Cupra Formentor VZ5 to samochód wyjątkowy. To nie tylko najmocniejsza Cupra w ofercie, ale także mocno limitowany egzemplarz. Takim autem jeździ także Robert Lewandowski. Oto test najmocniejszej Cupry na rynku.
Cupra bardzo dobrze radzi sobie na polskim rynku. W pierwszej połowie 2023 roku hiszpańska marka sprzedała w naszym kraju 4250 samochodów, co jest wzrostem o aż 243 proc. (1748 egz.) względem tego samego okresu w roku 2022. Co więcej, według danych z CEPiK, Cupra Formentor była w lipcu na 9. miejscu (584 sztuki) w rankingu najchętniej wybieranych modeli w Polsce.
Dużym atutem Formentora jest świetny design, bogate wyposażenie i przystępna cena na tle konkurencji. Cupra Formentor VZ5 ma te wszystkie cechy, ale to wersja zupełnie inna od pozostałych.
Cupra Formentor VZ5 to nieszablonowy samochód
Dość ciężko ten model przydzielić do konkretnej kategorii. Nie jest to typowy SUV, ani zwykły hatchback, ponieważ ma wysoko poprowadzoną linię dachu. Wymiarami najbliżej mu do crossovera, choć w tym segmencie Cupra ma już swojego przedstawiciela – Atecę. Można powiedzieć, że Formentor jest trochę nieszablonowy, co zdecydowanie działa na jego plus.
Jego design jest bardzo agresywny, dominują tu ostre kształty, a sportowe atrybuty takie jak cztery końcówki układu wydechowego, duże felgi kryjące również niemałe hamulce czy wloty powietrza, zdradzają że pod maską jest coś ciekawego, ale o tym za chwilę.
Mocny charakter dodatkowo podkreśla opcjonalny matowy lakier Petrol Blue Matt, który wymaga srogiej dopłaty (ponad 10 tysięcy złotych), ale dzięki niemu Cupra Formentor VZ5 zwraca uwagę na ulicy.
Dodajmy, że Hiszpanie wyprodukowali zaledwie 7000 egzemplarzy tego modelu, a jeden z nich użytkuje Robert Lewandowski jako samochód służbowy. Obecnie na próżno szukać wersji VZ5 w konfiguratorze, ale w momencie sprzedaży ten samochód kosztował co najmniej 312 000 zł. To o prawie 100 tys. zł więcej niż wersja VZ z silnikiem 2.0 TSI. Czy warto aż tyle dopłacać?
Pod maską Cupry Formentor VZ5 mamy technologię Audi
Główne skrzypce gra tutaj jednostka napędowa. 2,5-litrowa rzędowa piątka to bardzo surowy silnik. Korzenie ma w Audi i to jeszcze jeszcze w latach 80., kiedy to za sterami Audi Quattro z silnikiem R5 zasiadał Walter Röhrl. Obecnie ta jednostka znajduje się w RS Q3 oraz RS3.
Surowość silnika czuć szczególnie podczas „zimnego startu”, gdy silnik wysoko wchodzi na obroty i nawet nierówno pracuje przez kilka sekund, co nadaje charakteru i buduje napięcie przed tym, co będzie dalej. A dalej dzieje się sporo.
Kierowca ma do dyspozycji 390 KM i 480 Nm momentu obrotowego, co w połączeniu z siedmiobiegową, dwusprzęgłową skrzynią DSG daje czas od 0 do 100 km/h równy 4,2 sekundy. Tak szybko nie jeździ żadna inna Cupra (przynajmniej nie seryjna). Przyspieszeniu towarzyszy charakterystyczny, surowy warkot silnika R5, co ciekawe nienachalnie podbijany z głośników.
Silnik lubi wysokie obroty, momentami wyczuwalna jest nawet turbodziura, ale ona nie przeszkadza ona w codziennej jeździe. Praca skrzyni DSG jest zestrojona poprawnie, choć czasami zbyt szybko wbijany jest bieg, przez co silnik męczy się na niskich obrotach.
Tryb manualny w skrzyni DSG działa dobrze, choć czasami chcielibyśmy czuć bardziej zdecydowane zmiany przełożeń. Rozmiary manetek przy skrzyni biegów także nie dorastają do rangi prawie 400 KM pod maską. Przydałyby się po prostu większe (i najlepiej miedziane).
„Lewy” jeździ wygodnie
Wewnątrz witają nas przepiękne i genialnie trzymające kubełkowe fotele, wykonane z karbonu. Cuprę chwaliliśmy już za siedzenia w Leonie i tutaj też się nie zawiedliśmy. Fotele to wzór ergonomii, designu i komfortu. W Formentorze VZ5 dodatkowo obszyto je granatową skórą, co kolorystycznie nawiązuje do lakieru.
Zawieszenie Formentora nie jest przesadnie twarde, pomimo dużych 20-calowych felg nie narzekaliśmy na komfort jazdy. Różnica pomiędzy trybami Komfort a Sport czy Cupra jest znaczna. W sportowych trybach auto mocno się utwardza, co zwiększa zwinność w zakrętach, choć przy szybszym pokonywaniu łuków czuć, że Cupra jest wyżej zawieszona niż tradycyjny hatchback, np. Leon. Naszym zdaniem zawieszenie Cupry Formentora VZ5 jest idealnym kompromisem pomiędzy komfortem jazdy na codzień, a mocnym i szybkim samochodem sportowym. Lewandowski nie powinien narzekać…
Cupra Formentor VZ5 to eksperyment, którego już nie powtórzą
Tak jak wspomnieliśmy na początku, marka Cupra ma się świetnie. I to nie tylko w Polsce, ale wysoka sprzedaż notowana jest w całej Europie. To zasługa aut ze sprawdzoną technologią od VW, wyróżniającego się designu i dobrej wartości w stosunku do wyposażenia.
Cupra Formentor to wyróżniający się na ulicy model, choć mało prawdopodobne, że spotkacie tam wersję VZ5. Możecie ją poznać po dużych hamulcach, a przede wszystkim pionowo ustawionych końcówkach układu wydechowego w kolorze miedzianym. Samochód z pięciocylindrowym silnikiem w dzisiejszych czasach żyje krótko i raczej kolejna „wariacja” się już nie pojawi. Nawet Audi wycofuje się z produkcji modeli z tym silnikiem.
Obecnie jeszcze na rynku wtórnym można jeszcze znaleźć Cuprę Formentora VZ5, jednak trzeba zaznaczyć, że to auto dla konesera. Wersja z 2-litrowym silnikiem o mocy 310 KM też świetnie sprawdzi się w codziennej jeździe, a także wtedy, gdy będziecie chcieli nieco poszaleć. Dopłacanie kilkudziesięciu tysięcy do jednego cylindra i dziesiątych sekundy w czasach przyspieszenia, z racjonalnego punktu widzenia nie ma sensu. Cupra Formentor VZ5 pozostanie nam w pamięci jako genialny eksperyment, którego koncern VW prawdopodobnie już nie powtórzy.
Fot. Konrad Maruszczak