Na szczęście to tylko próba zderzeniowa, a nie prawdziwy wypadek. To, co pozostało z BMW E39 daje sporo do myślenia.
Kierowcy bardzo często łamią przepisy i jeżdżą za szybko. Przy obecnym taryfikatorze to dziś nietania „zabawa”, ale nawet przy szalonych kwotach mandatów, maniaków prędkości nie brakuje. Oczywiście z jednej strony mamy bezmyślnie ustawione ograniczenia prędkości, ale z drugiej strony łamanie przepisów dotyczących prędkości może się skończyć tragicznie. Nagranie pokazujące rozpędzone do prędkości 150 km/h BMW E39 daje sporo do myślenia.
Postanowiono sprawdzić, jak zachowa się samochód, który przy dużej prędkości uderza w ścianę. Do tego celu poświęcono BMW E39 w odmianie Touring. W aucie zamontowano system zdalnego sterowania, a próbę przeprowadzono na pustym pasie startowym. Na jego środku ustawiono ścianę z betonowych bloczków, w którą auto miało uderzyć.
Zobaczcie ile zostało, a w zasadzie ile nie zostało z poczciwego E39.