BMW 16002 i 2002 Ti: Piękno Neue Klasse - Trends Magazines

BMW 16002 i 2002 Ti: Piękno Neue Klasse

Neue Klasse. Tak nazwał koncern BMW zaprojektowaną przez siebie rodzinę modeli, których produkcja rozpoczęła się w 1962 roku. Po drugiej wojnie światowej firma potrzebowała nowej platformy, która pozwoliłaby zapewnić koncernowi wysoką sprzedaż oraz możliwości rozwoju na nadchodzące lata.

Projekt obejmował nie tylko nadwozie, ale i silnik o oznaczeniu M10. Przez pierwsze lata głównym motorem sprzedaży był czterodrzwiowy samochód noszący nazwę 1500/1600/1800/2000 w zależności od pojemności silnika. Dopiero w 1966 roku gamę uzupełniono o nowy, mniejszy model, który miał dwoje drzwi i był znany jako 02. Ponieważ przystępna cenowo dwójka cieszyła się bardzo dużą popularnością, BMW stopniowo poszerzało oferowaną gamę silnikową. Jedną z podstawowych wersji jest prezentowane błękitne 1602, natomiast pomarańczowe 2002 Ti to model o zacięciu sportowym, który – poza seryjną produkcją – z sukcesem startował w różnych dyscyplinach torowych. Dobre wyniki w zawodach zaowocowały także dużym wyborem oraz dostępnością części umożliwiających modyfikacje. Dziś, ponad czterdzieści lat później, BMW 02 wciąż są chętnie modyfikowane, ale wszystko się zmieniło, ponieważ auta te to teraz klasyki.

Zjawisko tuningowania starych samochodów jest coraz powszechniejsze i przynosi coraz ciekawsze rezultaty. Równie interesujący są ludzie, którzy to robią. Po prawie pół wieku klasyczne BMW zjednuje sobie bardzo różne osoby, których pasja do motoryzacji jest wprost nie do opisania.

Monika i 1602

Niebieski samochód to rocznik 1970. W 2010 roku został sprowadzony z Niemiec na specjalne życzenie Moniki, projektantki mody i miłośniczki klasyków, która potrzebowała samochodu ze stylem.

Do BMW przekonały ją przede wszystkim właśnie stylistyka oraz to, co dziś sobą wyraża ten mały sedan. Monika od początku doskonale wiedziała, czego chce, dlatego samochód musiał pochodzić z pierwszych lat produkcji. Po prostu nie podobały jej się prostokątne tylne lampy ostatnich roczników.

I tak dwudrzwiowa maszyna z okrągłym zestawem świateł i seryjnym silnikiem M10 o pojemności 1573 ccmtrafiła do Polski. Właścicielka zapragnęła, by auto było również odzwierciedleniem jej osobowości, zatem podjęła decyzję o jego modyfikacji i nadaniu mu osobistego charakteru.

Jak bardzo istotny dla projektantki mody był dobór barw, nie wymaga wyjaśnień. Wybór padł na odcienie niebieskiego przełamane bielą.

Tak więc nadwozie pokrył pastelowy błękit, natomiast dach jest w kolorze kości słoniowej. Nie mogło również zabraknąć chromu, który jest wizytówką aut z tamtego okresu. Z przodu egzemplarz ten charakteryzuje się dodatkowymi srebrnymi nakładkami na żebra grilla.

Kolejną dyskretną różnicą są mniejsze lusterka boczne, które – zdaniem właścicielki – wyglądają dużo lepiej i nie zaburzają klasycznej linii bocznej. W środku również nastąpiły zmiany: na nowo uszyta tapicerka jest w kolorze granatowym z białymi dodatkami. Nowe jest też granatowe obicie boczków drzwiowych.

Odpowiednio dobrane koła i wysokość zawieszenia stanowią o wyglądzie każdego samochodu. Z tego powodu fabryczne elementy ustąpiły miejsca 14-calowym chromowanym felgom marki Mangels i customowym niskim sprężynom.

Inne mechaniczne zmiany objęły przede wszystkim komorę silnika. Seryjny silnik został zmieniony na większy, o pojemności 1766 ccm, z BMW E21. Jest to jednostka z tej samej, co oryginalna, rodziny M10. Aby ją połączyć ze starszym o dwanaście lat samochodem, potrzebna była jedynie modyfikacja wiązki elektrycznej.

