Niektóre auta nie potrzebują żadnej rekomendacji. Na ich widok każdy fan motoryzacji ma gęsią skórkę. BMW 850i E31 to niemiecka klasyka gatunku w najlepszym wydaniu. Odpalam mocarne V12 i zabieram dostojną ósemkę w podróż po Warszawie.
Bawarski producent aut wypuścił na rynek wiele podniecających modeli. Klasyczne bawarki cieszą się niesłabnącym uznaniem. Dostojne limuzyny wożą możnych tego świata, celebrytów oraz ludzi biznesu. Rasowe eMki to temat nie tylko na oddzielny artykuł, ale na grubą księgę. Wróćmy jednak do opisywanego BMW 850i E31.
BMW 850i E31 to mistrz stylu
Każdy, absolutnie każdy fan niemieckiej motoryzacji od razu rozpozna sylwetkę serii 8. Długie, masywne, monumentalne coupé robi piorunujące wrażenie. Za projekt auta odpowiada Klaus Kapitz i trzeba przyznać, że z powierzonego zadania wywiązał się na medal.
E31 debiutowała w 1989 roku i była niejako następcą będącej już u schyłku formy serii 6 generacji E24. Dlaczego zdecydowano się na zmianę oznaczenia numerycznego? Co prawda zarówno szóstka, jak i ósemka były w swoich czasach topowymi coupé ze stajni BMW, ale zmiana numeracji podyktowana była innym charakterem oraz innym pozycjonowaniem nowego modelu. Seria 8 łączyła wszystko, co najlepsze w tamtym czasie oferowało BMW. Styl, klasę, mocarne silniki oraz bogate wyposażenie. Była królową. Plotki głoszą, że koszty opracowania BMW 8 E31 sięgnęły miliarda dolarów! Taka kwota nawet w obecnych czasach robi piorunujące wrażenie.
Skromnie?
Prezentowany egzemplarz opuścił fabrykę w 1990 roku. Auto jest w bardzo charakterystycznym dla generacji E31 kolorze Calypsorot. Nie mniej charakterystyczne są przednie chowane reflektory. Witamy w latach 90.! Bezramkowe szyby w drzwiach oraz brak typowego słupka B to kolejne akcenty podkreślające stylistyczną wyjątkowość i niepowtarzalność ósemki. Warto również wspomnieć o dwóch podwójnych końcówkach układu wydechowego (w zależności od wersji silnikowej różniły się kształtem) oraz skromnie wyglądających 16-calowych aluminiowych felgach. Dziś tak mało imponujący rozmiar w topowym reprezentacyjnym coupé jest nie do pomyślenia. Czasy były jednak inne i oprócz nader efektownych „alusów” komfort był wysoko ceniony.
Nadwozie E31 mógłbym podziwiać godzinami. Niewielki mróz szybko zachęcił mnie jednak do zajęcia miejsca wewnątrz samochodu, gdzie czekała na mnie niespodzianka.
BMW E31 było topowym modelem w latach swojej świetności. Ostentacyjna, ale zarazem dystyngowana stylistyka zewnętrzna, mocne silniki oraz bogate wyposażenie były znakiem rozpoznawczym. Skórzana tapicerka? Nie wymagała dopłaty. Dopłaty nie wymagała także… rezygnacja ze skóry. Tak, taka opcja była dostępna, chociaż niewiele osób się na nią decydowało. Wiadomo, skóra na fotelach wygląda bardziej prestiżowo. Jednak przednie fotele i tylną kanapę samochodu widocznego na zdjęciach pokrywa welur. Co ciekawe, taka teoretycznie dość ubogo prezentująca się odmiana budzi większą ciekawość i większe pożądanie od wersji ze skórzaną tapicerką.
Cena tego BMW 850i E31 jest astronomiczna. Wygląda jak auto „Nikosia”
Kolejnym elementem wpadającym w oko jest trójramienna kierownica. Co w niej takiego wyjątkowego? Brak poduszki powietrznej, który wpłynął na wygląd „fajery”. Większość ósemek ma tak zwane serducha, które nie wyglądają zbyt atrakcyjnie.
