dostępny nawet w najmniejszych modelach BMW. Dlatego hiszpański oddział marki postanowił użyć do sesji zdjęciowej właśnie najmniejszych BMW – Serii 1 oraz 2. Osiem aut zostało pomalowanych na kolory z palety Individual i trzeba przyznać, że wyglądają jak Skittlesy.

Dziś klienci mogą wybierać spośród aż 120 kolorów nadwozia. Ale BMW Individual nie ogranicza się tylko do lakieru. Klienci mogą także dowolnie konfigurować wnętrze, wybierając nietypowe kolory tapicerki, materiały, czy obszycie elementów, które normalnie są plastikowe. Na samej górze możliwości stoi program BMW Individual Manufaktur, dostępny tylko w najwyżsych modelach, tak jak w naszej testowanej BMW 750i. Tam możliwości są praktycznie nieograniczone, niczym w Rolls-Royce’ie

Jaki jest wasz ulubiony kolor z palety BMW Individual?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Podobne

BMW 507 za 20 tys? Przyjrzyj się dokładnie

Roadstery BMW od zawsze wywoływały szybsze bicie serca, a te starsze mają już status kultowego i ich ceny wywołują nie tylko szybsze bicie serca, ale też zawrót głowy. Model 507 jest już klasykiem i trzeba za niego zapłacić sześciocyfrowe kwoty. Jednak ten egzemplarz jest w bardzo korzystnej cenie, ale wydaje się być z nim coś…