Monika korzysta z BMW na co dzień, dlatego istotnym dodatkiem był dla niej montaż radia i dodatkowych głośników. Pogodzenie oczekiwań w dziedzinie audio z koncepcją stylistyczną klasyka okazało się możliwe dzięki umieszczeniu i schowaniu głośników w tylnej półce oraz montażowi odtwarzacza w stylu retro.

Subtelne, ale istotne zmiany zaszły również w wyposażeniu wnętrza, gdzie znalazło się miejsce na jeszcze jeden akcent. Jest nim cienka kierownica z modelu BMW 2000.

Bartek i 2002 Ti

Należące do łodzianina pomarańczowe auto powstało w 1973 roku. Historia jego pochodzenia jest dość nietypowa. BMW zostało przywiezione do Polski jako jedna z dwóch sztuk, które w 1973 otrzymała polska reprezentacja piłki nożnej. W 2008 roku samochód został sprzedany po raz ostatni i znalazł się w Łodzi.

Bartek to miłośnik marki Mercedes i właściciel serwisu specjalizującego się w samochodach z gwiazdą na masce. Mimo oczywistej słabości do aut ze Stuttgartu postanowił dołączyć to BMW do wielu innych zabytkowych pojazdów zajmujących jego garaż. Jak twierdzi, szukał klasycznego, lekkiego i łatwego w modyfikacjach auta o sportowym zacięciu. Zdecydował się na BMW, bo, choć wiele dobrego można powiedzieć o klasycznych Mercedesach, próżno szukać w ofercie tej marki modelu z lat siedemdziesiątych o podobnej charakterystyce.

Aby sprostać oczekiwaniom nowego właściciela pomarańczowe coupé zostało poddane szeregowi modyfikacji. Dla Bartka podstawą były osiągi i dlatego najwięcej zmian zaszło pod maską.

Seryjny blok silnika przykryto uprzednio splanowaną głowicą o powiększonych zaworach. Agresywniejszy jest teraz wałek rozrządu o kątach krzywek wynoszących 300 stopni. Odpowiednią dawkę paliwa oraz powietrza zapewniają dwa gaźniki Weber 45DCOE, które sprawnie oddychają dzięki krótkim kanałom dolotowym, znanym jako ITB.

Nowy jest również układ chłodzenia z większym radiatorem. Seryjna skrzynia biegów musi teraz radzić sobie z mocą szacowaną na 150 KM. Taki przyrost koni mechanicznych wymagał ingerencji w zawieszenie i układ hamulcowy. Lepsze właściwości jezdne zostały osiągnięte poprzez montaż sprężyn Eibach Prokit i amortyzatorów Koni Classic. Dodatkowo z przodu zamontowano rozpórkę kielichów.

 

Ponieważ dobra przyczepność jest również efektem doboru odpowiednich opon, nie było mowy o pozostawieniu oryginalnych kół. Nowe gumy to Yokohama Parada PA01 w popularnym rozmiarze 195/50.

Założono je na 15-calowe lekkie felgi BBS RM. Podobnie jak lepsze prowadzenie, również wytracanie prędkości uległo znacznej poprawie dzięki nowemu ogumieniu, które dodatkowo wspomaga większe serwo od wersji Turbo. BMW miało szczęście przed zakupem spędzić kilkanaście lat w suchym pomieszczeniu.

Dzięki temu świetnie zachował się oryginalny lakier w odcieniu Colorado Orange, podobny do bardziej znanego Bahama Yellow z Porsche 911. Ponadto wszystkie chromowane listwy oraz dodatki były w dobrym stanie.

Jedyną modyfikacją zewnętrzną było wkomponowanie prawego lusterka z palety BMW Classic.

 

Wnętrze pojazdu jest oryginalne, ale zmieniono kierownicę. Bartek wybrał sportowy odpowiednik z gamy oryginalnych części BMW.

 

Drugą, bardziej dyskretną modyfikacją w kabinie jest montaż radioodtwarzacza marki Becker, a muzyka z niego płynie przez oryginalny głośnik mono.

 

Właściciele błękitnego 1602 i pomarańczowego 2002 Ti, Monika i Bartek, to dwie osoby z diametralnie różnych środowisk, z całkiem odmiennymi potrzebami i oczekiwaniami. Ona obraca się w świecie mody, on otacza się Mercedesami, ale obojga zauroczył ten model BMW. I mimo że każde z nich zdecydowało się zasiąść za kierownicą tego auta z innego powodu, to kwestie historyczne pozostają niezmienne. Przecież to właśnie ta generacja samochodów położyła podwaliny pod obecny sukces marki z Monachium. Jej ponadczasowa lekka sylwetka oraz niepowtarzalny charakter zdają się dojrzewać jak wino. Filozofia pojazdów w konstrukcji FR (z ang. front-engine, rear-wheel-drive), czyli z silnikiem z przodu i napędem na tylną oś, jest dziś znakiem rozpoznawczym wszystkich BMW izostała rozpowszechniona przez modele Neue Klasse, do których należy typoszereg 02.

