Nie taki mały - VW Polo VI - od 1.0 MPI do GTI - Trends Magazines

Nie taki mały – VW Polo VI – od 1.0 MPI do GTI

Nowoczesne samochody stają się coraz bardziej do siebie podobne. Zbliżone są założenia konstrukcyjne, elementy wyposażenia czy motywy stylistyczne. Dlaczego więc tylko niektóre modele odnoszą spektakularne sukcesy sprzedażowe? Liczą się szczegóły, co potwierdza nowe Polo.

Oferowany od 1975 roku niegdyś najmniejszy model Volkswagena jest ikoną z fundamentem pięciu już udanych generacji i dziesiątek ciekawych wersji wyposażeniowych i silnikowych. Poprzednie Polo Typ 6 sprzedawało się doskonale, zajmując miejsca w ścisłej europejskiej czołówce nawet pod koniec rynkowej kariery, o co trudno, gdyż samochodom upływ czasu daje się we znaki wyjątkowo mocno. Tymczasem Polo wytrzymywało konfrontację z konkurentami, mimo że weszło do sprzedaży w 2010 roku.

Teraz do gry wchodzi nowe Polo – szóstej już generacji, oznaczanej przez producenta jako Typ AW. Z poprzednikiem, poza nazwą i ogólnym zarysem linii nadwozia i kilkoma silnikami, nie ma nic wspólnego. Polo zostało bowiem zbudowane na znanej z większych modeli Volkswagena platformie MQB, przejmując z nich wiele rozwiązań technicznych – z najnowocześniejszymi systemami multimedialnymi czy cyfrowymi panelami wskaźników włącznie.

Podczas pierwszych jazd sprawdziliśmy trzy naszym zdaniem najciekawsze wersje Polo – 75-konną 1.0 MPI, 1.0 TSI o mocy 115 KM i flagową GTI z 220-konnym 2.0 TSI pod maską. Pierwsza z wymienionych odmian ma znany z modelu up! wolnossący trzycylindrowy silnik. Można spotkać się z opiniami, że 75 KM i 95 Nm to za mało w aucie, które waży 1,1 tony. Czy faktycznie? Sprawdzając Polo w gąszczu miejskich ulic byliśmy zaskoczeni, jak relatywnie słaby motor radzi sobie z napędzaniem nowego Volkswagena. Nie jest demonem prędkości, ale do codziennej jazdy po mieście w zupełności wystarczy. Co równie ważne, sprawdzi się także po za nim. Wystarczy, że kierowca dołoży starań, by obroty nie spadały poniżej 3000 obr./min, a Polo 1.0 MPI nie będzie zawalidrogą. Możliwe do uzyskania w cyklu mieszanym zużycie paliwa nie przekracza 6 l/100 km, a Polo z wolnossącym motorem – czyli łatwym do wyposażenia w instalację LPG, co dla niektórych nabywców może mieć znaczenie – jest przy tym względnie tanie w zakupie (od 51.590 zł za wersję Trendline z klimatyzacją, radiem czy instalacją telefoniczną).

Praktycznie takich samych porcji paliwa domaga się 115-konny 1.0 TSI. Dzięki turbosprężarce rozwija on 200 Nm, które dodają Polo skrzydeł, płynnie rozpędzając samochód już od 1700 obr./min. Wykorzystując pełny zakres prędkości obrotowych można przyspieszyć do setki w 9,5 s. A to już więcej niż dobry wynik.

Silnik pozostaje przy tym cichy i kulturalny. 95-konne 1.0 TSI z pięciobiegową skrzynią jest oferowane w wersjach Trendline, Comfortline, Highline i Beats, co oznacza rozpiętość cenową od 54.890 do 62.280 zł. Jeszcze lepsze, 115-konne 1.0 TSI z sześciobiegową skrzynią zarezerwowano dla wersji Highline, która kosztuje od 63.390 zł. Wersja ze skrzynią DSG (od 70.290 zł) zbliża się cenowo do Polo GTI (od 89.690 zł). Wyrażona w liczbach bezwzględnych różnica 19.400 zł jest ogromna, ale przestaje przerażać, gdy weźmiemy pod uwagę, że w zamian otrzymujemy samochód mocniejszy o 85 KM, przyspieszający do 100 km/h w 6,7 s z ciekawym pakietem dodatków stylistycznych. Nie można też zapominać, że wersja GTI również ma DSG, a do tego niezwykle wygodne fotele, przyjemnie twarde zawieszenie i ostre hamulce.

Wnętrze Polo wygodnie mieści cztery dorosłe osoby o wzroście nawet powyżej 1,8 m z 351 litrami bagażu. To parametry, które jeszcze do niedawna miały kompakty. Gwoli ścisłości dodajmy, że rozmiarowo nadwozie nowego Polo plasuje się między Golfem trzeciej i czwartej generacji, a dzięki licznym optymalizacjom przestrzeń w kabinie jest identyczna jak w Golfie IV.

Debiutant oferuje też znacznie wyższy poziom bezpieczeństwa, nagrodzony przez EuroNCAP prestiżowym tytułem Best in Class 2017. Jest on nie tylko zasługą karoserii wykonanej ze stali o wysokiej wytrzymałości, ale również wyposażenia obejmującego sześć poduszek powietrznych, system ostrzegania  spadku ciśnienia w oponach oraz Front Assist, który wykrywa pieszych, pojazdy i inne przeszkody na kursie kolizyjnym, a następnie ostrzega kierującego dźwiękowo i świetlnie, a w określonych sytuacjach rozpoczyna hamowanie.

