290 KM w 10 sekund: test VW Golfa GTI - Trends Magazines

290 KM w 10 sekund: test VW Golfa GTI

Clubsport to ukłon w stronę 40-letniej historii GTI. Jest też pomostem między wersją Performance i R. W standardzie występuje z manualną skrzynią, mechanizmem różnicowym przedniej osi, a także sportowym i obniżonym zawieszeniem. Dzięki funkcji boost jego moc na 10 sekund wzrasta do 290 KM. Czy jest wart grzechu?

Gdy w 1976 roku debiutował Golf I GTI, motoryzacyjni entuzjaści zamarli. Podobnej konstrukcji nikt im wcześniej nie zaproponował. Volkswagen postawił na najpopularniejszy samochód ze wzmocnionym silnikiem, zawieszeniem i hamulcami. Benzynowe 1.6 generowało 110 KM i pozwalało rozpędzić niewiele ponad 800-kilogramowe auto do setki w około 9 sekund. Dziś takie parametry nie robią na nikim wrażenia, ale GTI stało się na lata najchętniej wybieranym autem typu hot-hatch.

Popularność modelu sprawiła, że klienci mają do wyboru aż cztery wersje GTI. Wszystkie napędza 2.0 TSI, ale to Clubsport wzbudza obecnie najwięcej emocji. W standardzie ma 265 KM (od 45 więcej od „zwykłego” GTI) i 350 Nm dostępnych przy 1750 obr./min. Na tle mocnej konkurencji takie parametry już nie wzbudzają emocji, ale VW jako jedyny w segmencie ma funkcję boost. Przy maksymalnym wciśnięciu gazu do podłogi przez 10 sekund mamy do dyspozycji aż 290 KM i 380 Nm, co przekłada się na niesamowite wrażenia podczas jazdy. Niemiecki kompakt sprzężony z manualną 6-stopniową skrzynią błyskawicznie wkręca się na obroty. Pierwsza setka pojawia się na liczniku po 6,3 sekundy (5,9 z boostem), a prędkość maksymalna wynosi aż 250 km/h. Dzięki pokaźnemu zastrzykowi niutonometrów nie trzeba za często sięgać do lewarka manualnej przekładni, a auto żywiołowo współpracuje z prawą nogą kierowcy. Świadczą o tym wyniki pomiarów elastyczności. Rozpędzanie od 60 do 100 km/h na czwartym biegu zajmuje 4,6 sekundy, a od 80 do 120 km/h na szóstce tylko 10,9. Wyhamowanie ze 100 km/h to także nie problem dla Golfa – 35,5 metra.

Układ kierowniczy działa z wyczuwalnym oporem, dzięki czemu kierowca w każdych warunkach ma pełny obraz tego, co dzieje się z kołami. Dzięki systemowi Driving Mode Selection mamy do wyboru cztery tryby jazdy: Eco, Normal, Sport i Individual. Po wciśnięciu na ekranie modułu dynamicznego adaptacyjne opcjonalne zawieszenie (DCC) się utwardza, a ster przekazuje dokładniejsze informacje o położeniu kół. Wzmaga się też dźwięk dochodzący z układu wydechowego. Jest odpowiednio basowy i nie na tyle natarczywy, by na dłuższą metę męczyć. Gdy się rozgrzeje, przy wyższych obrotach i przy szybkiej zmianie biegów do uszu podróżujących dochodzi typowy dla tego typu konstrukcji odgłos „strzałów”.

W standardzie wyposażono Golfa w blokadę mechanizmu różnicowego. To właśnie ona bardzo mocno wpływa na optymalną przyczepność. Przy szybkim starcie jedynie na pierwszym i drugim biegu występuje chwilowa utrata kontaktu opon z suchą nawierzchnią. Problemem przednionapędowych mocnych aut są poważne kłopoty z trakcją na mokrym asfalcie. W Volkswagenie mocno ją ograniczono, przez co pokonywanie zakrętów nie powinno u nikogo wzbudzać jakiekolwiek niepewności. Korzystny rozkład mas sprawia, że samochód posłusznie wykonuje polecenia kierowcy, a w razie przekraczania praw fizyki do akcji wkracza wydajna elektronika. Zużycie paliwa? Przy agresywnej jeździe po mieście benzyna ubywa w tempie 15 litrów na 100 km. Wystarczy jednak delikatnie odpuścić, by na wyświetlaczu komputera ujrzeć mniej więcej 11 litrów. Na trasie można zejść do 7. Pytanie: tylko po co?

