BMW M Coupé powróciło? - Trends Magazines

BMW M Coupé powróciło?

M140i vs m2

Czyżby BMW M Coupé powróciło we współczesnej formie? Nie do końca. To BMW istnieje naprawdę, ale to mix hatchbacka M140i oraz sportowego M2.

Co to jest?

Bazą dla tej kreacji jest BMW M140i. To niesamowicie szybki hatchback, który w seryjnej formie wygląda dość skromnie. Firma BM & Mini Group UK postanowiła to zmienić. Dawcą części dla tego projektu zostało uszkodzone BMW M2. W ten sposób powstał superagresywny hot hatch, który wygląda bardzo podobnie do BMW Z3 M Coupé typoszeregu E36/8 znanego pod pseudonimem „clown shoe”. Projekt otrzymał przedni zderzak, przednie i tylne błotniki, tylny zderzak i dyfuzor z uszkodzonego M2. Być może z więcej niż jednego, ponieważ panele są przeszczepione z każdej strony.

Więcej „mięsa”

Aby upewnić się, że felgi nie zginą w poszerzonych nadkolach, dodano szersze koła i opony z M2. Nie jest jasne, co zostało zrobione z zawieszeniem, chociaż wydaje się, że auto jeździ niżej niż standardowe M140i. Układ wydechowy z czterema końcówkami dopełnia wygląd. Pod maską standardowy szeciocylindrowiec B58 o mocy 340 KM, chociaż według Road and Track, który natknął się na to auto jako pierwszy, właściciel zamierza wydobyć nieco więcej mocy. Ma to sens, biorąc pod uwagę potencjał strojenia tego silnika.

Całkiem nieźle

Gdy nowe BMW serii 1 przybiera tak sugestywną estetykę to uświadamiamy sobie, że to wcale nie jest szczególnie źle wyglądające auto. Nadal frustrujące jest to, że powiązana z nim seria 2 otrzymała znacznie ładniejszy przód. Co sądzisz o tym współczesnym M Coupé?

Galeria

źródło:BM @ MINI group UK,  Road and Track


Zobacz więcej

Podobne

Hyundai Ioniq 5 – czy to najlepszy elektryk dla ludu?

Czy tak właśnie wygląda NAJLEPSZE auto elektryczne? Najlepsze, jakim kiedykolwiek jeździłem. Mam rację? Mam! Chociaż tylko czekam na wasze riposty, że Tesla to jest potęga, Tesla… kochana jest, a tak w ogóle to Passat TDI jest królem, a nie jakieś tam, tfu, elektryki! Nie ukrywam, że samochody na prąd to nie moja bajka. Ok, przyspieszenie…

VW Golf 2 GT Special – uratowany

Rafał od zawsze był fanem japońskich samochodów. Pierwszym jego autem był Nissan 100nx. Później jeździł jeszcze Galantem, Civiciem i Accordem szóstej generacji. Pewnego dnia w trakcie pracy, jadąc do klienta, zauważył stojącego pod drzewem wrastającego w ziemię VW Golfa 2, który od razu przykuł jego uwagę dzięki emblematom GT. Tak zaczęła się historia tego VW…