Obcowanie z tymi pięknymi eksponatami sprawiło, że jak autor chciałbym do państwa, wszystkich czytelników zaapelować:„Znajdźcie proszę obok swoich nowych, bezpiecznych samochodów miejsce dla takich klasyków”. Zaprezentowane maszyny BMW z lat siedemdziesiątych to auta, które można poddać zmianom i skroić na własną miarę.warto zrobić to szybko, ponieważ rynek samochodów zabytkowych przeżywa rozkwit i ceny szybko rosną. Monika i Bartek są dowodem, że w odnowionym według własnego gustu klasyku można nie tylko samemu wspaniale się poczuć, ale też cieszyć ich urokiem zmysły wszystkich napotkanych na drodze.

Krzysztof Kaźmierczak

Fot. Piotr Mokwiński

BMW 1602 (1970 r.)
SILNIK/NAPĘD:
fabryczny o symbolu M10 i 1573 ccm, swap na M10, 1766 ccm z E21 1982 r., oryginalna skrzynia biegów i dyferencjał
ZAWIESZENIE/HAMULCE:
oryginalne amortyzatory, twarde i niskie sprężyny custom; układ hamulcowy oryginalny: z przodu tarcze, z tyłu bębny
KOŁA/OPONY:
obręcze Mangels, średnica felg 14 cali, szerokość felg: 7 cali z przodu i 7 cali z tyłu, współczesne opony: 195/45/14 z przodu, z tyłu 195/50/14
NADWOZIE:
lakier błękit custom, dach w kolorze kości słoniowej, oryginalne chromowane listwy, mniejsze lusterka boczne chromowane z Opla
WNĘTRZE:
granatowa tapicerka drzwi oraz foteli, kierownica z BMW 2000
AUDIO:
radioodtwarzacz w stylu retro, głośniki ukryte w tylnej półce
STYL
Restomod
WŁAŚCICIEL:
Monika
PODZIĘKOWANIA
Dla strony OldStyle znajdującej sią na facebook.com, czyli męża, który zajmuje się klasykami od ponad 20 lat. Dla Klubu Miłośników Starych Tramwajów – kmst.pl

 

BMW 2002 Ti (1973 r.)
SILNIK/NAPĘD:
fabryczny M10, 1990 ccm, maks. moc ok. 150 KM, 2 gaźniki Weber 45DC, ITB, większa chłodnica, zmodyfikowana głowica: porting i planowanie, sportowy wałek rozrządu 300 stopni, seryjny blok silnika oraz układ korbowy, seryjny wydech, skrzynia biegów manualna, 4 biegi, oryginalny dyferencjał 3,64
ZAWIESZENIE/HAMULCE:
amortyzatory Koni Classic, sprężyny Eibach Prokit, rozpórka górna z przodu; układ hamulcowy: z przodu tarcze, z tyłu bębny, serwo pompy z wersji Turbo
KOŁA/OPONY:
obręcze BBS RM, średnica felg 15 cali, szerokość felg: 7 cali z przodu i 7 cali z tyłu, Yokohama Parada PA01 195/50/15
NADWOZIE:
lakier Colorado Orange, oryginalne chromowane listwy, dodatkowe prawe lusterko z palety BMW Classic
WNĘTRZE:
sportowa kierownica
AUDIO:
radioodtwarzacz Becker
STYL:
Sport classic
WŁAŚCICIEL:
Bartek
PODZIĘKOWANIA:
dla serwisu Stern Expert w Łodzi – sternexpert.com, dla Klubu Miłośników Starych Tramwajów – kmst.pl

 

(BMW TRENDS 4/2015)

Podobne

E30

Ten potwór zieje ogniem! E30 2JZ z Panamy nocą – WIDEO

Czasami po prostu trzeba zobaczyć, żeby uwierzyć, ponieważ to E30 jest przerobione dużo bardziej ekstremalnie, niż chciałby tego niejeden fan German Style, a nawet stance. To E30 to prawdziwy potwór. E30 2JZ W lekkim nadwoziu BMW serii 3 osadzono silnik Toyoty 2JZ, który został wyposażony w ogromną turbinę typu twin scroll z wydechem ziejącym ogniem przez…