GTI zawsze przekonywał praktycznością na poziomie mniej wysilonych wersji. 5-drzwiowy Clubsport oferuje dokładnie to samo, to 125-konne 1.4 TSI. Mamy więc sporo przestrzeni w dwóch rzędach, choć osoby podróżujące na kanapie mogą uderzać kolanami o twarde obicia kubłów Recaro. Są opcjonalne, ale warte każdych pieniędzy. Świetnie je wyprofilowano, nadano efektowny wygląd i wyposażono w manualną, dość ubogą regulację. Tapicerka z charakterystycznym wzorem nawiązuje do wersji Pirelli z 1983 roku. Ciekawy i świetnie leżący w dłoniach gadżet stanowi obszyta zamszem kierownica. Są też aluminiowe nakładki na pedały i podstopnicę, a także grafika ilustrująca przeciążenia i wykorzystanie mocy. Brakuje tylko dźwigni hamulca ręcznego. Zamiast niej zastosowano przycisk.

Z zewnątrz poznacie Clubsporta po wydatnej czarnej lotce przytwierdzonej do szczytu pokrywy bagażnika, dyfuzorze z dwiema niezależnymi końcówkami układu wydechowego, a także oznaczeniu modelu na pasku wzdłuż progów. Za biały lakier (Oryx) i czarny dach trzeba dopłacić 5.610 zł. W standardzie dostaniemy 18-calowe koła z oponami w rozmiarze 225/40, ale wystarczy wyłożyć dodatkowe 12.770 zł, by postawić auto na dziewiętnastkach odzianych w Michelin Pilot Sport Cup 2 w rozmiarze 235/35. Pakiet uzupełnia zawieszenie z regulacją twardości DCC i progresywne wspomaganie układu kierowniczego.

Pięciodrzwiowy Clubsport został wyceniony na 134.330 zł (8 tys. dopłaty do DSG). Jest tańszy od eRki o 20 tysięcy i droższy od 220-konnego GTI też o 20 tysięcy. Jako edycja limitowana ma szansę za kilka lat stać się bardzo poszukiwanym modelem na rynku wtórnym, a za dwie, trzy dekady modnym youngtimerem o wartości rosnącej geometrycznie. Może również służyć na co dzień, bo oferuje funkcjonalne wnętrze i niezły komfort poruszania się po miejscami dziurawych nawierzchniach. Na tym właśnie polega fenomen GTI, dla którego zdecydowanie warto zgrzeszyć!

Piotr Mokwiński

Fot. autor

Golf GTI Clubsport

Silnik: 2.0 TSI, 4-cylindrowy, benzynowy, turbodoładowany z bezpośrednim wtryskiem, 265 KM przy 5350 obr./min (290 KM z funkcją boost) i 350 Nm przy 1750 obr./min (380 Nm z funkcją boost); 6-stopniowa manualna skrzynia biegów, napęd na przednią oś

Wymiary (dł./szer./wys. w mm): 4268/ 1790/ 1440

Rozstaw osi (mm): 2626

Koła: 225/40 R18

Masa własna: 1300 kg

0–100 km/h: 6,3 s (5,9 z funkcją boost)

V maks.: 250 km/h

Średnie zużycie paliwa (deklarowane/test): 7 l/100 km/ 8,8 l/100 km

Cena auta (podstawowa/testowanego): 134.330 zł/ 156.700 zł

(VW TRENDS 4/2016)

Podobne

Idealne Lamborghini – Huracán EVO Spider RWD

Lamborghini zaprezentowało najnowszą odmianę kultowego modelu Huracán. Nowy Huracán EVO Spider RWD, bo o nim mowa, charakteryzuje napędem na tylne koła oraz miękkim składanym dachem.  Atak na zmysły Takie połączenie pozwala poczuć się blisko otaczających żywiołów. Wspaniałe doznania akustyczne dostarcza, niczym nie zatrzymywany, ryk silnika 5.2 V10. Z kolei odpowiednią dawkę adrenaliny zapewni bardziej narowista…

Historia VW Jetty – bliska krewniaczka Golfa

Chociaż to tylko kolejna wersja Golfa, choć nie ma nic szczególnego w swoim wyglądzie, wyposażeniu czy napędzie, to jednak niezmiennie od blisko 30 lat jest ikoną niemieckiego sedana. Oto historia Volkswagena Jetty. VW Jetta I Pod koniec lat 70. Jetta zjechała z taśm w Wolfsburgu, by zadebiutować na wystawie we Frankfurcie w 1979 roku i…