Niesamowite BMW 850i AC Schnitzer - Trends Magazines

Niesamowite BMW 850i AC Schnitzer

Dwunastocylindrowy widlasty silnik, piękne ponadczasowe linie nadwozia. BMW 850i – marzenie każdego fana prawdziwej motoryzacji. Marzenie, które w obecnych czasach coraz trudniej spełnić nie tylko z powodu sprzeciwów zielonych, ale także polityki koncernów motoryzacyjnych.

Kiedyś wszystko było prostsze. Lista stacji telewizyjnych ograniczała się do kilku pozycji, internet nie starał się zastępować życia, a po ulicach jeździły prawdziwe samochody. Teraz jesteśmy skazani na telewizyjne gwiazdki skaczące do wody, świat opanowany przez Facebooka, a prawdziwe męskie auta oglądamy tylko na plakatach sprzed lat. Dlatego jazda niesamowitym BMW 850i jest wyjątkowym przeżyciem.

Debiutująca w połowie 1989 roku seria 8 (E31) była pokazem siły, potęgi i klasy monachijczyków. Warto wspomnieć, że samochody BMW z cyfrą 8 w oznaczeniu od zawsze stały najwyżej w hierarchii modelowej.

Pierwszy kontakt z wypielęgnowanym i bardzo zadbanym BMW 850i należącym do Marka robi niesamowite wrażenie przynajmniej z dwóch powodów. Po pierwsze, już sam widok tego auta potrafi podnieść poziom endorfin, a po drugie, o jego stylistykę zadbali fachowcy z firmy AC Schnitzer. Dzięki temu prezentowany samochód jest prawdziwym białym krukiem, choć w czerwonym kolorze.

BMW serii 8 nieczęsto widzimy na naszych drogach, jeszcze rzadziej występuje w krwistoczerwonym kolorze. Barwa nadwozia (Brillantrot (308), przemodelowany przedni zderzak, zmienione progi boczne, delikatny tylny spojler oraz niestandardowe 18-calowe felgi składają się na kompletny pakiet stylistyczny ACS. Częścią tego pakietu są także lusterka boczne, z którymi wiąże się pewna ciekawa historia.

Poszczególne elementy pakietu firmowanego przez ACS w latach 80. i 90. ub. wieku można było zamówić do każdej „ósemki”. Najrzadziej wybieranym elementem wchodzącego w skład pakietu były właśnie lusterka zewnętrzne (AC Schnitzer wyprodukował ledwie kilkadziesiąt kompletów). Prezentowany egzemplarz w chwili, gdy trafił do obecnego właściciela, miał seryjne lusterka boczne. Znalezienie na rynku wtórnym lusterek ACS graniczyło z cudem. Pomimo to Marek nie poddał się. Dwa upragnione elementy pakietu wypatrzył… na innym BMW 8 będącym na sprzedaż w Niemczech. Po długich i trudnych negocjacjach z niemieckim właścicielem „ósemki” Marek zakupił upragnione lusterka AC Schnitzer.

Mimo że zmiany względem seryjnej wersji nie są rewolucyjne, klinowata sylwetka 850i robi piorunujące wrażenie. Dodam, że auto, o typowych dla nadwozia coupé atrakcyjnych proporcjach, nie należy do mikrusów. Nadwozie ma 4780 mm długości, charakterystyczne dla ówczesnej motoryzacyjnej epoki chowane przednie światła, dwie podwójne końcówki układu wydechowego i prezentuje się wręcz monumentalnie. Choć samochód Marka już dawno osiągnął pełnoletniość, zadziwiająco dobrze opiera się próbie czasu i nawet w dzisiejszym cyfrowym świecie zwraca uwagę mnóstwa osób.

Stylistyka BMW serii 8 zachwyca. To jedno z tych aut, które można patrzeć bez końca. A jak ten samochód wygląda z pozycji kierowcy?

Pierwsze, co od razu zwraca uwagę, to olbrzymia przestrzeń oraz świetne nasłonecznienie kabiny (brak typowego słupka B zrobił swoje). Wszystkie elementy wnętrza z wyjątkiem jasnej podsufitki są czarne.

W przeciwieństwie do nadwozia kabina prezentowanej serii 8 pozostała absolutnie seryjna. Mimo że auto zostało wyprodukowane ponad dwadzieścia lat temu duże wrażenie robi wyposażenie seryjne. Automatyczna klimatyzacja, skórzana tapicerka, elektrycznie regulowane fotele z pamięcią ustawień, a także elektrycznie regulowana kierownica nie wymagały absolutnie żadnej dopłaty.

Wszystko to oraz wiele innych mniej lub bardziej nowatorskich rozwiązań przyszły klient „ósemki” otrzymywał w standardzie. Standardem była także automatyczna skrzynia biegów, o czym nieco później.

Co ciekawe, wewnątrz BMW 850i próżno szukać jakichś sportowych czy ekstrawaganckich dodatków. Wnętrze miało być komfortowe i luksusowe, a bardzo często niemające nic wspólnego z funkcjonalnością sportowe smaczki zarezerwowane były chociażby dla modeli BMW ze znaczkiem M. „Ósemka” nigdy nie była i nawet nie chciała być zwinnym i dzikim sportowcem z krwi i kości. Pomimo mocnego i potężnego silnika oraz ponadprzeciętnych osiągów naturalne środowisko tego modelu to autostrada lub droga szybkiego ruchu.