Co poza tym? Analogowe i bardzo przejrzyste zegary z prędkościomierzem wyskalowanym do niebagatelnych 300 km/h. Zwrócona w stronę kierowcy konsola środkowa z masą guzików i przełączników. Każdy przycisk odpowiada konkretnej funkcji. Radio, klimatyzacja, komputer pokładowy? Im więcej przycisków, tym lepiej, tym bogatsze i budzące większe uznanie wyposażenie.
Zaznaczę, że przednie fotele są bardzo miękkie i wygodne. Nie są sportowo ciasne. Komfort? Tak, ta cecha była traktowana bardzo poważnie. Czas przekręcić kluczyk w stacyjne i ruszyć przed siebie…
Takich silników już się nie robi
Odpalanie benzynowego V12 jest prawdziwym dźwiękowym spektaklem. Zanim wszystkich dwanaście cylindrów obudzi się do życia, mija chwila. Dźwięk rozrusznika jest niepowtarzalny. Równie niepowtarzalny jest odgłos silnika.
Pięciolitrowa, 300-konna jednostka na zimno pracuje głośno i donośnie. Dopiero po chwili, gdy osiągnie optymalną temperaturę pracy, obroty spadają, a dźwięk staje się bardziej stonowany, ale zdecydowanie nie dyskretny. Kultura pracy jednostki napędowej jest niesamowita. Wibracje? Praktycznie nie występują! Metaliczny odgłos odbijający się od betonowych warszawskich budowli sprawia, że 850i trudno jest przemknąć niepostrzeżenie. Na niskich obrotach silnik pracuje dostojnie. Na średnich mocniej akcentuje swoją obecność. Wysokie obroty to już dźwiękowa orgia. Metaliczna, surowa – całkowite przeciwieństwo bulgoczących amerykańskich V8.
Kultowa jednostka M70B50 nie przepada jednak za wysokim obrotami. Delikatnie sugeruje to czerwone pole na obrotomierzu, które zaczyna się jeszcze przed 6.000 obr./min. V12 zdecydowanie najlepiej czuje się w średnim zakresie obrotów.
BMW 850i E31 to typowe GT
Samochód wyposażony jest w często spotykaną popularną czterobiegową skrzynią automatyczną. Przekładnia pracuje z gracją, ale daleko jej do sprytu współczesnych skrzyń. Zwleka z wrzuceniem kolejnego przełożenia wiedząc, że wysoki moment obrotowy zrobi swoje i napędzi auto.
BMW 850i E31 wbrew pozorom nie jest sportowcem. To nie jest auto, którym pojedziesz na tor i wykręcisz topowy czas w kategorii klasyków. To typowe dostojne Gran Turismo. Fakt, dość żwawe, rozpędzające się do 100 km/h w nieco ponad 7 s i mogące mknąć 250 km/h, ale nie najlepiej radzące sobie w okolicznościach wymagających zwinności. Czy to wady? Z pewnością nie! 850i E31 ma mocny charakter, a do palenia gumy oraz infantylnych zabaw w miejscach do tego przeznaczonych stworzono inne modele.
BMW 8 generacji E31 jest samochodem wyjątkowym. To auto, które nie wymaga rekomendacji ani rozdmuchanej reklamy. Klasyczna ósemka nie jest samochodem do użytku na co dzień. To model, którym należy się delektować. Auto, które daje ponadprzeciętną przyjemność z każdego przejechanego kilometra. Przesadzam? Nie! Wystarczy wsiąść za kierownicę tego modelu, odpalić dwunastocylindrowy silnik i ruszyć przed siebie. Niekoniecznie przez zaspaną i nieco zmarzniętą Warszawę pewnego grudniowego ranka…
Paweł Kaczor
Fot. autor
BMW 850i E31 – dane techniczne
Silnik | M70B50 4998 ccm V12 |
Maksymalna moc | 300 KM przy 5200 obr./ min |
Maksymalny moment obrotowy | 450 Nm przy 4100 obr./ min |
Skrzynia biegów | Automatyczna, 4-biegowa |
Napęd | RWD |
Długość/ szerokość/ wysokość | 4780/ 1855/ 1340 mm |
Rozstaw osi | 2684 mm |
Pojemność bagażnika | 360 l |
Pojemność zbiornika paliwa | 70 l |
Masa własna | 1790 kg |
0–100 km/h | 7,4 s |
V maks. | 250 km/h |
Średnie zużycie paliwa (homologowane/ test) | 10,3 l/ 100 km |
Cena | Od około 100.000 zł |