Pirat drogowy w BMW myślał, że to Autobahn. Policja nagrała go, jak pędził z zawrotną prędkościa - Trends Magazines

Pirat drogowy w BMW myślał, że to Autobahn. Policja nagrała go, jak pędził z zawrotną prędkościa

Funkcjonariusze zatrzymali do kontroli  BMW. Kierowca za nic miał przepisy dotyczące ograniczeń prędkości na tym odcinku autostrady A4. Pomiar wykonany przez funkcjonariuszy wskazał 211 km/h przy ograniczeniu do 110 km/h. 


Obywatel Korei został ukarany mandatem karnym w wysokości 500 złotych.

Mniejszy ruch prowokuje niektórych kierowców do szybszej jazdy. Policjanci każdego dnia kontrolują kierujących niestosujących się do ograniczeń prędkości. Mundurowi z wrocławskiej drogówki patrolując autostradę A4 zauważyli osobowe BMW, poruszające się z prędkością znacznie przekraczającą dozwoloną na tym odcinku. Funkcjonariusze przy wykorzystaniu wideorejestratora zmierzyli prędkość auta i okazało się, że kierujący jedzie z prędkością 211 km/h w miejscu, gdzie prędkość została ograniczona do 110 km/h.

To nie Autohbahn

Obywatel Korei tłumaczył, że wydawało mu się, że na terenie całej Unii Europejskiej na autostradach nie ma ograniczeń prędkości, tak jak w Niemczech. W związku z popełnionym wykroczeniem 40-latek został ukarany najwyższym mandatem w wysokości 500 złotych. Wymiar kary podyktowany był zagrożeniem, jakie stworzył na drodze kierujący, poruszający się z prędkością prawie dwukrotnie przekraczającą tą dopuszczalną.

Podobne

Jak skutecznie usunąć naklejkę z szyby?

Po 4 września naklejka z numerem rejestracyjnym na przedniej szybie nie jest już obowiązkowa, więc wielu z Was zdecyduje się na jej usunięcie. Podpowiadamy, jak zrobić to szybko skutecznie. Po wejściu w życie nowych przepisów, m.in. znoszących obowiązek posiadania naklejki z numerem rejestracyjnym na przedniej szybie, wielu posiadaczy aut będzie chciało zdjąć ten, umówmy się…

BMW i Rimac nawiązują współpracę. Niestety nie zrobią tego, co myślicie

BMW i chorwacki Rimac podpisali umowę o współpracę. Wydawałoby się, że możemy wkrótce spodziewać się supersamochodu o niebotycznych osiągach. Ale nie. Współpraca tych dwóch firm ma dotyczyć czegoś innego.   Czasami firmy motoryzacyjne łączą siły, po to aby pracować nad nową technologią. Tak było podczas "ożenku" BMW z Toyotą, gdy obydwa koncerny pracowały nad napędem…