W 2010 roku Emil, świeżo upieczony kierowca, rozpoczął poszukiwania pierwszego samochodu. Ostatecznie młody człowiek wszedł w posiadanie auta, jakich wiele na naszych drogach – popularnego „passacika w dieselku”.
Ponieważ kombiak wcześniej służył w korporacji jako taksówka, śmiało można powiedzieć, że kupując swój pierwszy samochód Emil kierował się sercem, a nie rozsądkiem. Mimo dużego przebiegu silnika 1.9 TDI i generalnego zużycia, w szczególności wnętrza, auto nie sprawiało zbyt wielu problemów w codziennej eksploatacji. To przekonało szczęśliwego posiadacza własnych czterech kółek do przeprowadzenia modyfikacji.
W pierwszej kolejności pomalował na czarno dach, ponieważ oryginalny lakier najlepsze lata miał już za sobą. Aby auto trochę lepiej przyspieszało, Emil postanowił przeprowadzić chiptuning silnika, po którym moc wzrosła z seryjnych 90 KM do 113 KM i 290 Nm. Wkrótce potem założył 18-calowe felgi, o 4 cm krótsze sprężyny i małe car audio.
Te skromne zmiany nie zwiastowały jednak tego, jak ciekawa przyszłość czeka tego Passata. Emil, który wszystkie zmiany w samochodzie przeprowadza sam, na dobre połknął bakcyla. Przeglądając fora internetowe zaczął interesować się zawieszeniem typu air ride, które pozwoliłoby spasować nowe 18-calowe felgi z BMW X3, a potem o cal większe z X5. Auto już wtedy zwracało uwagę, szczególnie że było używane na co dzień i od święta.
Emil zaniechał dodatkowych zmian na zewnątrz i postanowił zająć się wnętrzem, które nosiło duże ślady zużycia. Wysłużone fabryczne fotele ustąpiły miejsca kubełkom, stylizowanym na produkty Recaro, z kolei tylna kanapa została zastąpiona przez wersję z amerykańskiej wersji „Paska”, podobnie jak boczki drzwi.
Smaczkiem jest prędkościomierz z edycji brytyjskiej, czyli wyskalowany zarówno w milach, jak i kilometrach na godzinę. Zmiany wewnątrz od początku miały być kompleksowe, dlatego założono czarną podsufitkę wraz ze słupkami, daszkami czy rączkami drzwi.
Zwieńczeniem prac jest zainstalowanie w pełni funkcjonalnej kierownicy z Golfa siódmej generacji, która zaskakująco dobrze wpasowuje się w stylistykę kabiny. Aby podróżowanie tak odświeżonym samochodem sprawiało więcej przyjemności, Emil założył osiem głośników Hertz. Za basowy dźwięk odpowiada skrzynia Boschmann o mocy 1200 W wraz ze wzmacniaczem WestCoast.
Następnie Emil postanowił zmienić zawieszenie z pneumatycznego na kompletny zestaw gwintowanego AP z zestawem wzmacnianych wielowahaczy. A ponieważ silnik od dawna nie dawał mu przyjemności z jazdy, podjął decyzję o zakupie jednostki z Audi S4 2.7 BiTurbo.
Wkrótce okazało się, że ta skomplikowana operacja wiąże się ze zmianami, których wcześniej nie planował. Dodatkowo wraz z postępem prac miał wrażenie, że tylko pogarsza stan swojego samochodu. Ostatecznie jednak, po kilku ciężko przepracowanych nocach, wszystko skończyło się dobrze. Na szczęście okazało się, że kupiony w ciemno silnik jest w dobrym stanie i do dziś nie sprawia większych kłopotów. A dzięki nowej jednostce napędowej o mocy 325 KM i 490 Nm momentu obrotowego niezbyt szybki Passat stał się prawdziwym ulicznym łobuzem. Jednak, jak wiadomo, apetyt rośnie w miarę jedzenia, dlatego Emil już planuje uzyskanie jeszcze większej mocy. W planach ma m.in.: zmianę turbin na K04, założenie większych wtryskiwaczy czy korektę programu mapującego silnik.
Wypatrujcie więc tego prawdziwego sleepera na ulicach Poznania i zlotach na terenie całego kraju…
Piotr Błaszkiewicz
Fot. autor
Volkswagen Passat B5 2.7 BiTurbo (1998 r.)
SILNIK/NAPĘD: 2.7 BiTurbo z Audi S4 B5, zmodyfikowany program sterujący oraz frontowy IC, moc ok. 325 KM i 490 NM, przelotowy układ wydechowy o średnicy 2,5 cala, 5-biegowa skrzynia biegów z wersji B5 FL diesel (długie przełożenia)
NADWOZIE: oryginalny lakier LB7Z (odcień z domieszką błękitu), pomalowane dokładki zderzaków oraz plastikowe progi, oklejony grafiką stworzoną indywidualnie przez poperzy.pl, przednie kierunkowskazy oraz lampy tylne z wersji amerykańskiej, lampy przednie ksenon
ZAWIESZENIE: gwintowane AP z przodu i z tyłu, zestaw wzmacnianych wielowahaczy
FELGI/OPONY: OEMS Model 110, z przodu 19×8,5 cala, z tyłu 19×9,5 cala; opony Sunny 215/35/19
WNĘTRZE: boczki drzwi i tylna kanapa z wersji US, prędkościomierz z wersji brytyjskiej wyskalowany w milach i kilometrach, tempomat i MFA, przednie fotele kubełkowe a la Recaro, czarna podsufitka, czarne słupki, daszki, rączki, kierownica z Golfa VII
AUDIO: 8 x Hertz, skrzynia basowa Boschmann 1200 W, wzmacniacz WestCoast 1200 W
HAMULCE: przedni komplet z Audi S4, tarcze 321 mm, zaciski 2-tłoczkowe
PODZIĘKOWANIA: dla wszystkich, którzy pomagają przy powstawaniu projektu, NOSB Performance za pomoc przy elektronice silnika, poperzy.pl za grafikę na samochodzie. Dziękuję Sylce za zdjęcia, Mańkowi, Małemu, Antonowi, Javie i Maciusiowi
(VW TRENDS 2/2015)