Klienci z różnych zakątków świata mają zróżnicowane oczekiwania względem aut. Doskonałym przykładem jest rynek USA, który preferuje duże auta i hybrydy zamiast diesli. Robiąc użytek z plastyczności platformy MQB Volkswagen odpowiedział na te potrzeby, prezentując prototypy Atlas Cross Sport i Atlas Tanoak. Atlas Cross Sport jest pięciomiejscowym SUV-em w konwencji coupé. Spektakularny sukces BMW X6 dowiódł, że choć jest to pomysł oryginalny, może zostać nieźle przyjęty. Źródłem mocy jest silnik 3.6 VR6 FSI (280 KM, 350 Nm), który sprzężono z dwoma motorami elektrycznymi – przedni rozwija 54 KM i 220 Nm, a tylny – 116 KM i 270 Nm. Pozwoliło to na opracowanie napędu na cztery koła bez wału czy centralnego mechanizmu różnicowego. Tunel środkowy wypełniły akumulatory. W podstawowej hybrydzie HEV mają niewielką pojemność, umożliwiającą pokonanie do 2,5 km w trybie elektrycznym. Maksymalna dostępna moc wynosi 314 KM. Wersja PHEV, czyli hybryda plug-in z możliwością ładowania ogniw prądem z sieci, bezszelestnie pokona do 70 km. Po wciśnięciu gazu do podłogi w stronę kół popłynie 360 KM.
Atlas Tanoak, nazwany na cześć drzew osiągających 45 m wysokości, jest pierwszym pickupem opartym o platformę MQB. W jakim celu Volkswagen przymierza się do produkcji kolejnego pickupa, skoro posiada Amaroka? Jak na amerykańskie standardy jest on… zbyt mały! Jego długość, szerokość i wysokość to odpowiednio 5,19; 1,95 i 1,83 m. Tanoak mierzy 5,44; 2,03 i 1,84 m.
Zrobi więc lepsze wrażenie na parkingu i będzie ciekawszym gadżetem, a o to właśnie chodzi przeciętnemu nabywcy. Przestrzeń ładunkową mało kto będzie obciążał maszynami czy belami siana. Prędzej wylądują na niej motocykle, quady czy rowery. Volkswagen przystosował zresztą Tanoaka do rekreacyjnych zdań, wyposażając prototyp w system mocowania bagażu, który poradzi sobie nawet z kajakami.
Volkswagen zapowiedział już, że Atlas Cross Sport trafi do produkcji i będzie powstawał w fabryce Chattanooga, która dostarczyła już 36 tys. sztuk Atlasa – dużego SUV-a Volkswagena, w klasycznej wersji nadwoziowej. Decyzja dotycząca pickupa to z pewnością tylko kwestia czasu.