BMW pod prąd na drodze S17 - Trends Magazines

BMW pod prąd na drodze S17

Do lubelskiej policji trafiło nagranie, na którym widać kierowcę BMW jadącego pod prąd na drodze ekspresowej S17. W niektórych momentach było naprawdę groźnie. Policja odnalazła już nieodpowiedzialnego kierowcę.

Całe zdarzenie nagrały kamery zamontowane na węźle Nałęczów. Ruch był w tym dniu spory, ale to nie przeszkodziło kierowcy BMW E91 Touring podróżować w niewłaściwym kierunku. Policja poinformowała, że auto wjechało na niewłaściwą jezdnię na wysokości miejscowości Przybysławice. BMW przez kilka kilometrów jechało pod prąd w kierunku Warszawy, zaskakując kierowców jadących z naprzeciwka. 

Nagranie z przydrożnych kamer zostało wysłane do Komendy Powiatowej Policji w Puławach i już następnego dnia kierowca auta został namierzony. Okazało się, że jest to 40-letni obywatel Ukrainy, u którego nie wykryto obecności alkoholu we krwi. Ukrainiec usłyszał zarzut narażenia innych uczestników ruchu na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Kierowca przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i wyraził chęć dobrowolnego poddania się karze. 

Czasami rozumiemy, że ktoś może się pomylić i wjechać pod prąd na drodze jednokierunkowej w obszarze zabudowań miejskich. Ale kompletnie nie pojmujemy sytuacji, w której ktoś może nie zauważyć wjazdu pod prąd na autostradzie czy drodze ekspresowej. Jak uważacie?

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Podobne

Manhart Alfa Romeo Giulia Quadrifoglio – 653 KM w sedanie

Manhart zazwyczaj bierze na warsztat BMW albo Mercedesy, ale tym razem zainteresował się "włoszką" w postaci Alfy Romeo Giulia Quadrifoglio. Nazywa się Giulia QV600, ale wbrew temu co sugeruje nazwa, ma więcej niż 600 KM. Zazwyczaj Manhart zajmuje się przeróbkami aut BMW (choć ostatnio zdarzyła się Tesla) to tym razem niemiecki tuner zainteresował się włoską…

PODRÓŻYJ Ogórkiem przez Amerykę – książka dla miłośników podróży i motoryzacji

"Rok życia w busie, 50 tysięcy kilometrów amerykańskich dróg – a czasem bezdroży. Aga i Bartek oraz Venera – ich dzielny, prawie 50-letni Volkswagen Transporter – przemierzyli Kanadę, Stany Zjednoczone i Meksyk, zajrzeli też do Gwatemali i Belize." - Tymi słowami rozpoczyna się opis nowej książki, która powinna trafić w ręce każdego miłośnika klasycznej motoryzacji…