Obecnie w świecie motoryzacji na topie są zaawansowane możliwości personalizacji pojazdu, elektroniczne gadżety i młodzieżowy sznyt. W żadnej z tych kategorii Polo nie zawodzi. Do nadwozia o rozpoznawalnej linii udało się dopasować kilka ciekawych elementów – kolorową listwę na grillu, która optycznie przedłuża maskę, rozciągnięty do krawędzi przednich reflektorów chromowany dekor czy tylne lampy w technologii LED. Kabinę ożywiają kolorowe wstawki na desce rozdzielczej i boczkach drzwiowych, panel wskaźników tworzący jedną płaszczyznę oraz funkcjonalną całość z systemem multimedialnym, a także asymetryczna konsola środkowa – po stronie pasażera została poprowadzona wyżej, dzięki której kokpit – na wzór rozwiązań znanych ze sportowych samochodów – otacza kierowcę. Precyzja wykonania czy montażu, a także faktura tworzyw trzyma poziom znany z innych modeli Volkswagena. Z miękkiego plastiku wykonano jedynie górną część deski rozdzielczej, co jednak jest standardem w tym segmencie, więc narzekać nie wypada.

Do wersji Comfortline i wyższych można zamówić świetne nagłośnienie firmy Beats o mocy 300 W. Standardowy w większości odmian system multimedialny Composition Colour z 6,5-calowym ekranem za rozsądną dopłatą 1.250 zł można wymienić na bardziej rozbudowany i w większym stopniu współpracujący z telefonami Composition Media, którego ekran ma 8-cali i czujnik zbliżeniowy, chowający mniej istotne składniki menu, gdy nie są one potrzebne. Za dopłatą Volkswagen proponuje też doposażenie Polo w bezprzewodową ładowarkę smartfonów czy głosową obsługę systemu multimedialnego.

Nowe Polo zaskakuje połączeniem dojrzałości z odrobiną stylistycznej fantazji, której zabrakło w poprzedniku. Powiększona kubatura wnętrza i bagażnika sprawiły, że Polo z powodzeniem może pełnić rolę głównego auta w rodzinie. W zależności od specyfikacji ma różne oblicza. Słabsze wersje należą do najlepiej wykończonych i komfortowo resorujących w segmencie B. Z kolei GTI należy do najostrzejszych i najszybszych hot hatchy, wraz ze znacznie droższym, a nieco wolniejszym Mini Cooperem S, idąc pod prąd, oferując większy silnik od wcześniej stosowanego. Dla amatorów odrobiny szczególnie zimowego zarzucania tyłem ważna informacja: nowe Polo ma tradycyjny hamulce pomocniczy. Polecamy.

Ryszard Turski

Fot. VW

 

1.0 MPI 1.0 TSI Polo GTI
Silnik 1.0 MPI, 999 ccm 1.0 TSI (EA211), 999 ccm 2.0 TSI (EA888), 1984 ccm
Maks. moc 75 przy 6200 obr./min 115 przy 5000–5500 obr./min 200 KM przy 4400–6000 obr./min
Maks. moment obrotowy 95 Nm przy 3000–4300 obr./min 200 Nm przy 2000–3500 obr./min 320 Nm przy
1500–4400 obr./min
Skrzynia biegów 5-stopniowa ręczna 6-stopniowa ręczna lub 7-stopniowa DSG 6-stopniowa DSG
Długość/ szerokość/ wysokość 4053/1751/1461 mm 4053/ 1751/ 1461 mm 4067/ 1751/ 1438 mm
Rozstaw osi 2551 mm 2551 mm 2548 mm
Masa własna 1105 1190 kg 1355 kg
V maks. 170 km/h 200 km/h 237 km/h
0–100 km/h 14,9 s 9,5 s 6,7 s
Średnie zużycie paliwa 4,7 l/100 km 4,7 l/100 km 5,9 l/100 km

(VW TRENDS 1/2018)

 

Podobne

Telemetria na torze. Technologia, która pomaga jeździć szybko

W motorsporcie oczywiście ważny jest  talent, ale by właściwie go wykorzystać, potrzebne są praca, analiza i trening. Pomagał w tym choćby popularny w ostatnich latach cykl wyścigów Volkswagen Castrol Cup, w którym można było nauczyć się profesjonalnej rywalizacji na torze. KNOW-HOW NA DZIEŃ DOBRY 310 KM, wyczynowe opony (slicki i deszczówki) o szerokości 240 mm i sportowe…

Volkswagen zmienia logo. Nowe zadebiutuje wraz Golfem VIII

Loga są znakami rozpoznawczymi poszczególnych marek. Nawet one wymagają odświeżania. Ich kolejne zmiany zwykle zbiegają się z ważnymi dla marki wydarzeniami. Pierwsza wersja logo VW ujrzało światło dzienne w 1937 r. Podobnie jak w ośmiu kolejnych wszystko „kręciło się” wokół charakterystycznie ułożonych liter. Zmieniano głównie kolorystykę (z czarnej na niebieską), obramowanie i eksperymentowano z trójwymiarowością…