Wypadek Richarda Hammonda na torze Poznań. Są zdjęcia - Trends Magazines

Wypadek Richarda Hammonda na torze Poznań. Są zdjęcia

Od kilku dni w polskich mediach przewijają się zdjęcia Jeremiego Clarksona, Richarda Hammonda i Jamesa May’a, którzy odwiedzili Polskę w związku z nowym odcinkiem „The Grand Tour”. Nie obyło się oczywiście bez wypadków, a tradycyjnie jeden zaliczył Hammond. 

Ekipa dawnego „Top Gear”, a obecnie „The Grand Tour” podróżuje od kilku dni po naszym kraju kręcąc nowy odcinek popularnego show. Trio można było spotkać m.in. w Gdańsku, Krakowie, Żaganiu, czy Poznaniu. I właśnie tutaj, na znanym torze doszło do niegroźnego wypadku. Znawcy programu wiedzą, że to najczęściej Hammond rozbija samochody, nie inaczej było w tym przypadku. 

Brytyjski prezenter wypadł z trasy na jednym z zakrętów i uderzył w barierę z opon. W sieci szybko pojawiły się fotografie dokumentujące sytuację na torze:

 

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez FAN ACCOUNT-I’M NOT RH (@richard_hammond_tr)

 
 
 
 
 
Wyświetl ten post na Instagramie
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez FAN ACCOUNT-I’M NOT RH (@richard_hammond_tr)

Na razie oficjalnie nie skomentowano zdarzenia, ale wszystko wskazuje na to, że Hammond nie odniósł poważnych obrażeń, a kręcenie odcinków będzie kontynuowane. Na razie nie wiadomo, kiedy będzie obejrzeć nowe epizody „The Grand Tour”. Wiadomo natomiast, że powstaną dwa specjalne odcinki – jeden z Polski i jeden ze Skandynawii. 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Podobne

TechArt GTstreet R – monstrum na bazie 911 Turbo S

Już seryjne Porsche 911 Turbo S kipi mocą. Jednak niemiecki TechArt wyznaje zasadę - "mocy nigdy za wiele" i bierze na warsztat "911" Turbo S. Efekt? Piorunujący. Fabryczne Porsche 911 Turbo S dysponuje mocą 650 KM, przyspiesza do "setki" w niecałe 3 sekundy i potrafi pojechać maksymalnie 330 km/h. To osiągi godne super aut. Tuner…

Porsche bez tablic rejestracyjnych

Zdjął tablice rejestracyjną, bo „tak auto wygląda ładniej”. Dostał srogi mandat

Kierowca tego zielonego Porsche chciał poczuć się jak w USA i postanowił zdjąć przednie tablice rejestracyjne. Mało tego, wpadł na pomysł, że wyjedzie "na miasto" pochwalić się nowym zabiegiem stylistycznym. Ten wyjazd kosztował go kilkaset złotych.  Zgodzimy się, że tablice rejestracyjne nie są zbyt pięknym elementem stylistycznym. W wielu samochodach psują one wygląd, a szczególnie…