Pierwsze egzemplarze BMW serii 8 napędzane były wyłącznie 12-cylidnrowymi silnikami o pojemności 5 litrów. Dopiero w późniejszym okresie produkcji zdecydowano się na dołączenie do oferty mniejszego i nieco słabszego silnika V8. Marek, właściciel auta, nie uznaje jednak półśrodków. Dlatego też jego wymarzona „ósemka” ma pod maską widlastą dwunastkę. Jednostka ta, o oznaczeniu M70B50, ma 300 KM i 450 Nm. Być może na tle dzisiejszych wysilonych silników wspomaganych turbosprężarkami takie parametry już nie zwalają z nóg, ale wystarczy unieść ku górze przednią maskę, aby zobaczyć i poczuć, jak wygląda prawdziwa motoryzacja.

Surowy i przepiękny zarazem 12-cylindrowiec robi wrażenie nawet w stanie spoczynku. Uruchomione potężne mechaniczne serducho momentalnie rozkochuje w sobie pięknym brzmieniem. 850i nie brzmi wulgarnie. Zachowuje się dostojnie, chociaż potrafi zaryczeć.

Wspomniałem wcześniej, że BMW Serii 8 nie jest typowym sportowcem. 7,4 sekundy niezbędne do osiągnięcia 100 km/h oraz 250 km/h prędkości maksymalnej od razu dają się polubić, ale w ciasnych zakrętach czy gwałtowniej pokonywanych łukach gabaryty oraz masa auta nie próbują oszukać fizyki. „Ósemka” to idealne Gran Turismo stworzone do szybkiego połykania kilometrów pomiędzy dwoma oddalonymi od siebie punktami połączonymi siecią autostrad lub dróg szybkiego ruchu. To auto, które nie prowokuje kierowcy. Leniwa i delikatnie mówiąc dostojna jak na dzisiejsze standardy automatyczna skrzynia biegów potulnie wykonuje swoją pracę, a wydobywający się spod maski niski odgłos V12 daje poczucie wolności, sporej rezerwy, a także pewności siebie. Właśnie tak wygląda prawdziwa motoryzacja, o jakiej już niedługo nikt nie będzie pamiętał.

Na wstępie wspomniałem, że kiedyś wszystko było prostsze. Prostsze, ale czy lepsze? Jednoznaczna odpowiedź na to pytanie odnosząca się do wielu dziedzin codziennego życia nie istnieje. Pewne jest natomiast jedno. Obcując z BMW 850i, zasiadając w jego wnętrzu oraz przemierzając kilometry za jego kierownicą obcujemy z prawdziwą motoryzacją. Motoryzacją pełną zapachu benzyny, bulgotu nierozsądnych silników oraz pozbawioną ekologicznej manii mieszającej się z hybrydową otoczką.

Paweł Kaczor

Fot. autor

DANE & FAKTY
BMW 850i AC Schnitzer (1992 r.)
SILNIK/NAPĘD:
Fabryczny o symbolu M70 pojemności skokowej 4988 ccm, 300 KM przy 5200 obr./min i 450 Nm przy 4100 obr./min; automatyczna 4-stopniowa skrzynia biegów; dyferencjał: przekładnia główna o przełożeniu 3.91:1 z 25-procentowym blokowanym mechanizmem różnicowym, napęd na tylną oś
ZAWIESZENIE/HAMULCE:
seryjne
KOŁA/OPONY:
Felgi 18 cali AC Schnitzer Rennsport type II; opony z przodu 245/40 R18, z tyłu 285/30 R18
NADWOZIE:
kompletny body-kit AC Schnitzer: przedni i tylny zderzak, tylny spojler, progi boczne, lusterka zewnętrzne, felgi, naklejki i oznaczenia AC Schnitzer
WNĘTRZE:
Wyposażenie fabryczne: skórzana tapicerka foteli, elektryczne fotele z pamięcią ustawień, automatyczna klimatyzacja, elektryczna roleta tylnego okna, elektrycznie regulowana kierownica, elektryczne sterowanie szyb, podsufitka w kolorze beżowym
AUDIO:
radioodtwarzacz BMW Business CD, seryjne głośniki
OSIĄGI:
0 – 100 km/h – 7,4 s

V maks – 250 km/h

STYL:
German Style z fabrycznym pakietem optycznym AC Schnitzer
WŁAŚCICIEL:
Marek

(BMW TRENDS 2/2015)

Podobne

Używane BMW E60 M5 (2005-2010). Ceny, zalety, wady i typowe usterki (cz. 4/5)

Wysoko zawieszona poprzeczka utrudnia konstruowanie nowych samochodów. W żadnym aspekcie nie powinny być przecież gorsze od swoich poprzedników. M GmbH postanowiło przenieść na drogi publiczne technologię Formuły 1. Produkowanie bloku i głowic silnika w odlewni, która dostarczała także elementy dla zespołu F1, byłoby stanowczo zbyt proste. Do czasu E60 M6 nikt nie wyobrażał sobie pięciolitrowego…